Uncategorized

Izrael – Arabia Saudyjska i kwestia palestyńska


Yoram Ettinger

Saudyjski porządek priorytetów

*Departament Stanu i zachodnia polityka zagraniczna utrzymują, że kwestia palestyńska zajmuje ważne miejsce w saudyjskiej kolejności priorytetów narodowych. Dlatego też utrzymują, że znaczne wzmocnienie współpracy izraelsko-saudyjskiej – a z pewnością osiągnięcie izraelsko-saudyjskiego traktatu pokojowego – byłoby uwarunkowane znacznymi ustępstwami Izraela na rzecz Palestyńczyków, w tym ustanowieniem państwa palestyńskiego.

*Wbrew wizji świata Departamentu Stanu, silny człowiek Arabii Saudyjskiej, saudyjski książę koronny Mohammed bin Salman (MBS), nie uważa jednak kwestii palestyńskiej za najwyższy priorytet.

*Co więcej, odwrotnie do ocen Departamentu Stanu, MBS jest świadomy, że kwestia palestyńska nie jest sednem konfliktu arabsko-izraelskiego, ani nie stanowi klucza do polityki arabskiej, ani nie jest główną przyczyną regionalnych niepokojów.

*Ponadto, w przeciwieństwie do Departamentu Stanu, MBS przywiązuje dużą wagę do palestyńskich dokonań wewnątrzarabskich, które są mało umiarkowane, ale za to obfitują w przewroty, terroryzm, zdradę i niewdzięczność (zwłaszcza palestyńska współpraca z inwazją Saddama Husajna na Kuwejt w 1990 r.); jak również głęboko zakorzeniona palestyńska współpraca z międzynarodowymi organizacjami terrorystycznymi, terrorystami z Bractwa Muzułmańskiego i irańskim reżimem ajatollahów (stanowiącymi śmiertelne zagrożenie dla domu Saudów), Koreą Północną, Kubą i Wenezuelą.

*Równocześnie MBS jest zaabsorbowany strategicznym celem przekształcenia Arabii Saudyjskiej w nowoczesne regionalne/globalne supermocarstwo, poprzez wzmocnienie stabilności regionalnej, zminimalizowanie zagrożenia ze strony istniejących wrogich podmiotów (np. irańskich ajatollahów i terrorystów z Bractwa Muzułmańskiego), zapobieganie powstaniu dodatkowych wrogich jednostek (np, rodzimego szyickiego przewrotu w regionie naftowym we wschodniej Arabii Saudyjskiej, jemeńskich Houthisów, proponowanego państwa palestyńskiego i Hezbollahu), a także wspieranie inwestycji, rozwoju infrastruktury i zróżnicowań gospodarczych (np. w zakresie zaawansowanych technologii).

*Niezależnie od głębokich przekonań islamskich MBS i niezależnie od 280-letniego sojuszu między domem Saudów i fundamentalistycznym ugrupowaniem wahhabickim w centralnej i południowo-zachodniej Arabii Saudyjskiej, MBS dostrzegł wartość militarnych i technologicznych możliwości Izraela oraz szczególną pozycję Izraela wśród większości amerykańskich wyborców i ustawodawców na Kapitolu, a także niezawodność i skuteczność Izraela w dążeniu do osiągnięcia strategicznego celu MBS.

*W rzeczywistości, pod przywództwem MBS, Arabia Saudyjska nawiązała bezprecedensową współpracę obronną i handlową z Izraelem, i służyła jako najbardziej kluczowy napęd za traktatami pokojowymi Izraela ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem, Marokiem i Sudanem, niezależnie od kwestii palestyńskiej i w służbie ich własnego porządku celów narodowych.

*Wbrew stanowisku Departamentu Stanu, kraje te – podobnie jak Egipt i Jordania przed nimi – nie poświęcają bliskowschodniej rzeczywistości i swoich narodowych interesów bezpieczeństwa na ołtarzu wishful-thinking, nadmiernych uproszczeń i kwestii palestyńskiej.

Traktat pokojowy Izrael – Arabia Saudyjska?

*Efektywny izraelsko-saudyjski traktat pokojowy musi być wypadkową interesów bezpieczeństwa narodowego obu państw.

*Saudyjskie zainteresowanie rozszerzeniem współpracy obronnej, antyterrorystycznej i handlowej z Izraelem – i ewentualnie zawarciem traktatu pokojowego – nie było produktem ubocznym saudyjskiego docenienia pokojowych zamiarów Izraela i ustępstw wobec Palestyńczyków. Był to produkt uboczny wysokiego uznania dla izraelskiej postawy odstraszania i prężenia muskułów w obliczu irańskich ajatollahów, zdecydowanej wojny Izraela z palestyńskim i islamskim terroryzmem oraz odrzucenia amerykańskich nacisków i amerykańskiej polityki wobec Iranu.

