Wiele postów i komentarzy zawiera także linki do różnych źródeł, które nie zawsze odzwierciedlają realia tutejszej sytuacji. Decyzję odnośnie podróży zawsze każdy powinien podjąć sam. Nie ma co do tego wątpliwości. Ja ze swej strony chciałabym podać Wam sprawdzone informacje odnośnie obecności wirusa w Izraelu (dane na dzień dzisiejszy 26.02).
Karolina Mints
Ilu mamy zarażonych w Izraelu?
Na dzień dzisiejszy mamy w Izraelu dwa potwierdzone przypadki obecności wirusa u obywateli Izraela. Obydwie osoby przebywały na statku Diamond Princess, który zacumował u wybrzeży Japonii i po powrocie do Izraela od początku obowiązywał je 14 dniowy okres kwarantanny.
Druga informacja, która może mieć wpływ na obecność wirusa w Izraelu to fakt, że u 9 turystów z Południowej Korei po powrocie z pielgrzymki w Izraelu wykryto obecność wirusa. Przebywali oni w Izraelu w dniach 8-15.02 przy czym wiadomość o wykrytym wirusie podano w dniu 22.02 czyli kilka dni po powrocie do kraju. Zaraz po przekazaniu tej wiadomości ok 200 mieszkańców Izraela, którzy mogli mieć kontakt z grupą z Korei poddano 14 dniowej kwarantannie. Podano również do wiadomości trasę koreańskiej wycieczki, by także inni turyści mogli mieć możliwość ewentualnego zidentyfikowania swojej ekspozycji na być może już wtedy zakażonych. Do kontaktu z ministerstwem zdrowia oraz zachowania kwarantanny poproszono osoby, które mogły mieć kontakt z osobą ze wspomnianej grupy przez okres min 15 min w odległości mniejszej niż 2 metry. Wiadomo, że w zatłoczonych miejscach pielgrzymów o takie warunki nietrudno, mimo to jak dotąd nie mamy żadnych informacji na temat związanych z tym incydentem zakażonych, ale wszyscy wiemy, że kilka dni to mało. Codziennie sytuacja może się zmienić.
W Izraelu jak na razie życie toczy się swoim rytmem. Ludzie chodzą do pracy, dzieci chodzą do przedszkoli, a ludzie odbywają swoje codziennie podróże samochodem bez ograniczeń na terenie całego kraju. Codziennie wszyscy śledzą wiadomości i nowe doniesienia na temat podejrzanych przypadków.
Lotnisko Ben Guriona nie pozwala na wjazd osobom, które w ciągu ostatnich 14 dni podróżowały do: Chin, Korei Południowej, Japonii, Tajlandii, Hong Kongu, Singapuru, Macau. Obywatele Izraela wracający z tych krajów są obejmowani 14 dniową kwarantanną domową. Spodziewamy się, że w ciągu kilku dni możliwe będzie także dodanie do tego towarzystwa Włoch, ale na ten moment jest to tylko spekulacja.
Oczywiście trwają dyskusje w jaki sposób zmusić ludzi do przestrzegania zasad kwarantanny, czyli rezygnacji z pracy, codziennych obowiązków, gdy nie ma stosownych kar za zignorowanie obowiązku izolacji. By egzekwować te zalecenia codziennie specjalnie ubrani sanitariusze odwiedzają przypadkowo osoby, które powinny być objęte kwarantanną i sprawdzają, czy przebywają one rzeczywiście w domach. Jakie grożą rzeczywiste sankcje za nieobecność w domu podczas kontroli na razie niewiadomo. Ministerstwo Zdrowia na swojej stronie doprecyzowuje, że intencjonalne złamanie zasad kwarantanny może skutkować nawet 7 letnim wyrokiem. Jak na razie nie ma żadnych informacji, czy kogoś udało się “przyłapać na gorącym uczynku”.
