Byl jadl i robil zdjecia
Misiu
Tym razem o jedzeniu
Zanim wchodzilo sie do jadalni to byl olbrzymi bufet z przekaskami i salatkami chyba cos na zwiekszenie apetytu.
Male kanapki , coctaile, salatki ktore nigdy sie nie konczyly. Rybne , miesne wegetaryjne czasami nie bylo wiadomo co to jest. pare osob twierdzilo ze zakonczylo obiad zanim go podano. Pozniej serwowano zupe , danie makaronowe, miesne danie i deser. Bylo menu dnia i do tego mozna bylo wymieniac kazde danie na alternatywne jesli ktos nie chcial dania z menu.
A podawano bardzo elegancko mimo ze grupa 60 osobowa . Mialo sie wrazenie ze ” mojemu ” daniu poswiecono conajmniej pol godziny. jak dania wygladaly to
KLIKNIJ TUTAJ
Kategorie: Uncategorized