Naftali Bennett jest pierwszym premierem w kipie w historii Izraela, ale dostał się tam, zdradzając zasadę za stanowisko, i dlatego jest najbardziej znienawidzonym politykiem w Izraelu wśród jego odrzuconych byłych sojuszników w bloku religijnym.

Przetlumaczyl Sir Google Translate
Największą informacją medialną tygodnia w Izraelu był upadek miasta Evyatar w Samarii.
Dwa tygodnie temu minister obrony Benny Gantz wydał nowy nakaz eksmisji. Do wykonania rozkazu policja i wojsko sprowadziły posiłki. Aktywiści z całej Judei i Samarii oraz z całego kraju zaczęli napływać do Evyatar, aby wspierać jego mieszkańców. Rozpoczęło się odliczanie do ostatecznej rozgrywki.
W poniedziałek strony ogłosiły, że osiągnęły porozumienie. Rozgrywka się skończyła. Premier Naftali Bennett i jego pomocnica minister spraw wewnętrznych Ayelet Shaked pośredniczyli w umowie między mieszkańcami Gantza i Evyatar przy wsparciu przewodniczącego Rady Regionalnej Samarii Yossiego Dagana i innych przywódców gmin, w tym legendy osady Danielli Weiss. Umowa nakazywała ewakuację większości mieszkańców, kontynuowanie działalności jesziwy w tym miejscu oraz pozostawienie nauczycieli i uczniów w mieście.
Przywódcy osadników i religijne media syjonistyczne – wraz z Bennettem i Shakedem – ogłosili zwycięstwo. Oto dowód na to, że chociaż utworzył rząd zdominowany przez blok lewicowo-arabski, Bennett nadal był człowiekiem prawicy i nawet skłaniał radykalną lewicę i islamistów do zgody na utworzenie nowej społeczności w Samarii.
Nie tak szybko, powiedział Gantz. Gantz odrzucił umowę. Ostateczna umowa zawierała tylko jedną klauzulę operacyjną. Mieszkańcy zgodzili się na ewakuację do piątku. Gantz podał listę umów warunkowych, z których wszystkie prowadzą do jednego zawarcia. Mieszkańcy mieli. Evyatar może ponownie powstać w przyszłości. Ale prawdopodobnie nie będzie. A jednak mieszkańcy, główne religijne postacie syjonistów, przywódcy polityczni i komunalni, wszyscy zaakceptowali układ i pochwalili Bennetta i Shakeda za ich przywództwo i wsparcie.
Szczegóły umowy – rzeczywista ewakuacja w zamian za niejasne obietnice przyszłych porozumień w sprawie przywrócenia jesziwy w oczekiwaniu na różne poziomy zgody organów regulacyjnych – jasno pokazują, że celem ćwiczenia nie było utorowanie drogi do ustanowienia nowej społeczności żydowskiej w Judei i Samarii. Miało to na celu uniknięcie zażenowania politycznego dla Bennetta i Shakeda oraz dla religijnej elity syjonistycznej, która podziela nienawiść do byłego premiera Benjamina Netanjahu i popiera ich decyzję o porzuceniu prawicowego bloku złożonego z Likuda, ultraortodoksyjnych i bardziej sztywnych ideologicznie. członków religijnej społeczności syjonistycznej i tworzą rząd z lewicą, radykalną lewicą i partią islamską sprzymierzoną z Bractwem Muzułmańskim.
Pokrycie nasycenia, jakie otrzymało Evyatar, ukryło przed wzrokiem znacznie większą strategiczną historię. Podczas gdy Bennett, Shaked, Dagan i inni przywódcy osadnictwa udawali, że torują drogę do formalnego ustanowienia Evyatar w przyszłości, koalicjanci Bennetta i Shakeda, minister spraw zagranicznych Yair Lapid i przywódca Ra’am Mansour Abbas popychali Izrael na strategiczną ścieżkę zagraża to istnieniu wszystkich społeczności izraelskich w Judei i Samarii.
We wtorek Lapid udał się do Abu Zabi, aby wziąć udział w oficjalnym otwarciu ambasady Izraela w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Chociaż podczas oficjalnej ceremonii pochwalił Układy Abrahama, podczas popołudniowej odprawy z dziennikarzami, Lapid poniżył ich i umniejszył ich sponsora, byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.
Lapid powiedział dziennikarzom: „Poprzednia administracja miała wrażenie, że [porozumienia Abrahama] pojawiły się zamiast [procesu pokojowego z Palestyńczykami], aby pokazać światu, że nie trzeba iść naprzód na froncie palestyńskim”.
