Nadeslala Krysia K
****************
Donna Klara
Cichym zmierzchem środ ogrodów
Błądzi córa don Alkady.
W zamku światła, grzmi trąb warkot,
Dolatuje gwar biesiady…
………..
………..
Tak dumała donna Klara
Utyskując nad swą dolą
Gdy wtem rycerz dumny przed nią
Staje piękny jak Apollo.
………
Drżą na różach krople rosy,
Żądz szkarłatem tchnie róż łono.
“Ach! lecz powiedz, moja droga,
Czemu lica twe tak płoną?
“O najdroższy! To komarów
Żądła – których ukąszenia
Znieść nie mogę jak żydostwa
Nosatego pokolenia!”
“Co tam żądla! Co tam Zydzi!
Luba! – rzecze rycerz tkliwie-
Patrz, jak kwiatki te oliwne
Z drzew spadając, drżą lękliwie!
Z drzew opadają
Białe kwiatki drżąc lękliwie.
Ach! lecz powiedz, moja droga,
Czy ty kochasz mnie prawdziwie?
“O najdroższy!…Czy ja kocham!
Klnę się tobie każdej chwili
W imię Zbawcy, co go Żydzi
Po zdradziecku umęczyli!”
“Co tam Zbawca! Co tam Żydzi!
Luba! – rzecze rycerz tkliwie –
Patrz, jak lilii skroń drzemiącą
Wietrzyk pieści żartobliwie!
Białej lilii ust drzemiących
Wietrzyk bujny pyłek zrywa…
Ach! Lecz powiedz, czy twa klątwa
Słów obłudy nie ukrywa?”
“O, Najdroższy!..Słów obłudy
Nie mam w sercu – z łaski boskiej-
Tak jak nie mam krzty krwi w sobie
Mauretańskiej lub żydowskiej!”
………….
…………..
“Żegnaj, luby! Lecz przynajmniej
Dziś, nim z tobą się rozstanę,
Musisz wyznać mi twe imię
przez tak długo ukrywane!”
“O, seniora! Ja, twój rycerz,
Twój kochanek złotowłosy,
Jestem synem mistrza, rabbi,
Izraela z Saragossy.”
Henryk Heine
wielki niemiecki poeta – ironista (żydowskiego pochodzenia, jak i tak pewnie wiecie).
Tlumaczenie
Adama Mieleszko-Maliszkiewicza
Kategorie: Uncategorized