Uncategorized

A moze bysmy tak do Turcji………

Bogumila Gruggel


Nawiazujac do mego wczorajszego komentarza dotyczacego zakupòw kozuchòw i nie tylko  w Stambule pozwole sobie rozszerzyc troche ten temat i przytoczyc niemila przygode jaka spotkala tam jednego z polskich turystòw.Jezdzac przez kilka lat do Bulgarii zetknelam sie  tam z turystami  z Izraela. Duzo Zydòw spotkalam w Bulgarii w hotelu, Kuban w Slonecznym Brzegu,  gdzie menazerem byl czlowiek wielkiej kultury osobistej, plynnie wladajacy kilkoma jezykami w tym  polskim-  pan Gjuro Stojanow. Powiedziawszy szczerze bylam troche zdziwiona , ze pomimo ciagle napietej sytuacji  ludziom jeszcze sie chce podròzowac.

Pan Gjuro powiedzial mi, ze Zydzi przyjezdzaja do tego hotelu juz  od paru  lat, nalezy im sie odprezenie psychiczne po ciaglym stresie w jakim musza zyc.Byly  to w wiekszosci pobyty  zorganizowane i nie wiem ilu bylo turystòw indywidualnych ktòrzy udali sie z Bulgarii  do  Turcji, dla przyszlych  przytaczam  swiadectwo ponizej  ku przestrodze.   Jak podaje turecki urzad statystyczny TurkStat w roku 2020 do Turcji przyjechalo 51,9 miliona gosci , a przychody z turystyki wynosily 34,5 miliarda dolaròw, prognozy na rok 2021 byly bardzo optymistyczne 58 milionòw gosci, ale nie wiadomo czy sie sprawdzily ze wzgledu na epidemie. Byli to w wiekszosci  obcokrajowcy, a  Turcy mieszkajacy w innych krajach ktòrzy przyjechali odwiedzic rodzine  stanowili okolo 13 %. Najczesciej odwiedzanym miastem byl Stambul, na drugim miejscu Antalya a na trzecim region Edirne graniczacy z Bulgaria i Grecja.    O ile turysta indywidualny znajdzie sie juz na terytorium Bulgarii, to stamtad jest niesamowicie latwo dostac sie do Turcji, a do Edirne noszacego kiedys nazwe Adrianopola jest najblizej. 

Najlepiej wyruszyc z pieknego miasta Plodwiw – prawdziwego raju dla osòb lubiacych pamiatki z okresu epoki rzymskiej i przepieknego secesyjnego  starego miasta. Z dworca autobusowego odchodzi kilka autobusòw do Turcji i sam przejazd nie byl drogi. Istniala jeszcze inna mozliwosc-/ czy nadal istnieje nalezy o to pytac w biurach podròzy/-  otòz w Turcji produkuje sie ogromne ilosci podrabianych  wyrobòw tekstylnych, galanteryjnych etc wielkich marek. Wyroby te sa hurtowo kupowane przez handlarzy bulgarskich i co tydzien jezdza oni tam po zakupy. Mozna  sie bylo  z nimi przy okazji zabrac a cena za przejazd wynosila mniej niz za bilet autobusowy. Jedna niedogodnosc- wyjazdy zazwyczaj odbywaja sie noca.

Przy okazji musze dodac, ze tureckie  podròbki sa o wiele lepsze niz takie wyprodukowane w Chinach, ale sa i drozsze. Ja bedac w Bulgarii poslugiwalam sie jezykiem rosyjskim, a po bulgarsku tez duzo rozumialam  bowiem uczylam sie sama. Pamietajac o stosunkowo niskich cenach jakie byly w czasie naszego wyjazdu do Stambulu- /wyprawa po futro i kozuch/ postanowilam udac sie do Turcji   z synem .W zasadzie nie chodzilo  glòwnie o jakies zakupy, chcialam zobaczyc Edirne, miasto, ktòre ma wspaniale meczety w tym jeden zaprojektowany przez tego samego architekta, ktòry projektowal slynny blekitny meczet w Stambule.

Bilety mozna bylo nabyc bez problemu ….ale uprzedzono nas, ze autobus nie zatrzymuje sie w Edirne a tylko przy tzw rampie na granicy stamtad trzebaby szukac dojazdu indywidualnego. Traf chcial, ze zaczepilam jakiegos mlodego czlowieka w centrum Plowdiwu a  ten mial niebawem wracac do Stambulu swoim samochodem.  Byl to Bulgar wyrzucony swego czasu – przez wladze komunistyczne /Skad my to znamy?/ z Bulgarii poniewaz byl muzulmaninem. W kraju kwitnacych tulipanòw bo tak nazywa sie Turcje studiowal, ozenil sie i  dorobil sie sporej fortuny handlujac nasionami. O jego zamoznosci swiadczyl luksusowy samochòd, ktòrym podwiòzl nas pod sam hotel w Edirne,  Podkreslil, ze hotel ktòry wybralam jest dosc dobrym bo i on w nim sie czasami zatrzymuje.

Oczywiscie hotelowi nie mialam nic do zarzucenia, ale….choc polozony w centrum niemalego przeciez miasta po jego podwòrzu chodzily kozy i kury a zaraz obok niego lezala  kupa smieci nawet stara kanapa….to tak jak w Neapolu. Czy oplacilo sie jechac do Edirne? Jesli chodzi o ceny to nie w Bulgari bylo duzo taniej, ale poznac to miasto jego historie warto. Gdyby ktos chcial poglebic swoja wiedze na temat Edirne to sygnalizuje wydany w roku 2014 przewodnik Izabeli Miszczak Edirne- przewodnik Turcji w sandalach. Uprzedzam, ze obecnie trudno by w tym miescie szukac  sladòw obecnosci zydowskiej. A taka byla juz w okresie Bizancjum, gdy zydowska wspòlnota handlowala winem i tekstyliami. Niestety w ciagu wiekòw z kilku tysiecy Zydòw obecnie zostaly w tym miescie tylko ….trzy osoby.

