Potężny problem z niechęcią do Żydów

Z badania na zlecenie American Jewish Committee wynika, że prawie 22 proc. ludzi w Niemczech podziela postawy antysemickie. „Nowa analiza nie ujawnia prawie żadnych nowych wniosków. Powinniśmy jednak uważać, by nie obwiniać wyłącznie muzułmanów za to, że prawie nic nie zmienia się na lepsze” – pisze na portalu RND Thoralf Cleven.
W sytuacjach kryzysowych, takich jak niedawna pandemia koronawirusa, powracają antysemickie teorie spiskowe.
„Mechanizm ten działa od wieków na całym świecie” – zauważa autor. „Zadziwiające jest to, że, jak się wydaje, oświecone społeczeństwa jak nasze są w stanie zrobić niewiele lub nic, aby przeciwdziałać tym działaniom” – pisze.
„O wiele bardziej otwarty, ale nie mniej bezsensowny jest muzułmański antysemityzm, który często napływał wraz z migrantami i szerzy się w niemieckich meczetach (…)” – dodaje Thoralf Cleven. Państwo niemieckie „przez długi czas pozostawało bezczynne, choć takie wspólnoty są często podejrzewane o islamizm i znajdują się pod obserwacją Urzędu Ochrony Konstytucji”.
Zdaniem autora „jest rzeczą słuszną, aby państwo przyjrzało się temu bliżej i podjęło środki zaradcze – nawet jeśli jest to delikatna sprawa z punktu widzenia wolności religijnej”.
Jednak „społeczeństwo niemieckie nie powinno wykorzystywać tego faktu jako pretekstu do obwiniania muzułmanów za rosnący antysemityzm i siedzieć z założonymi rękami. Potajemna wrogość wobec Żydów nie jest lepsza od jawnej”.
„Tylko działanie może pomóc w walce z antysemityzmem” – podkreśla Thoralf Cleven.
„Zaczyna się to od pozornie nieszkodliwych żartów o Żydach, kontynuuje na szkolnym podwórku, a powinno oznaczać wzywanie policji w przypadku aktów przemocy. W szkołach należy dogłębnie przeanalizować różnice i podobieństwa między religiami w Niemczech, ze szczególnym uwzględnieniem tendencji antysemickich. A to, że działania antysemickie nie są błahymi przestępstwami, muszą udowodnić organy śledcze i sądy” – zaznacza.
Z badania przeprowadzonego przez Instytut Demoskopii w Allensbach na zlecenie American Jewish Committee wynika, że prawie 22 proc. ludzi w Niemczech podziela postawy antysemickie.
Wśród ankietowanych muzułmanów odsetek ten jest dwukrotnie wyższy i wynosi prawie 46 proc.
Co piąty Niemiec to antysemita.
Kategorie: Uncategorized
Kochani!
Tytul jak lep na muchy!
A text mowi ze ” ludzie w Niemczech” sa w ponad 20% Antysemitami.
I jacy to ludzie? Obywatele Federacji Niemieckiej?
Czy mieszkancy z zezwoleniem na pobyt?
Jezeli zapytasz skonfrontowanego z antysemickim atakiem Zyda w Niemczech( ktory byl traktowany wyzwiskami lub fizycznymi atakami ) to 80% z nich odpowie ze zostali zaatakowali przez muzulmanow.
Nie ma tez dokladnej statystyki obrazliwych sciekow slownych w sieci, jest ich miliony, anonimowe i oficjalne.
Policja prowadzi statystyke zgloszonych przez
Zydow atakow na nich, i doszla do wniosku ze wiekszosc tych atakow pochodzi ze strony radykalnej prawicy.
To sie niezbyt zgadza z opinia atakowanych Zydow.
Mam nadzieje ze w najblizszym czasie ktos zrobi prawidlowa statystyke.
Artykuly o tym wszystkim mozna znalezc w sieci w jezyku angielskim po podaniu hasla
” antisemitism in germany”
22% to brzmi optymistycznie bo w tym kraju bywalo gorzej. A kto nas wogole lubi? Jest gdzies takie miejsce? 😦
MP:
NIe ma powodu zmieniać tą socjalizację antysemicką. Nie zmienia się metody która jest bardzo skuteczna w wojnie o de-legitymację państwa żydowskiego.
A raczej przeciwnie, antysemicka socjalizacja jest zaraźliwa i nie jest już ograniczona do muzułmanów.
Muzulmanie w Europie mają za sobą stuprocentową antysemicka socjalizację. W niektórych krajach to się być może zaczęło zmieniać ale to długi proces, przy najmniejszym kryzysie na B. Wschodzie to szybko wyjdzie na jaw.
Dla mnie poprawnym tytułem jest ”46% muzułmanów niemieckich jest antysemitami”, a nie ten.
A tą wiadomość o 22% antysemitów niemieckich zepchnąć na koniec artykułu, jeśli w ogóle. Bo całkiem niejasne kogo reprezentuje te 22% . Czy wszystkich Niemców , łącznie z muzułmanami, czy tylko katolików z dziada pradziada ( a może ewangelików). Nawet zakładając że ta sonda jakimś cudem reprezentuje przeciętną poglądów wszystkich obywateli niemieckich, to przecież jasne że nie może równocześnie reprezentować poglądów katolików i protestantów niemieckich, bo wysokie procenty antysemitów muzułmańskich silnie zawyżają tą statystykę. Ale powiedzmy że czcigodni statystycy z Ameryki badali całkiem osobno muzułmanów i ”innych” w Niemczech i powiedzmy że procent antysemitów wśród tych ”innych” jest dzisiaj 22%. To czemu nie porównali tej liczby z procentem antysemitów wśród ich ojców i dziadków 20 i 50 lat temu?
A na to ”czemu” jest prosta hipoteza która postuluje że porównanie z danymi z poprzednich pokoleń może być niewygodne, bo nie służy agendzie politycznej tych dobrych Żydów z Ameryki.
1. Ci muzułmanie niemieccy to jacyś święci, bo u ”normalnych” muzułmanów antysemityzm jest normą. NA BW, poza Izraelem, antysemityzm dochodzi do 90%. W Izraelu antysemityzm muzułmanów podobno stoi na 60%, ale to artifakt, bo ci muzułmanie boją się powiedzieć co czują. Ale wiemy skądinąd że ci sami muzułmanie za granicą mówią swobodniej i w języku antysemickim.
Innymi słowy, statystyki antysemityzmu muzułmanów niemieckich warto przyjąć z przymrużeniem oka. Rozsądną liczbą jest 80-90% antysemitów.
2.Wracając do statystyki NIemców ”innych”, czyli heretyków w oczach ich sąsiadów muzułmanów, te nie mają sensu bez porównania z podobną statystyką 20 i 50 lat temu. Nie wiem czy taka statystyka istnieje albo czy jest wiarygodna, ale jasne że bez porównania te liczby nie mają ani sensu ani znaczenia.