*”W deszczowy dzień” MBS wolałby mieć po swojej stronie odstraszający i wyzywający Izrael.

*Odstraszający Izrael jest kardynalnym dobrem bezpieczeństwa narodowego Arabii Saudyjskiej. Wycofujący się Izrael byłby bez znaczenia dla bezpieczeństwa narodowego Arabii Saudyjskiej.

*Traktat pokojowy między Izraelem a Arabią Saudyjską stałby się niepraktyczny, gdyby wymagał od Jerozolimy rezygnacji z najbardziej krytycznych historycznie, geograficznie i topograficznie terenów górskich Judei i Samarii (Zachodniego Brzegu), ułatwiając powstanie państwa palestyńskiego. Przekształciłoby to Izrael z czynnika powstrzymującego terror i wojnę dla USA i Arabii Saudyjskiej w ciężar wywołujący terror i wojnę.

*Wycofanie się Izraela z górskich grzbietów Judei i Samarii do obszaru sprzed 1967 roku o szerokości 8 do 15 mil wzdłuż Morza Śródziemnego wywołałoby krótkotrwałe protesty z mglistego nieba. Ale zniszczyłoby to długoterminową postawę odstraszania Izraela, wyeliminowałoby wartość Izraela dla Arabii Saudyjskiej, zmniejszyłoby gospodarcze i obronne dobrodziejstwo Izraela dla USA, i skazałoby Izrael na zagładę.

*W przeciwieństwie do poglądu Departamentu Stanu o izraelsko-arabskich traktatach pokojowych jako filarach bezpieczeństwa narodowego, nieprzewidywalnie agresywny Bliski Wschód charakteryzuje się 1400-letnią rzeczywistością przemijających (niedemokratycznych, nie jednobrzmiących) arabskich reżimów, polityk i porozumień. Tak więc, rzeczywistość bliskowschodnia wymaga, że jak pożądane są izraelsko-arabskie traktaty pokojowe, nie mogą one być uwarunkowane poświęceniem najbardziej krytycznej cechy bezpieczeństwa narodowego Izraela: stałej topografii grzbietów górskich Judei i Samarii, które dominują nad 80% populacji i infrastruktury Izraela.

*W czerwcu i grudniu 1981 roku Izrael zbombardował iracki reaktor atomowy i zastosował swoje prawo na Wzgórzach Golan, wbrew ostrzeżeniu Departamentu Stanu, że takie działania zmuszą Egipt do porzucenia traktatu pokojowego z Izraelem. Jednak Egipt trzymał się swoich wymogów bezpieczeństwa narodowego, podtrzymując traktat pokojowy. Rutynowo Departament Stanu ostrzegał, że budowa w Jerozolimie (poza “Zieloną Linią”) oraz w Judei i Samarii wywoła wulkan terroryzmu i odsunie Egipt od traktatu pokojowego.

*Żadne z ostrzeżeń się nie zmaterializowało, ponieważ Arabowie działają zgodnie z własnymi interesami; nie zgodnie z nieuczciwą agendą palestyńską.

*Niezależnie od światopoglądu Departamentu Stanu, i niezależnie od pro-palestyńskiego mówienia Arabów, Arabowie zademonstrowali obojętny do negatywnego stosunek do Palestyńczyków. Nigdy nie napinali wojskowych (a ledwie finansowych i dyplomatycznych) mięśni w imieniu Palestyńczyków. Działali zgodnie z własnymi – nie palestyńskimi – interesami, a na pewno nie zgodnie z błędnymi wyobrażeniami Departamentu Stanu o Bliskim Wschodzie.

*Książę koronny Mohammed bin Salman zawrze traktat pokojowy z Izraelem, kiedy uzna to za korzystne dla swojej zmieniającej grę, wielkiej wizji Arabii Saudyjskiej, i kiedy będzie możliwe pokonanie wewnętrznej opozycji wahhabickiej, niezależnie od kwestii palestyńskiej.

Izrael – Arabia Saudyjska i kwestia palestyńska

Przetlumaczyl Sir Google Translate

Kategorie: Uncategorized

2 odpowiedzi »

  1. Nie potrzeba formalnych stosunków dyplomatycznych z państwami arabskimi. To zbędne jednostronne zobowiązanie. Bo strona arabska i tak nie obowiązuje się do niczego w stosunku do konfliktu izraelsko-arabskiego. Handel i współpraca na arenie międzynarodowej i tak są naturalną pochodną wspólnych interesów.
    Przykładem zbędnych stosunków dyplomatycznych jest większość państw europejskich. Stosunki jednostronne.

  2. Gdyby State Dept. rzeczywiscie byl zainteresowany losem palestynczykow to by nie dopuscil do wygnania ich z Kuwejtu a pozniej Iraku, po Gulf 1 i Gulf 2 wojnach.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.