Innymi słowy, siedząc w Abu Zabi, Lapid powiedział dziennikarzom, że porozumienie pokojowe między jego krajem a krajem przyjmującym nie ma żadnej wartości. Odepchnięcie Palestyńczyków na bok było sztuczką.
W tym stwierdzeniu dosłownie nie ma prawdy. Ale oprócz wykazania własnej moralności, oświadczenie Lapida wskazywało na jego strategiczne priorytety. Faktem jest, że Porozumienia Abrahamowe reprezentują najbardziej znaczący postęp strategiczny Izraela od czasu wojny sześciodniowej w 1967 roku. Podobnie jak ta wojna, całkowicie przekształcili konflikt arabski z Izraelem. Jeśli wojna sześciodniowa wyjaśniła światu arabskiemu, że Izrael jest siłą, z którą należy się liczyć, porozumienia z Abrahamem wyrażały akceptację Izraela przez świat arabski jako stałego i mile widzianego sąsiada. Chociaż nie wszystkie państwa arabskie przystąpiły do porozumień Abrahamowych, porozumienia te skutecznie zakończyły konflikt świata arabskiego z Izraelem.
Poza tym Trump i jego zespół nie wykorzystali porozumień do odsunięcia Palestyńczyków na boczny tor. Spędzili trzy lata opracowując najbardziej szczegółowy amerykański plan pokoju między Palestyńczykami a Izraelem w historii. To prawda, że porozumienia Abrahama zakończyły palestyńskie weto w sprawie pokoju arabsko-izraelskiego. Ale przybyli dopiero po tym, jak Palestyńczycy odrzucili pokój.
Zespół Bidena, podobnie jak Palestyńczycy, nie może przestrzegać planu Trumpa, ponieważ robi dwie rzeczy, których nienawidzą. Po pierwsze, uznaje, że Izrael ma suwerenne prawa do Judei i Samarii oraz popiera trwałe włączenie społeczności izraelskich w Judei i Samarii oraz w Dolinie Jordanu do suwerennego terytorium Izraela.
Po drugie, uzależnia poparcie USA dla palestyńskiej państwowości od wypełnienia przez Palestyńczyków ich prawnych zobowiązań wobec Izraela i USA. Zgodnie z planem Trumpa, aby otrzymać wsparcie USA dla palestyńskiej państwowości, Palestyńczycy muszą przestać wspierać terroryzm i zaakceptować prawo państwa żydowskiego do istnienia.
Podobnie jak Palestyńczycy, administracja Bidena nie chce zmuszać Palestyńczyków do zaprzestania sponsorowania terroryzmu ani do zaakceptowania Izraela. Podobnie jak Palestyńczycy, chcą zrzucić cały ciężar „pokoju” na Izrael. Ponieważ Lapid uczynił dogadywanie się z administracją Bidena swoim najwyższym priorytetem, jego oświadczenie w Abu Zabi posłużyło jako deklaracja, że jest w pełni zaangażowany w zespół Biden-Palestyńczyków.
To prowadzi nas do Mansoura Abbasa. Jak donosił Channel 20 we wtorek, na początku tego tygodnia, Hassan Asfour, wysoki rangą urzędnik Fatah zaangażowany w negocjacje między Fatahem a Hamasem, powiedział egipskiej telewizji, że Abbas pośredniczy między Hamasem a administracją Bidena. Celem rozmów jest utorowanie drogi do formalnych powiązań USA z organizacją terrorystyczną. Zapytany, Abbas nie zaprzeczył relacji Asfoura.
Channel 20 poinformował również, że w wywiadzie dla arabskich mediów w zeszłym tygodniu Abbas powiedział, że jego członkostwo w rządzie Bennetta-Lapida jest jedynym dowodem potrzebnym do wykazania, że rząd zareaguje pozytywnie na żądania Palestyńczyków. Podobnie jak Ra’am, Hamas jest sprzymierzony z Bractwem Muzułmańskim.
Urzędnikiem administracji Bidena kierującym linią pro-Hamasu jest zastępca podsekretarza stanu Hady Amr ds. Izraela i Palestyńczyków. Amr jest podobno kandydatem Bidena do pełnienia funkcji konsula generalnego w konsulacie, który Biden zamierza otworzyć w Jerozolimie, aby służyć Palestyńczykom.
W 2018 roku, jako starszy pracownik Brookings Institute, Amr był głównym autorem dokumentu politycznego wzywającego przyszłą administrację Demokratów do sformalizowania stosunków USA z Hamasem w zakresie dozwolonym przez prawo. Wezwał także do włączenia Hamasu do OWP. Amr wezwał do przeniesienia dużych połaci ziemi pod izraelską kontrolą w obszarze C Judei i Samarii pod kontrolę palestyńską oraz do zamrożenia żydowskich praw budowlanych. I zalecił wykorzystanie słabości Izraela na forach międzynarodowych, takich jak ONZ i UE, aby zmusić jego rząd do przestrzegania dyktatu USA.
