Uncategorized

Krzysztof Kamil Baczynski – wybrane wiersze , tlumaczenie na szwedzki

 

Przetlumaczyla ( rok 2000 ) i przyslala

Marousia Ludwika Korolczyk ( Wisia )

Marousia Ludwika Korolczyk

reunion 69 .1

***

Pisz do mnie listy

srebrem potoków

na srebrnozłotych kartach pól,

pisz do mnie listy

górskim poświstem;

napisz mi, droga, kwiatów ból.

W chmurnej otchłani skały płaczą.

Na górskiej grani

słońca krwią

napisz mi, droga,

napisz na nich,

gdzie słońca myśli twoich są…

 

***

Skriv brev till mig

med silverströmmar

på silvergula åkrars ark,

skriv brev till mig

med bergens vissling;

skriv ner, min kära, blommors värk.

I molnig avgrund gråter klippor.

På bergets rand

med solens blod

skriv ner, min kära,

skriv med din hand,

var dina tankars solar bor.

 

***

Spójrz!

tam niebo się kończy,

noc nie spełźnie dalej

rozszklonymi piersiami

w czernistej bezfali.

Tam się niebo już kończy,

zaczyna się trwoga,

tam…

błądziliśmy kiedyś

w mlecznogwiezdnych drogach,

tam…

pędziliśmy kiedyś

(płacz krwi w sercu palił),

pamiętasz?

tamśmy życie

ze śmiercią zdradzali…

19.V.38

***

Se!

där slutar himlen,

natten klättrar ej längre

med sin glasklara barm

i svarta våglösheten.

Där slutar himlen redan

ångesten börjar

där…

irrade vi en gång

bland vinterstjärnvägar,

där…

ilade vi en gång

(i hjärtat brann blodets gråt),

minns du?

där livet vi

med döden bedrog…

19.V.38

 

Hymn wieczorów miejskich

Miasto tańczy drżącego kankana

w barwnym mleku świateł rozproszone

dyszy niebo jak zgaszony dywan

namarszczony z flandryjskich koronek

asfalt ślisko ucieka przed światłem

w łuk

w umarłym kadłubie ulicy

można bardzo głośno mówić

można… bardzo cicho krzyczeć.

Latarniami miasto zgasi gwiazdy

i dźwięk zacznie w banie nieba wnikać

sam zostanę na czarnym asfalcie

balansując krawędzią chodnika. II.(39)

 

Lovsång till stadskvällarna

Staden dansar en darrande can can

färggrant mjölkig bland utspridda ljus

himlen flämtar lik en slocknad matta

rynkad av flamska spetsars krus

asfalt glider, flyr från ljuset

i en båge

i gatans döda skrov

kan man tala mycket högt

kan man… skrika mycket dovt.

Stadens lyktor släcker stjärnorna

ljudet tränger in i himlens valv

kvar står jag på den svarta asfalten,

balanserande trottoarens kant.

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.