Izrael z niepokojem spogląda także na całą Europę jako konglomerat państw, które nie mają granic, a swoboda poruszania się z południa na północ czy wchodu na zachód na pewno nie pomoże w powstrzymaniu epidemii. Trwają także intensywne prace nad wynalezieniem szczepionki na wirusa Korona. Próbkę pobrano właśnie od jednego z dwóch izraelskich turystów, którzy wrócili ze statku w Japonii. Izrael zawsze bierze sobie za punkt honoru prace nad wynalezieniem najnowszych metod leczenia. Czy prześcignie usiłowania innych krajów w tym zakresie czas pokaże. Presja jest ogromna. Z uwagi na wpływ jaki ewentualna pandemia miałaby na sytuację ekonomiczną kraju, czas który mamy przed pojawieniem się wirusa w Izraelu „na serio” politycy wykorzystują także na opracowanie planu zarządzania i zapobiegania ewentualnym szkodom na izraelskiej gospodarce. Miejmy nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.
Nie samym wirusem żyje Izrael
Ostatnie kilka dni przyniosło nam także kilka innych nie mniej ważnych tematów jak na przykład ponowna eskalacja w Gazie (o której z uwagi na temat wirusa niewiele mówiło się w mediach) czy wybory parlamentarne, które mają odbyć się już za kilka dni (2.03.2020). Izraelczycy po raz trzeci w ciągu roku pójdą do urn wybrać „nowy” parlament. Jak na razie wszystkie sondaże pokazują, że niewykluczone są niestety kolejne czwarte wybory…Tutaj także mam nadzieję, że jednak naród się zmobilizuje i nie pozwoli na takie wyrzucanie wspólnych pieniędzy w przysłowiowe „błoto”.
Każdorazowo wybory to ogromny wydatek, większy niż w jakimkolwiek innym kraju, ponieważ jest to dzień wolny od pracy, ale uwaga – opłacony dzień, a Ci, którzy pracują w ten dzień otrzymują stawki świąteczne.
Nie ulega wątpliwości, że temat wirusa się świetnie sprzedaje i wszystkie media doskonale zdają sobie z tego sprawę. Codziennie mimo braku przełomowych informacji każda platforma publikuje te same informacje po prostu w innych słowach lub dodając małe nic nie znaczące szczegóły. Także jak na razie największe żniwa zbierają wszelkie platformy internetowe, które wypuszczają jak najwięcej informacji. Przyznaję, że sama czytam wszystko, co dotyczy wirusa, jednak z moich obserwacji wynika, że to są w kółko te same lub bardzo podobne informacje.
Brakuje mi na przykład informacji czy historii osób zarażonych, ale które wyzdrowiały. Chętnie poczytałabym o licznych przypadkach (liczniejszych niż zgony) chorych, którzy po chorobie są już w domu. Jak przebiegała choroba, leczenie? Jakie towarzyszą temu emocje itd. Dlaczego nie ma takich tytułów? Przecież setki ludzi już wróciło do domu lub w ogóle przebywają w domu i leczą się herbatką z miodem i cytryną. Ciekawe prawda?
Przy tej okazji trzeba przypomnieć, że warto bardziej niż zwykle przestrzegać zasad higieny i rzeczywiście kilkakrotnie w ciągu dnia myć ręce, unikać kontaktu ręka – twarz, zakrywać łokciem twarz przy kichaniu oraz unikać zatłoczonych ale i niewentylowanych miejsc. Sprawę także ułatwia fakt, że wszyscy się boją, więc nasza asertywność w utrzymywaniu większego niż zwykle dystansu także nikogo nie powinna dziwić. Dobra dieta, picie płynów i w ogóle dbanie o swoją odporność na pewno nie zaszkodzi. Dlatego pozdrawiam ja Was znad herbaty z cytryną i polskim miodem:)
https://www.israelfriendly.pl/post/izrael-a-koronawirus
Kategorie: Ciekawe artykuly
Prawdy i mity o koronawirusie. W ostatnim czasie otrzymuję od znajomych (także czytelników bloga Reunion) sporo zapytań w sprawie koronawirusa. W Internecie krąży również wiele fałszywych informacji na ten temat (np. o tym, że ciepła woda zabija koronawirusa i dlatego należy jej dużo pić). Dlatego postanowiłem umieścić poniżej tekst mojego kolegi lekarza – Wojciecha Moskala, który przetłumaczył na łamach “GW” najważniejsze prawdy i mity o koronawirusie podane przez Światową Organizację Zdrowia – WHO (jest to wiedza oparta na wieloośrodkowych badaniach naukowych, a nie domysłach, że “komuś się coś wydaje”). Polecam lekturę tego materiału i przesłanie znajomym. Pozdrawiam serdecznie.