Międzynarodowa intryga Lapida i Abbasa sprowadza nas z powrotem do Evyatara i religijnych przywódców syjonistycznych, którzy chwalili układ, w którym wspólnota się rozpada, i którzy chwalili Bennetta i Shakeda, którzy utworzyli koalicję zdominowaną przez siły zaangażowane w niszczenie społeczności żydowskich w Judei i Samarii
Pochwały, jakie przywódcy tacy jak Dagan obsypywali układem Evyatar oraz Bennettem i Shakedem, rozzłościły Likud i ultraortodoksyjnych aktywistów. Oto Dagan i Weiss wychwalali umowę, która nic im nie dała, a jednocześnie stanowiła niebezpieczny precedens zarówno dla przyszłej osady, jak i przyszłych ewakuacji. A w zeszłym roku ci sami przywódcy wyruszyli na wojnę przeciwko planowi suwerenności Netanjahu-Trumpa.
Plan ten dał Izraelowi suwerenność nad wszystkimi społecznościami izraelskimi w Judei i Samarii oraz w Dolinie Jordanu – 90% tego, czego chcą przywódcy tacy jak Dagan i Weiss, oraz ścieżkę do osiągnięcia pozostałych 10% ich celów. Ale Dagan i jego partnerzy powiedzieli, że del naraził wszystko, co zbudowali, na niebezpieczeństwo i przystąpił do ataku na Trumpa i Netanjahu.
Bennett jest pierwszym premierem w kipie w historii Izraela. Przez ostatnie pokolenie religijni syjoniści marzyli głośno o dniu, w którym premier wyjdzie z ich społeczności. Tak więc dla niektórych członków społeczności Bennett wydaje się spełnieniem marzeń.
Ale demokracja to trudna gra. W normalnych okolicznościach możesz uzyskać tylko to, czego chcesz, zwiększając swoje liczby. Jako niewielka mniejszość religijni syjoniści nie mają szans stać się największą siłą polityczną w kraju. Tak więc gra w demokrację wymagała od nich bycia częścią prawicowo-religijnego bloku. To prawda, że zgadzali się z Likudem i ultraortodoksyjnymi partiami w 90% spraw i otrzymali 90% tego, czego chcieli. Ale Likud – największa frakcja – była odpowiedzialna za politykę narodową. A ultraortodoksi, którzy również przewyższają liczebnie syjonistów religijnych, przejęli kontrolę nad rabinatem.
Nie chcąc zaakceptować tego kompromisu, Bennett poczynił inny, antydemokratyczny. Porzucił swoich sojuszników. Przeniósł swoją sześcioosobową frakcję w Knesecie na drugą stronę i utworzył nowe partnerstwo z lewicowym blokiem arabskim. To prawda, że jego wyborcy i ich wyborcy zgadzają się tylko w 10% kwestii. Ale poświęcenie prawie wszystkiego, co jest ważne dla tytułu, było warte poświęcenia.
Zdradzenie przez Bennetta zasad dotyczących pozycji uczyniło go najbardziej znienawidzonym politykiem w Izraelu wśród jego odrzuconych byłych sojuszników w bloku prawicowo-religijnym. Ale do tego tygodnia zakładano, że działał bez poparcia swoich wyborców. Gotowość religijnego przywództwa syjonistycznego do stania z nim w Evyatar sygnalizowała, że nie działał całkowicie sam. Miał okręg wyborczy za swoją zdradę. Przywódcy osadników, którzy sprzeciwiali się planowi suwerenności Likudu, popierają umowę o ewakuacji, która zabezpiecza władzę Bennetta, jednocześnie zagrażając całemu przedsięwzięciu osadniczemu w Judei i Samarii.
Rozszczepienie nie dotyczy tylko Bennetta i Netanjahu. Jest między religijną elitą syjonistyczną a całym obozem nacjonalistycznym.
I to jest prawdziwa historia tygodnia. Strategiczny kierunek, jaki Lapid i Abbas obierają kraj, wkrótce postawi w niebezpieczeństwie wszystko, nad czym religijni syjoniści pracowali w Judei i Samarii od czasu wojny sześciodniowej. Ich decyzja o uniknięciu starcia w Evyatar gwarantuje, że następna rozgrywka będzie znacznie gorsza. A kiedy zostaną wezwani do walki, po odcięciu się od partnerów i sojuszników, by podążać za swoim oportunistycznym przywódcą, odkryją, że są sami.
Bennett i religijna elita syjonistyczna
Kategorie: Uncategorized