I znowu zebralo sie ponad 100 osob na jesienne zabawie.
Jak zwykle sale przygotowano bez przepychu ale elegancko.Pierwsi gosie zawsze ci sami i tak powoli
zbieralismy sie cala godzine obgadywojac aktualne zdarzenia i aktualnych ludzi z emigracji.
Pozatem duzo mowilo sie o wnukach ,dzieciach ,wakacjach i o codziennych sprawach.
okolo 19.30 wszyscy siedzieli przy stolach a ja z wieloletnim doswiadczeniem “party policjanta”
pokierowalem ruchem do bufetu w takim tempie ze wszyscy jedli juz po 20 minutach.
Potem byl deser i kawa i juz o 21.00 pierwsze pary byly na parkiecie. Ostanie 20 par tanczylo jeszcze
ostatni taniec o pierwszj w nocy.
jak mowil Misiu to zabawa byla na 5 DJ z jednego mozliwego.
I kiedy bedzie nastepna zabawa pytano sie przy wysciu.
Je Taime grano wiele razy i niektorzy ” NIE WYTRZYMALI ”
Marek i Inka
Janek L nerwowo udawal ze dostal wazy SMS od …… a Yvonne wiedziala co jest grane
a na parkiecie czy to szybki taniec czy je taime bylo zawsze pelno ludzi
Niech wiecej nienajlepszej jakosci zdjec w ponizszym albumie odzwierciedla atmosfere.
Kategorie: Uncategorized