Prawdy i mity o koronawirusie. Czy psy się zakażają? Olej zabija wirusa? Odkażać banknoty?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stworzyła listę najczęstszych mitów, pomyłek i wątpliwości dotyczących nowego koronawirusa i wywołanej przez niego epidemii oraz… paniki z tym związanej.
1. Czy suszarki do rąk zabijają koronawirusa?
Nie. By ochronić się przed zakażeniem nowym koronawirusem, należy jak najczęściej myć ręce mydłem i bieżącą wodą. Można używać płynów czy żelów do dezynfekcji na bazie alkoholu. Jeżeli chodzi o suszenie rąk po umyciu, to najlepiej użyć papierowy ręcznik, który natychmiast potem wyrzucamy do zamkniętego śmietnika.
2. Czy powinno się stosować ultrafioletowe lampy do dezynfekcji?
Nie. WHO przypomina, że lampy UV nie powinny być używane do dezynfekcji rąk ani innych rejonów skóry, gdyż może to spowodować jej podrażnienie i uszkodzenie.
3. Na ile skanery termiczne są skuteczne w wykrywaniu ludzi zakażonych koronawirusem?
Skanery są w stanie wykryć ludzi, u których pojawiła się gorączka. Jej powodem może być oczywiście zakażenie koronawirusem, ale także wiele innych chorób. Jest to więc bardzo „szerokie” badanie. Ponadto pamiętać musimy, że skanery nie są w stanie wykryć ludzi, którzy już są zakażeni, ale gorączka się u nich jeszcze nie pojawiła. Czas od momentu zakażenia koronawirusem do wystąpienia objawów WHO szacuje na 2-10 dni. Pamiętać też trzeba, że u sporej grupy osób zakażenie przebiega w sposób skąpoobjawowy, np. bez gorączki.
4. Czy spryskiwanie ciała wódką lub płynami zawierającymi chlor pomaga zniszczyć koronawirusa?
WHO bezwzględnie odradza stosowanie powyższych metod. Przypomina, że rozpylanie alkoholu czy związków chloru na skórę, w sytuacji gdy ten już np. dostał się do organizmu, nic nie daje, a może nieść ze sobą ryzyko uszkodzenia skóry.
Dezynfekować powinno się ręce za pomocą specjalnych, przeznaczonych do tego płynów, żeli czy sprayów zawierających alkohol.
Środków czyszczących zawierających alkohol czy związki chloru można używać do czyszczenia powierzchni, ale tylko zgodnie z instrukcją ich użycia.
5. Czy bać się listów i paczek z Chin?
Na zanieczyszczonych powierzchniach wirus może przetrwać przez krótki czas. WHO, ale też nasz Główny Inspektorat Sanitarny uspokajają, że osoby otrzymujące paczki z Chin nie są narażone na zakażenie się nowym koronawirusem, bo koronawirusy są znane z tego, że nie “przeżywają” długo na przedmiotach takich jak listy lub paczki.
Wiele przesyłek z Chin utknęło zresztą w tym kraju i od tygodni nie może dotrzeć do Polski. Na początku lutego Poczta Polska zawiesiła też przyjmowanie przesyłek pocztowych przeznaczonych do Chin. To efekt zawieszenia przez linie lotnicze połączeń do tego kraju.
6. Czy domowe psy i koty mogą przenosić koronawirusa?
Władze w Hongkongu poinformowały w ostatnich dniach o tym, że testy na obecność koronawirusa dały u pewnego psa wynik „słabo dodatni”. Jego właściciel przebywał na kwarantannie, gdyż u niego badania dały wynik jednoznaczny – był zakażony. Nie wiadomo, w jaki sposób wirus miał trafić do psiego organizmu, czy został on zakażony drogą kropelkową bezpośrednio od właściciela, czy poprzez kontakt z zanieczyszczoną powierzchnią.
Ale WHO uspokaja, że obecnie nie ma dowodów na to, że domowe psy i koty mogą zakażać się nowym koronawirusem od ludzi ani że mogą przekazywać koronawirusa między sobą lub też zakażać nim następnie ludzi. Gdy jednak dotykamy psa czy kota (nawet podczas zwykłego głaskania), zawsze powinniśmy następnie umyć ręce.
