
W ostatnich tygodniach rząd poczynił poważne ustępstwa w dziedzinie ziemi, ekonomii, międzynarodowej lewicy i samego syjonizmu.
Polityka dyplomatyczna rządu Naftalego Bennetta wyszła na jaw w ostatnich tygodniach i została poddana próbie na konferencji klimatycznej ONZ w Glasgow w tym tygodniu. Wyniki są nie do pomylenia.
Pod rządami Bennetta izraelska polityka zagraniczna opiera się na daleko idących ustępstwach – przede wszystkim wobec Palestyńczyków, a w drugiej kolejności wobec międzynarodowej lewicy. Wyróżniają się cztery takie ustępstwa.
Pierwszym ustępstwem jest syjonizm. W zeszłym tygodniu minister obrony Benny Gantz porzucił główną zasadę syjonizmu – odkupienie ziemi Izraela poprzez zakup ziemi pod osadnictwo żydowskie. Po wyzwoleniu Judei i Samarii spod okupacji jordańskiej w 1967 r. rząd Eszkol postanowił administrować tymi obszarami przez wojsko, zachowując jednocześnie prawo jordańskie jako obowiązujące na tych obszarach. Rząd wojskowy wydawał rozkazy, które od czasu do czasu aktualizowały prawa, aby dostosować reżim prawny na obszarach do podstawowych zasad praw obywatelskich.
Prawo jordańskie zawiera kilka przepisów rasistowskich. Jednym z najbardziej znanych praw rasowych jest jordańskie prawo dotyczące ziemi, które zabrania niemuzułmanom kupowania ziemi. W 1971 r. izraelski rząd wojskowy zmienił prawo, zezwalając niemuzułmańskim firmom – ale nie prywatnym niemuzułmańskim obywatelom – na kupowanie prywatnej ziemi w Judei i Samarii. Nowelizacja wymagała od tych firm rejestracji umów w Administracji Cywilnej.
Po tym, jak Autonomia Palestyńska zamordowała wielu palestyńskich właścicieli ziemskich po zarejestrowaniu ich sprzedaży ziemi w Administracji Cywilnej, Ministerstwo Obrony i doradcy prawni IDF zalecili ponowną zmianę prawa, aby zezwolić prywatnym obywatelom, którzy nie są muzułmanami, na kupowanie ziemi od prywatnych właścicieli.
Gantz odmówił uchwalenia zalecenia. Jego odmowa spowodowała, że dwie izraelskie organizacje pozarządowe złożyły petycję do Sądu Najwyższego, aby zażądał od Gantza wprowadzenia zaleceń, które mają na celu zapewnienie praw własności i życia Palestyńczykom, muzułmanom i izraelskim Żydom.
Gantz powiedział sędziom, że postanowił zabronić Żydom kupowania ziemi od Palestyńczyków, aby uniknąć rozgniewania Autonomii Palestyńskiej, która zajmuje się hurtowym mordowaniem palestyńskich sprzedawców ziemi. Nie chce też odhaczyć społeczności międzynarodowej, która jako wyraz nieokiełznanego antysemityzmu odrzuca żydowskie prawa własności w Judei, Samarii i Jerozolimie.
Druga koncesja Izraela dotyczy ziemi. W szczególności dotyczy to Strefy C – 60% Judei i Samarii, która obejmuje społeczności izraelskie, Dolinę Jordanu, infrastrukturę krytyczną dla bezpieczeństwa narodowego Izraela, miejsca dziedzictwa żydowskiego i instalacje wojskowe.
Podczas gdy Rada Społeczności Żydowskich w Judei i Samarii pochwaliła rząd Bennetta za zatwierdzenie kilku tysięcy pozwoleń na budowę w społecznościach izraelskich w Judei i Samarii, rada zignorowała szerszy kontekst, w którym te pozwolenia są udzielane. W nadziei na zdobycie punktów z administracją Bidena i Unią Europejską, rząd zatwierdził tysiące planów budowlanych dla Palestyńczyków w Strefie C, w tym plany budowy osiedli palestyńskich wewnątrz izraelskich społeczności i bloków. Konsekwencje tej masowej budowy palestyńskiej (legalnej i nielegalnej) w Strefie C są oczywiste, nie tylko dlatego, że Palestyńczycy i ich fundatorzy z UE wprost to stwierdzili. W odpowiednim czasie masowa budowa palestyńska w Strefie C zajmie kwitnące izraelskie farmy,
Ekonomia jest trzecim obszarem poważnych koncesji rządowych na rzecz Palestyńczyków pod przywództwem Bennetta. W 2018 r. Kneset uchwalił prawo zabraniające rządowi przekazywania środków Autonomii Palestyńskiej tak długo, jak długo będzie kontynuował swoją politykę „płatności za zabicie”, polegającą na wypłacaniu wynagrodzeń terrorystom uwięzionym w izraelskich więzieniach i rodzinom zmarłych terrorystów. Wbrew duchowi prawa Gantz przelewa do kasy Autonomii Palestyńskiej setki milionów szekli, podczas gdy AP przeznacza prawie 10% swojego budżetu na płacenie terrorystom. Aby ominąć prawo, Gantz mrugnął i nazwał fundusze pożyczką.