Sladem pobytu wspolnoty zydowskiej jest stojaca przy Maarif Caddesi wielka Synagoga zbudowana w 1907 roku na wzòr Tempelgasse we Wiedniu. Mogla pomiescic 1200 osòb, 900 mezczyzn i 300 kobiet. Obecnie w ruinie , ale byly starania i obietnice burmistrza miasta , ze zostanie odbudowana. Ambitnym projektom przeszkodzilo napiecie stosunkòw pomiedzy Izraelem a Turcja – a dotyczyly one sytuacji Gazy. Szerzej na ten temat mozna poczytac w sieci w streszczeniu wyzej wspomnianego przewodnika. Dowiadujemy sie ròwniez z niego, ze obecnie  najwiecej Zydòw mieszka w Stambule. Wyczytalam gdzies, ze odbudowa wspomnianej swiatyni ma sluzyc jako przyklad obrony mniejszosci religijnych w Turcji. Smiechu warte! W Bulgari, gdy kraj znalazl sie pod tureckim panowaniem Bulgarzy byli przymusem  zmuszani do przechodzenia na islam. To, ze prawoslawie tam przetrwalo zawdzieczamy miedzy innymi klasztorom skalnym mieszczacym sie w grotach gòr. Jednym z takich byl Aladza monastyr pod Warna, w ktòrym zreszta bylam. A teraz z praktycznego punktu widzenia-  nie widze logiki w tym posunieciu chyba, ze wladze chcialyby przyciagnac masowo wiernych Zydòw. Bo osobiscie nie widze sensu w wydaniu mnòstwa pieniedzy na odbudowe swiatyni, ktòra moze  tylko miec   trzech potencjalnych wyznawcòw.     

 Ten wątek wyodrębniony z innego tematu pn. „7 godzin w Stambule”. Jako ostrzeżenie ma uniwersalny charakter i liczę, ku ostrzeżeniu innych wędrowców, na opisy innych tego rodzaju fatalnych przygód.
Pozdrawiam
Jacek Stefański
moderator 

To ja ku przestrodze napiszę co mi się przydarzyło przy takim 7 godzinnym stopoverze.

Koło 21:30 spacerowałem w okolicach Blue mosque podjechał facet o coś zapytał, odpowiedziałem że nie wiem jestem turystą. mówi że ma żonę polkę może mnie podwieźć do metra gdzie akurat szedłem, wsiadłem do auta miło się rozmawiało, przy metrze zaproponował że może mi pokazać jak wygląda centrum dla lokalnych (taksim) gdzie możemy iść na piwko, on tak jak ja musi być na lotnisku przed 24 bo ma lot do Ankary i odstawia auto na lotnisku.

Idziemy deptakiem (od spotkania mineło juz sympatyczne 30 minut) mówi chodźmy tutaj na dół do baru… schodzę a tam jakby go-go ale takie dziwne, kobiety normalnie ubrane jeansy itp, facet z nimi tańczy, jednak mi nie pasuje mówie zmieńmy lokal on nalega tylko szybkie piwko. I teraz uwaga siadamy i w przeciągu 20 sekund na stole ląduje pół litra wódki i dosiadają się 2 kobiety i otwierany jest szampan, od razu wstaje i mówię że wychodzę -> łapie mnie za bluzę woła menedzerów kolegów. Ogólnie zastraszanie rachunek prawie 5000 zł do zapłaty (oczywiście ten który mnie ściągnał namawiał zapłaćmy na pół), szarpanie wykręcanie nosa, siłą zaciągneli mnie do małego pokoju gdzie zaczelo sie szukanie karty kredytowej (zostawiłem w domu) znaleźli w neseserze pod spodniamy dolary i oczywiście wszystke zabrali.

Byłem na policji (posterunek 200 metrów od tego miejsca) 2 tygodnie później jak wracałem z podróży – pojechałem na taksim zrobiłem zdjęcie miejsca, zapisałem adres ale policjant taki sam skurwiel jak i tamci. Z mordą że powinnem znać turecki i że mi nie pomoże w skrócie nawet nie był zainteresowany tym gdzie to się stało. odniosłem wrażenie że jeszcze 5 minut i sam by chętnie zobaczył co mam w portfelu.

Ps: kilka miesięcy temu pewien Turek w Polsce stał koło drogi i szukał pomocy. zatrzymałem się prosił o pieniadze na paliwo żeby dojechać na prom dałem mu 50 zl w zamian ściągał sgynety z palców dał wizytówkę mówi żebym napisał mejla podał numer konta to odda jak wróci do domu. Odnalazłem wizytówkę dziś i napisałem mu mejla (kilka miesięcy po zdarzeniu) wiedziałem doskonale że mejl nie istnieje ale chciałem się upewnić. Zwykły krętacz

Dla mnie ten naród to zwykłe mendy i złodzieje – nigdy więcej moja noga nie postanie u tych brudasów

Kategorie: Uncategorized

2 odpowiedzi »

  1. Ale to nie jest czlowiek zydowskiego pochodzenia!

  2. Trudno mi się pogodzić z tym że człowiek Żydowskiego pochodzenia może potępić całą nacje na podstawie kilku nieprzyjemnych spotkań. Przecież to jest esencją antysemityzmu- sadzenie całej nacji przez paru brudasow i oszustow, którzy są przecież w każdej kulturze. Ale on nas oczekuję innej, serszej, madrzejszej perspektywy. Bo jeśli myśmy się z historii niczego nie nauczyli..

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.