7. Czy dostępne szczepionki na zapalenie płuc chronią przed nowym koronawirusem?
Nie. Szczepionki przeciw pneumokokom czy Haemophilus influenzae typu B (Hib) nie dają żadnej ochrony przed nowym koronawirusem.
Na chwilę obecną na zakażenie tym wirusem nie ma skutecznej szczepionki. Kilkanaście preparatów przechodzi aktualnie testy w laboratoriach.
8. Czy regularne stosowanie sprayów do nosa na bazie soli morskiej chroni przed zakażeniem?
Nie. Spraye na bazie soli morskiej są świetnym sposobem na zapewnienie właściwej higieny i nawilżenia jamy nosowej, ale nie chronią przed zakażeniem.
9. Czy jedzenie czosnku chroni przed zakażeniem?
Nie. Czosnek jest co prawda bardzo zdrowy i – jak pokazują pewne badania – może mieć jakieś możliwości przeciwbakteryjne, jednak w żaden sposób nie jest w stanie ochronić kogoś przed zakażeniem koronawirusem.
10. Czy olej sezamowy zapobiega przedostaniu się koronawirusa do organizmu?
Nie, olej sezamowy nie zabija koronawirusa. Nie wierzmy w rozpowszechniane informacje, że może być on używany do dezynfekcji powierzchni. WHO przypomina, że do dezynfekcji powierzchni stosuje się odpowiednie preparaty chemiczne na bazie chloru, 75-proc. roztworu etanolu, kwasu nadoctowego oraz chloroformu.
Uwaga, nie powinno się tych środków stosować na skórę (były próby czyszczenia nimi rąk lub smarowania np. skóry w okolicach nosa), gdyż może to spowodować poważne oparzenia chemiczne.
11. Czy antybiotyki leczą zakażenie nowym koronawirusem?
Nie, nie leczą. Antybiotyki zwalczają wyłącznie bakterie i nie wywierają żadnego działania na wirusy. Stosowanie antybiotyków w przypadku podejrzenia infekcji wirusowej jest bardzo szkodliwe, gdyż z jednej strony bezsensownie niszczy naszą naturalną bakteryjną florę jelitową, a z drugiej – zwiększa ryzyko powstawania nowych, lekoopornych, bardzo groźnych szczepów bakteryjnych.
12. Czy witamina C w dużych dawkach chroni?
Nie. Nie ma żadnych dowodów na to, że witamina C w dużych dawkach chroni przed zakażeniem lub przyspiesza proces zdrowienia.
13. Czy istnieją leki zwalczające zakażenie nowym koronawirusem?
Nie. Obecnie walka z chorobą sprowadza się do leczenia objawowego i leczenia powikłań oddechowych.
Ale testuje się kilka metod, których celem byłoby efektywne, bieżące zwalczanie nowego koronawirusa. Bada się np. skuteczność połączonej terapii lopinawirem i rytonawirem – leków przeciwwirusowych stosowanych w przypadku zakażenia HIV.
14. Gotówka czy karta?
Pojawiły się informacje, żeby nie używać banknotów, lecz tylko bezdotykowych kart płatniczych. Chodzi nawet nie o banknoty, które mamy w portfelu, ale o te, które dostajemy w sklepie, a które mogą pochodzić od osoby zakażonej.
Taki banknot rzeczywiście może być zanieczyszczony wirusem (np. poprzez kichnięcie czy kaszlnięcie). Tak naprawdę to jednak zagrożenie bardziej teoretyczne niż realne. Nowe koronawirusy są w stanie przeżyć na powierzchniach dość krótko – kilka, kilkanaście godzin. – Na wszelki wypadek jednak radzimy, by po kontakcie z banknotami, unikać dotykania twarzy i myć ręce – mówi rzecznik WHO.
Zresztą ta rada dotyczy wszystkiego w przestrzeni publicznej, co może być dotykane przez wielu ludzi – bankomatów, biletomatów, klamek, biurowych ekspresów do kawy i telefonów… Najlepszą metodą przeciwdziałania takiej drodze zakażenia jest częste mycie rąk mydłem i ciepłą, bieżącą wodą. (Źródło: “GW”, 4.03.2020)
Uzupełnienie o koronawirusach.