Jeśli chodzi o Hamas, w zeszły weekend Channel 13 News wyemitował raport śledczy prowadzony przez Choosing Life, forum rodzin ofiar terroru i śledczą organizację pozarządową Ad Kan. Raport wykazał, że za pośrednictwem Bractwa Muzułmańskiego, partii Ra’am, której czteroosobowa frakcja w Knesecie zapewnia Bennettowi swoją koalicję rządzącą w większości 61 członków, Hamas jest również pod opieką rządu Bennetta.https://ecdn.firstimpression.io/static/html/obd_banner.html
Raport ujawnił bliskie powiązania finansowe między kontrolowanym przez Ra’ama funduszem 48 Fund i Hamasem. Przy budżecie 48 Funduszu w wysokości 250 milionów szekli (80,4 miliona dolarów) wyżsi członkowie Ra’am przekazali ogromne sumy Hamasowi w Gazie i terrorystom w Judei i Samarii. Fundusz 48 ma również ogromne powiązania z Bractwem Muzułmańskim i Hamasem w Turcji i Syrii.
Ra’am otrzymał setki milionów szekli funduszy rządowych w ramach umowy koalicyjnej. Budżet uchwalony w Knesecie w środę zapewnia Raamowi decydujący wpływ na wypłatę 53 miliardów szekli (17 miliardów dolarów) przeznaczonych dla arabskich izraelskich władz miejskich w całym kraju.
Czwarte poważne ustępstwo, jakie rząd Bennetta poczynił w ostatnich tygodniach, dotyczyło międzynarodowej lewicy. Przed podróżą do Glasgow Bennett zobowiązał Izrael do ograniczenia emisji dwutlenku węgla do zera do 2050 roku. Jeśli zostanie dotrzymany, to zobowiązanie zrujnuje gospodarkę Izraela, nie robiąc nic, aby zmienić globalne temperatury. Nawet jeśli palił brudny węgiel z jednego końca kraju na drugi przez cały dzień i całą noc, maleńki Izrael jest zbyt mały, by wpłynąć na światowy klimat. Ale ponieważ Bennett zdecydował się przyłączyć do cnotliwej sygnalizacji postnarodowej lewicy, skazał narodową gospodarkę Izraela na zniszczenie.
To prowadzi nas do Glasgow. Według doradców Bennetta jego przyjęcie na konferencji było hołdem dla sukcesu jego błyskotliwej polityki. Rozmawiając z reporterem Israel Hayom , Arielem Kahaną , powiedzieli: „ Przeżyliśmy dyplomatyczne tsunami – w dobry sposób. To świetny czas dla stosunków zagranicznych Izraela. Spotkania [ze światowymi przywódcami w Glasgow] były jak szybkie randki”.
Niestety, zarzuty Bennetta częściowo miały rację. Jego spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, premierem Indii Narendrą Modim i premierem Australii Scottem Morrisonem były jak szybkie randki, w tym sensie, że były chwilowymi dreszczami emocji pozbawionymi jakichkolwiek istotnych rezultatów.
Asystenci Bennetta powiedzieli, że prowadził rozmowy na temat programu nuklearnego Iranu, wzywając swoich zagranicznych odpowiedników do przyłączenia się do Izraela w sprzeciwianiu się przywróceniu umowy nuklearnej z Iranem z 2015 r., która zapewnia Iranowi otwartą drogę do arsenału nuklearnego.
Pomimo histerii klimatycznej i strategicznych ustępstw wobec Palestyńczyków Bennett nie osiągnął niczego. Nikt nie zgodził się z tą prośbą. Prawdopodobnie głównym powodem dyplomatycznej porażki Bennetta jest to, że administracja Bidena forsuje odwrotną politykę.
Prezydent USA Joe Biden nie tylko ogłosił na początku tygodnia wznowienie rozmów nuklearnych z Iranem w celu przywrócenia udziału USA w porozumieniu z 2015 roku. Biden odmówił spotkania z Bennettem w Glasgow. Ci nieliczni przywódcy, którzy zgodzili się na spotkanie z Bennettem, bez wątpienia dostrzegli zimne ramię, jakie Biden dał Bennettowi i wyciągnęli odpowiednie wnioski.
Mimo całej pogardy Bidena dla Bennetta, obaj politycy tkwią w tej samej politycznej i politycznej pułapce. Aby zdobyć kierownicze stanowiska w swoich krajach, Biden i Bennett byli zmuszeni do daleko idących ustępstw na rzecz lewicowego marginesu politycznego spektrum swoich krajów. A obaj mężczyźni płacą wysoką cenę za swoje czyny.
Bennett przeprowadza głosowanie na skraju progu wyborczego do Knesetu. Cieszy się poparciem 2-6% społeczeństwa. Aby uniknąć politycznego zapomnienia, Bennett jest całkowicie związany ze swoimi skrajnie lewicowymi i koalicyjnymi partnerami z Bractwa Muzułmańskiego. Nie może zmienić kursu. On utknął.
