Anna Zawadzka
Betar to film znakomicie zrobiony. Zawiera imponującą ilość materiałów archiwalnych
dotyczących ruchu rewizjonistycznego, stosuje świetne rozwiązania formalne. Jest totakże film znakomity do analizy, czym w filmie dokumentalnym jest tzw. głos z offu.
Wprowadzenie metanarracji definiuje odbiór. Im bardziej narrator kreowany jest na osobę bezstronną, tym bardziej jego interpretacja przedstawianych zjawisk wydaje się jedyną możliwą.Z prawdziwą wirtuozerią Betar miesza porządki: faktograficzny i dyskursywny. Zaciera granicę między relacjonowaniem stereotypów na temat Żydów a relacjonowaniem żydowskiej historii. Na początku filmu słyszymy, że wiele osób krytykowało Żydów za „mentalność galusową”. Zaraz potem autorzy filmu usiłują ową mentalność zobrazować,dostarczyć jej przykładów. Jeden z występujących w filmie betarowców powie: „Żydzi nie lubili pracować”. Zdanie to nie będzie przez narratora skomentowane, a jego status w filmie, który rości sobie pretensje do dokumentu – nie zostanie doprecyzowany.Film zabiera głos w sporach toczących się od początku istnienia Izraela. Wkracza na pole walki izraelskiej polityki historycznej. Masada, bitwa o Tel Chaj, powstanie w getcie warszawskim , to są stawki w grze o pamięć zbiorową Izraelczyków i elementy izraelskiego nacjonalizmu. Ale Betar
jest także zakamuflowaną wypowiedzią autorów filmu na temat polskiego przedwojennego antysemityzmu.
Betar ma więc dwie płaszczyzny do analizy. Pierwszą tworzą wątki przezeń podjęte.
Drugą jest film jako całościowa wypowiedź, tekst kultury i polityczny manifest. Wybrzmiewa on dopiero w kontekście sporu o tzw. kwestię żydowską w obrębie polskich nauk społecznych. Jest to zatem głos dotyczący polskiej polityki historycznej, choć ekstrapolowany na pozornie neutralne tereny Izraela.
„Nowy Żyd” i „galut Żyd”
Calosc w ponizszymm linku
Wojna_polsko-polska_na_terenie_Izraela
Kategorie: Polityka, wspomnienia