1. Nazwa „koronawirus” wywodzi się z łac. “corona” oznaczającego koronę lub wieniec, ponieważ osłonki wirusów w mikroskopii elektronowej wydają się „ukoronowane” pierścieniem małych, przypominających żarówki struktur.
2. Koronawirusy to spora grupa wirusów, które atakują ptaki i ssaki, powodując liczne choroby układu oddechowego, nerwowego, narządów wewnętrznych czy układu pokarmowego. Do chorób wywoływanych przez koronawirusy zwierzęce należą m.in.:
– zakaźne zapalenie oskrzeli u ptactwa,
– zakaźne zapalenie otrzewnej kotów,
– epidemiczna biegunka świń,
– wirusowe zapalenie żołądka i jelit u bydła.
3. Obecnie niedostępne są szczepionki, które mogłyby zapobiegać zarażeniu koronawirusami u ludzi lub je leczyć (koronawirusy są bowiem bardzo trudne w hodowli in vitro – niektóre szczepy rosną tylko na hodowlach ludzkich komórek tchawicy).
4. U ludzi koronawiruwy wywołują infekcje układu oddechowego, których przebieg jest na szczęście najczęściej łagodny. Znalazłem gdzieś informację, że koronawirusy są odpowiedzialne za 10–20% wszystkich przeziębień.
5. Koronawirusy znane są naukowcom i lekarzom już od lat 60. XX wieku (w 1962 r. wyizolowano szczep B814 pochodzący od dziecka z objawami przeziębienia, stosując hodowlę narządową pochodzącą z tchawicy). Niestety, koronawirusy cechują się dużym zróżnicowaniem genetycznym i częstym występowaniem rekombinacji genetycznych, co przy rosnących okazjach do kontaktów między człowiekiem i różnymi gatunkami zwierząt powoduje, że nowi przedstawiciele tej grupy będą pojawiać się, wywołując infekcje międzygatunkowe. Od początku XXI wieku koronawirusy wykonały trzy niezwykłe skoki – powstał wirus SARS, MERS i obecny – COVID-19.
6. I teraz najważniejsze:
Dlaczego osoby starsze mają większość skłonność do infekcji i charakteryzują się one w tej grupie wiekowej cięższym przebiegiem, powikłaniami i są bardziej groźne dla zdrowia i życia:
– wraz z wiekiem zmniejsza się sprawność działania naszego układu odpornościowego (upośledzona funkcja limfocytów T powoduje obniżenie odporności komórkowej i humoralnej)
– w osób w starszym wieku częściej występuje niedożywienie i odwodnienie (zawodzą naturalne mechanizmy, np. osłabieniu ulega działanie ośrodka pragnienia w podwzgórzu, który powinien reagować przy odwodnieniu organizmu). Dlatego tak ważne jest pilnowanie, aby osoby starsze spożywały odpowiednią ilość płynów każdego dnia, nawet jeśli mówią, że “nie chce im się pić” (przy odwodnieniu wzrasta m.in. ryzyko zakrzepów, zatorów, zawałów, udarów, spadków ciśnienia tętniczego, omdleń, a więc i urazów czaszkowo-mózgowych i złamań kości)
– u osób starszych częściej występuje cukrzyca (szacuje się, że ma ją co piąta osoba po 60 roku życia). Cukrzyca upośledza m.in. działanie układu odpornościowego, stąd u cukrzyków często występują uciążliwe, trudne do wyleczenia i nawracające infekcje.
– liczne, współwystępujące choroby przewlekłe w starszym wieku utrudniają często postawienie właściwego rozpoznania nowego schorzenia (sam często spotykałem się np. z ukrytymi krwawieniami z przewodu pokarmowego, trudnymi do diagnostyki i leczenia),
– infekcjom w starszym wieku sprzyjają także np. nadużywanie cewnikowania pęcherza moczowego oraz nadużywanie stosowania antybiotyków (zwłaszcza przy infekcjach wirusowych, przy których leki te są zupełnie nieskuteczne, a upośledzają działanie układu odpornościowego),
– wszystkie ww. czynniki powodują także, że w starszym wieku istnieje wyższe ryzyko sepsy (zaburzonej reakcji organizmu na zakażenie) i ma ona wtedy znacznie groźniejszy przebieg i wyższą śmiertelność.