Bennett mógł być jedynym liderem w Glasgow, który uzyskał niższe oceny niż Biden. Decyzja Chin i Rosji o zerwaniu konferencji ONZ była wyrazem pogardy dla Bidena. Organizatorzy G-20 pokazali także Bidenowi tył swojej dłoni, kiedy umieścili go na marginesie tradycyjnego grupowego zdjęcia przywódców G-20.
Podczas gdy Bennett kręci się wokół marginesu błędu dla zerowego wsparcia publicznego, liczby aprobat Bidena tkwią w niskich czterdziestkach. A kiedy Biden wrócił we wtorek do Waszyngtonu, został powitany przez republikanów w wyborach lokalnych i stanowych w wielu stanach zdominowanych przez Demokratów.
Zwycięstwa republikanów w Wirginii, Nowym Jorku, Pensylwanii, Minnesocie, Georgii i Minnesocie oraz poza nią pokazały, że niecały rok przed prezydenturą Biden stał się kulawą kaczką. Koalicja postępowców i umiarkowanych przedmieść, która w zeszłym roku wywindowała Demokratów do władzy w Białym Domu i obu izbach Kongresu, rozpadła się. Wyborcy niezależni i umiarkowani Demokraci masowo opuścili partię. Republikanie są martwymi faworytami do przejęcia kontroli nad obiema izbami Kongresu w przyszłorocznych wyborach. W międzyczasie umiarkowani demokraci w Kongresie, zagrożeni obrotem koła, prawdopodobnie będą sprzeciwiać się radykalnej polityce wewnętrznej i zagranicznej Bidena. Tak więc na rok przed formalną utratą przez Demokratów wąskiej większości w Izbie i Senacie w kabinach wyborczych,
Ale tak jak Bennett nie może przesunąć się na prawo bez wyrzucenia go przez szefów koalicji, tak Biden nie może moderować własnej polityki bez porzucenia go przez radykalną lewicę, która kontroluje oddolnych partii.
Aby usatysfakcjonować Bidena i zadowolić jego lewicowych szefów, kiedy w sierpniu Bennett pojechał do Waszyngtonu na spotkanie z Bidenem, odmówił spotkania z republikańskimi sojusznikami Izraela. Trzeba przyznać, że republikańscy ustawodawcy mimo wszystko mocno trzymali się swojego poparcia dla Izraela. W tym tygodniu dwustu członków Izby Republikańskiej wysłało list do Bidena, żądając, aby porzucił swój plan otwarcia konsulatu dla Palestyńczyków w Jerozolimie. Republikański senator Josh Hawley wstrzymał zatwierdzenie Thomasa Nidesa jako ambasadora w Izraelu ze względu na deklaracje Nidesa o poparciu dla otwarcia takiego konsulatu.
Chociaż Republikanie nie zrezygnują ze swoich proizraelskich pozycji w odwecie za grubiaństwo Bennetta, Izraelowi szkodzą złe stosunki Bennetta z jego najzagorzalszymi zwolennikami i przyjaciółmi. Ale zależny od nienawidzących republikanów lewicowych i koalicyjnych partnerów Bractwa Muzułmańskiego, Bennett nie odważy się rozwijać stosunków z Republikanami w jakikolwiek znaczący sposób.
Porażka dyplomatyczna Bennetta w Glasgow jest świadectwem irracjonalności przekonania lewicy, że międzynarodowa pozycja Izraela jest bezpośrednio związana z jego ustępstwami wobec Palestyńczyków. To także dowód na to, że premier pozbawiony poparcia społecznego nie jest w stanie podejmować żadnych znaczących inicjatyw dyplomatycznych. Zniewolony przez swoich postsyjonistycznych i antysyjonistycznych partnerów koalicyjnych, Bennett nie może zmienić kursu – ani w celu popierania interesów Izraela za granicą, ani budowania własnej pozycji wśród izraelskich wyborców.
W tym tygodniu Bennett doświadczył dyplomatycznego tsunami. Przyszło to w formie zimnego prysznica rzeczywistości, który powiedział mu – i nam – że Izrael nigdzie nie zajdzie na świecie, dopóki on i jego rząd pozostaną u władzy.
https://www.israelhayom.com/2021/11/05/bennetts-diplomatic-tsunami/
Przetlumaczyl Sir Google Translate
Kategorie: Uncategorized
Jozekb, a wlasnie ze powazne. Za Trumpa USA glosowaly przeciwko corocznej rezolucji UN w ktorej uznaje sie ” prawo” powrotu palestyncow do Izraela. Biden, jak Obama, wstzymal sie od glosu.teraz
Ciekawe kiedy przyjdzie rezolucja o powrocie Niemcow na ” Odzyskane”, czyli Podarowane.
Postepowi Zydzi tak zajeci napasciami na Trumpa, popieraniem BLM i opiewaniem szlachcianek, z pewnoscia by z oburzeniem zareagowali na to…
Przestane czytac Caroline Glick. Dla niej tylko kto jest z trumpem jest z nia. To niepowazne,