Jerzy Klechta
ŻYDZI, MASONI I CYKLIŚCI
To, że kolejni raz kibole zademonstrowali antysemityzm w zwyrodniałej formie, w neonazistowskim słownictwie, nie jest czymś nowym. Tłuszcza – jak chamów określał Henryk Sienkiewicz – jest najłagodniejszym określeniem bandziorów, których pełno nie tylko na stadionach piłkarskich. Bandzior, który sięga do haseł neonazistowskich i antysemickich pewnie nawet nie wie, co „wywrzeszcza”. Mózg u niego przepity, malutki jak ziarno, słowem jest to chodzące bezmózdże, ni człowiek, ni dzikie zwierzę. Tacy kibole lub im podobni, to pętająca się po świecie dzicz. Bez rozumu.
Problem jest jednak głębszy. Oto bowiem poznańska pani prokurator (ostatnie antysemickie hordy pokazały swoje pyski w Poznaniu właśnie) uznała, że okrzyki: „Waszym domem Auschwitz jest”, „Jazda z Żydami”, „Do gazu”, to jedynie boiskowe przyśpiewki. I to nie dotyczące Żydów – tłumaczyła decyzję pani prokurator, rzeczniczka prokuratury – lecz fanów przeciwnej drużyny piłkarskiej i jej zawodników.
Czyli innymi słowami „Żydzi do gazu” i to razem z piłkarzami wrogiej drużyny oraz ich fanami. A może oddzielnie? A może pojedynczo? Ale ostatecznie i tak wywózka do Auschwitz. Potem kąpiel, pasiaki, do baraków, na koniec do pieca.
Zawsze ręce człowiekowi opadają, jeśli ma się do czynienia z głupotą. Panie z prokuratury nie są ani pierwszymi, ani ostatnimi. Być może nie wiedziały co mówią, może po prostu nie znają największego dramatu w dziejach, jakim był Holocaust. Złożyły egzaminy na uczelni, dostały dyplomy, ale w głowie nadal siano. Jak u jednego z absolwentów polonistyki, który na pytanie, do jakich gatunków zalicza mickiewiczowskiego „Pana Tadeusza”, odpowiedział publicznie z pewnością specjalisty: jest to powieść kryminalna. Rok 2014 jest Rokiem Oskara Kolberga, badacza kultury polskiej, obrzędów polskich. Pisał, że bez poznania źródeł obrzędów nie zrozumiemy współczesnego świata. Wielka postać naszych dziejów. I okazuje się, że tylko 8 proc. badanych Polaków wie, kim był Kolberg.
Skoro pani prokurator, złowieszcze antysemickie okrzyki „Żydzi do gazu”, uznała za przyśpiewki kibiców, zaś polonista z wyższym wykształceniem nie zna „Pana Tadeusza”, a tylko garstka Polaków słyszała o tym, kto to był Oskar Kolberg, znaczy, że źle się dzieje w państwie duńskim. Czasy, gdy mówiło się o polskiej inteligencji przeszły już dość dawno do historii. Teraz stawiamy kolejny krok do tyłu: z wyższych uczeni próbuje się wyeliminować naukę filozofii. To najlepszy przykład, że myślenie uznano za zbyteczny komfort. Do roboty, chamie! To wystarczy, żeby żyć. Ale jakie to życie?
Wracam do tego, od czego zacząłem. Jeśli dopuści się najmniejszą taryfę ulgową wobec neonazizmu, antysemityzmu, obojętnie gdzie, czy to w ferowaniu wyroków sądowych, w mediach, we wpisach internetowych, nie mówiąc o świecie polityki, przegramy Polskę. Tłuszcza czyli ciemne łby, w każdych okolicznościach da się prowadzić przeciwko tym, kto nie z nimi.
Zaś ostatecznie i tak wszystkiemu są winni Żydzi, masoni i cykliści. Mam przyjaciół wśród Żydów, znam osobiście wybitnych wolnomularzy, no i jestem zawołanym cyklistą. Ot! facet przeznaczony na ścięcie.
Wszystkie wpisy Jerzego TUTAJ
Kategorie: Ciekawe artykuly, Polityka, wspomnienia
To nie małe mózgi, tylko antysemityzm z dziada pradziada. Ten z pogromów w Przyłęku i po wojnie w Kielcach.