Nadeslal Pawel Jedrzejewski
Jest wielką tajemnicą wiary, dlaczego media przyjmują jako ewangelię dane dostarczane przez Hamas na temat liczby cywilnych śmiertelnych ofiar ostatniej wojny. Hamas twierdzi, że z ponad 1800 zabitych Palestyńczyków prawie 90% to cywile. Izrael, z drugiej strony, mówi, że połowa to walczący. Obiektywna analiza dowodzi, że prawda należy w większym stopniu do Izraela, niż do Hamasu.
Nawet organizacje zajmujące się prawami człowieka, antagonistycznie nastawione do Izraela, informują, zgodnie z tym co podaje raport New York Times, że Hamas zalicza do “cywilów zabitych przez Izrael” następujące grupy: zabitych przez Hamas jako izraelskich “kolaborantów”, w wyniku kłótni domowych, ofiary “samobójczo” wystrzelonych rakiet lub pocisków moździerzowych, zmarłych z przyczyn naturalnych w czasie konfliktu. Ciekawi mnie, czy Hamas dodał do swoich statystyk także 162 dzieci, które zmarły w czasie wykonywania niewolniczej pracy przy wykopywaniu tuneli. Hamas uznaje za kombatantów tylko tych, którzy zginęli z bronią w ręku, walcząc z Izrelczykami. Wyłączają z tej grupy członków Hamasu budujących tunele, pozwalających na to by w ich domach przechowywano broń lub wystrzeliwano z nich rakiety, policjantów Hamasu, członków skrzydła politycznego i innych współpracowników działających ręka w rękę z uzbrojonymi terrorystami.
Czy członek Hamasu przechowujący broń w domu, jest cywilem, czy kombatantem? Na zdjęciu broń w Gazie znaleziona przez IDF w zwykłej domowej sypialni, lipiec 2014. (Foto: IDF)
Kilka lat temu przyszła mi na myśl koncepcja, którą nazwałem “kontinuum cywilności” – ponieważ przejście od stwierdzenia, kto jest cywilem, a kto kombatantem, często stanowi całe spektrum. Na pewno każde dziecko poniżej wieku, w którym jest w stanie pomagać Hamasowi, jest cywilem. Na pewno każdy terrorysta Hamasu, który wystrzeliwuje rakiety, posługuje się bronią lub infrastrukturą wojenną, jest kombatantem – osobą zaangażowaną militarnie. Pomiędzy tymi ekstremami znajduje się cała gama ludzi, czasem bardziej zbliżonych do końca cywilnego, czasem do wojennego.
Prawo [międzynarodowe] wojny, nie określa wyraźnej linii podziału między kombatantami a cywilami, szczególnie w kontekście walki w terenie zabudowanym, gdzie ludzie noszą broń w nocy i pieką chleb w dzień, albo strzelają z rakiet w dzień, a noc spędzają z rodziną w domu.
Dane opublikowane przez New York Times mocno przekonują, że duża liczba, a może większość zabitych, to osoby zbliżone do militarnego końca powyższego spektrum.
Po pierwsze, większość zabitych to mężczyźni, a nie kobiety. W społeczeństwie islamskim, z pewnością większość walczących to mężczyźni. Po drugie, większość zabitych jest w wieku 15-40 lat, co też wskazuje na kombatantów. W tej grupy też większość stanowią mężczyźni. Liczba zaliczonych do ofiar śmiertelnych, których wiek przekroczył 60 lat, jest nieznaczna. Liczba dzieci poniżej 15-tego roku życia też jest relatywnie niska, chociaż to ich zdjęcia są najcześciej pokazywane. Innymi słowy, wiek i płeć zabitych nie odzwierciedlają ogólnych statystyk ludnościowych w Gazie. Natomiast wskazują na cechy charakterystyczne dla ofiar po stronie militarnej.
Pokazują też, jeśli jeszcze potrzebujemy dowodów, że Izrael nie celuje w przypadkowych obywateli. Jeśli by tak było, to ofiarami śmiertelnymi byłyby osoby odzwierciedlające powszechny skład ludności.
Media powinny natychmiast zaprzestać używania statystyk podawanych przez Hamas, ktore już w przeszłości okazywały sie chybione. Raczej, reporterzy powinni niezależnie dokumentować cechy każdej zabitej osoby, o której się dowiadują – jak wiek, płeć, zajęcie, związki z Hamasem i inne obiektywne czynniki, pozwalające na obiektywne stwierdzenie, czy ofiara była cywilem, czy też należała do grupy militarnej, czy kimś pośrodku. Poleganie na statystykach Hamasu jest lenistwem, a dla popierających Hamas, może się okazać mieczem obusiecznym. Gdy haniebny Raport Goldstona stwierdził (właśnie na podstawie statystyk Hamasu), że większość zabitych w operacji “Płynny Ołów” to cywile, a nie walczący członkowie Hamasu, w kręgach palestyńskich rozpoczęła się masowa krytyka Hamasu. Oskarżano ich o tchórzostwo i przyzwolenie na zabicie tak wielu cywili, kosztem własnych członków. W rezultacie, sam Hamas musiał powiedzieć prawdę: że większość zabitych walczyło lub było uzbrojonymi policjantami. Możliwe, że Hamas będzie musiał dokonać podobnych “korekt” w stosunku do obecnego konfliktu. Ale tej korekty media już nie przekażą, tak jak nie przekazały poprzedniej.
Nagłówek “Większość zabitych przez Izrael to kobiety, dzieci i starcy” będzie nadal stanowił wiedzę powszechną. Mimo jej całego fałszu. Dopóki nie zostanie to poprawione, Hamas nadal będzie stosował strategię “martwego dziecka” i przez to zginie jeszcze więcej osób po obu stronach.
Tłum.: Red.
KOMENTARZ: Profesor Dershowitz w powyższym artykule w ogóle nie odnosi się do aspektu odpowiedzialności Hamasu za wykorzystywanie cywilnych osób i budowli do ochrony własnych operacji militarnych, co wykraczało pewnie poza założone ramy artykułu. Niemniej jednak, należy o tym pamiętać. Używanie ludności cywilnej jako “żywych tarcz” jest przedmiotem uregulowania w klasycznym prawie międzynarodowym zajmującym się konfliktami zbrojnymi, w szczególności w Konwencjach Genewskich, i JEST zbrodnią wojenną.
Monika Krawczyk
http://www.fzp.net.pl/opinie/smierc-cywilow-w-gazie-falszywe-statystyki-hamasu
Link do oryginału:
http://www.gatestoneinstitute.org/4585/hamas-phony-statistics-on-civilian-deaths
Kategorie: Uncategorized