W 1992 roku wprowadzono termin Zespół Ogólnoustrojowej Reakcji Zapalnej (SIRS), który może być następstwem zadziałania takich czynników jak infekcja, uraz czy oparzenie, ale to jest temat na oddzielny, duży wykład…
Podsumowując, przez całe życie powinniśmy dbać i szanować nasz układ odpornościowy (o tym, w jaki sposób – napisałem w poprzednim komentarzu), ponieważ jest on naszym najważniejszym i najskuteczniejszym obrońcą. Według koncepcji Marca Lalonde’a stan naszego zdrowia zależy od 4 czynników: stylu życia – 53%, środowiska fizycznego – 21%, czynników genetycznych – 16% i opieki zdrowotnej – 10% (Marc Lalonde to minister zdrowia Kanady: w 1974 r. opublikował raport “A New Perspective on the Health of Canadians”, w którym przedstawił koncepcję „pól zdrowia” – warto przeczytać ten dokument). Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Pani Olgo! Jako lekarz informuje Pania ze ten nowy rodzaj wirusa atakuje uklad oddechowy
czyli pecherzyki plucne . Po tym kontakcie z wirusem organizm reaguje czasami ostra immunologiczna kaskada ktora w pecherzykach plucnych zageszcza sluz a ten nie dopuszcza do transportu tlenu do wszystkich organow.
Tacy pacjenci musza byc podlaczeni do respiratora.
U innych zakazonych pacjentow gdzie odpowiedz immunologiczna przebiega lagodniej
infekcja przebiega tez lagodniej.
Tych jest dzieki B`gu wiecej.
Panie Jarosławie Kosiaty, zwracam się do Pana jako lekarza. Co ten wirus atakuje w ciele, prócz płuc? Czy powoduje jakieś powikłania? na co konkretnie umiera człowiek zakażony tym wirusem – czy na zatkanie płuc flegmą? wiem że starsi ludzie na ogół mają mniejszą odporność, ale co konkretnie ten wirus atakuje?
Witam, jako lekarz przesyłam kilka najważniejszych informacji w sprawie koronawirusa:
1. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że koronawirus nie jest groźny / śmiertelny dla ludzi, którzy nie mają obciążeń immunologicznych bądź związanych z wiekiem czy innymi współistniejącymi chorobami. A więc dla zdrowej, dorosłej osoby nie stanowi on zagrożenia. Co ciekawe, wirus ten praktycznie nie jest aktywny w stosunku do dzieci (nie wiemy jeszcze dlaczego). Stąd w grupie ryzyka pozostają osoby starsze, z zaburzeniami odporności (po przeszczepach, zabiegach operacyjnych, zawałach, udarach, itd.), przewlekle chorujące np. na cukrzycę, astmę, choroby układu sercowo-naczyniowego. Pamiętajmy, że również stres, zaburzenia i niedobory snu, brak aktywności fizycznej, niewłaściwie odżywianie i palenie tytuniu oraz niektóre leki (np. antybiotyki) – mają negatywny wpływ i osłabiają działanie naszego układu odpornościowego.
2. Koronawirus 2019-nCoV jest wirusem osłonkowym, podatnym na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów – stąd zaleca się częste mycie rąk wodą z mydłem lub ich dezynfekcję środkiem na bazie alkoholu.
3. Obecnie mamy już histerię dot. koronawirusa. Np. w Polsce nie potwierdzono dotychczas żadnego zakażenia tym typem wirusa, a tylko w lutym z powodu wirusa zwykłej grypy zmarło w Polsce już 15 osób (są to tylko zgodny potwierdzone przez Narodowy Instytut Zdrowia, zatem na pewno było ich więcej).
4. Tydzień temu wróciłem z wyprawy do Indii. Poza kaszlem (wywołanym zapewne klimatyzacją w samolocie i dużą różnicą temperatur między Indiami a Polską) czuję się świetnie i w niedzielę startuję w kolejnym biegu. Dbajmy o zdrowie i nie dajmy się wciągnąć w histerię. Dla osoby osłabionej zagrożeniem jest każda infekcja wirusowa (nawet ”zwykła” grypa, na którą dostępna jest szczepionka). Pozdrawiam serdecznie.
Nie wstydzić się noszenia maski w miejscach publicznych. Nawet najprostsze chronią przed wieloma infekcjami.