Uncategorized

Ludwik Rajchman i Bjorn Ibsen. Gdyby nie oni, koronawirus zbierałby znacznie większe żniwo

Bjorn Ibsen i Ludwik Rajchman 

Ten felieton poświęcam dwóm lekarzom, którzy zmienili stary świat na lepszy.

 


Anna Machcewicz – historyczka dziejów najnowszych, pracuje w Instytucie Studiów Politycznych PAN

Skoro gołym okiem widać, że pandemia za nic ma granice, rasy czy narody, że nie przywlekli jej z zagranicy żadni uchodźcy, tylko uczciwi obywatele, to mam nadzieję, że jak już wyjdziemy z domów i rozejrzymy się po ulicach i placach, to dostrzeżemy to, czego nie ma. A nie ma placu Rajchmana ani alei Ibsena, o najskromniejszym pomniku nie wspominając. Co prawda jeden to polski wprawdzie, ale Żyd i wolnomularz, a drugi to Duńczyk, więc dumy narodowej to znacząco nie podkreśli i może nawet grozić zgubnym kosmopolityzmem, ale nie można zaprzeczyć, że obaj mają zasługi.

Ludwik Rajchman

Rajchman zajmował się bakteriologią. Gdy po I wojnie światowej szalały epidemie, był już uznanym badaczem chorób zakaźnych. Wie, jak walczyć z rozprzestrzenianiem się wśród ludzi grypy, tyfusu, polio.

W odradzającej się Polsce szaleje tyfus. Rajchman organizuje zespół do walki z epidemią (na jego bazie powstał Państwowy Centralny Zakład Higieny, który istniał prawie sto lat). Jako ekspert uczestniczy w międzynarodowych naradach nad sposobami zwalczania chorób zakaźnych. Wie, że nie znają one granic, że potrzebna jest współpraca. Jeździ od Moskwy do Genewy i m.in. dzięki jego talentom dyplomatycznym dochodzi do koordynacji działań. W Lidze Narodów kieruje sekcją zdrowia, jest orędownikiem szczepień. Podróżuje do Japonii, Korei, Chin, gdzie nawiązuje znajomości i doradza rządom.

U schyłku kolejnej wojny wobec skali zniszczeń, chorób i nędzy spodziewany jest wzrost zachorowań. Rajchman jest jednym z założycieli UNRRA (United Nations Relief and Rehabilitation Administration). Organizacja rozsyła w regiony zagrożone epidemią tyfusu żywność, leki, sprzęt medyczny i aparaturę, które umożliwiały pracę badawczą i produkcję antybiotyków. Działalność Rajchmana wyznaczała nowe standardy w organizacji i koordynacji medycznych poczynań.

Bjorn Ibsen

Kolejny krok w koordynacji działań medyków przyniosła walka z epidemią polio w 1952 r. Jednym z jej największych epicentrów była Kopenhaga. Wirus atakował pień mózgu lub mięśnie oddechowe. Wprawdzie szpitale dysponowały wentylatorami wytwarzającymi podciśnienie (tzw. żelazne płuco), ale niewielką liczbą, a jeden aparat mógł obsługiwać jednego pacjenta. Tymczasem dziennie do kopenhaskiego szpitala Blegdam przyjmowano 50 duszących się osób.

Wtedy anestezjolog Bjorn Ibsen zasugerował odwrotny sposób działania wentylatora. Pomysł polegał na aktywnym wpompowaniu powietrza do płuc, które je rozszerzało. Następnie pozwalano płucom na relaks i pasywny wydech. Pierwszą próbę wentylowania pacjenta tą metodą podjęto 26 sierpnia 1952 r. Problemem był jednak brak odpowiedniej aparatury. Wtedy na pomoc ruszyli kopenhascy studenci medycyny. W parach przez sześć godzin dyżurowali przy łóżkach pacjentów i instruowani co do tempa przez grupę lekarzy, ściskając ręcznie worek napełniony tlenem i poprzez rurkę wprowadzoną do tchawicy, wtłaczali tlen do płuc. Wspomagały ich oczywiście pielęgniarki. Trwało to wiele tygodni. Ich wysiłek, jak się szacuje, ocalił życie 120 osobom.

Doktor Ibsen trafnie rozpoznał, w jaki sposób można pomóc przetrwać zagrożenie pacjentom z porażeniem mięśni oddechowych, i dał impuls do wynalezienia wentylatorów, które zastąpiły studentów. Potem przez dziesiątki lat były udoskonalane i dziś ratują chorych na COVID-19. Skoordynowane działania lekarzy, pielęgniarek i studentów pokazały, jak skuteczna jest nawet wielotygodniowa wyczerpująca akcja pomocy. Umieszczenie w wydzielonej części szpitala pacjentów walczących o życie i skumulowanie nad nimi opieki dało początek narodzinom oddziałów intensywnej opieki medycznej, które są dziś tak oczywistym fragmentem szpitala.

PS Założony przez doktora Rajchmana niemal stuletni Państwowy Centralny Zakład Epidemiologiczny niedawno dostał nową nazwę: Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Ciekawe, co spotka szpitalne OIOM-y. Czy też staną się bardziej patriotyczne?

 


Przyslala Rimma Kaul

 

 

 

 

 

https://wyborcza.pl/alehistoria/7,162654,25874283,ludwik-rajchman-i-bjorn-ibsen-gdyby-nie-oni-koronawirus.html#S.zajawka_magazynowa-K.C-B.7-L.1.maly

Kategorie: Uncategorized

1 odpowiedź »

  1. Rajchman, wspaniała postać, jednym z szeregu polsko-żydowskich naukowcze lat międzywojennych którzy wplyneli na bieg historii.

    Jego biografia jest niesamowita, działacz socjalistyczny w Kongresówce, wieziony po rozruchach w 1905…

    Oto co jeszcze pisze o nimi Wiki
    https://en.wikipedia.org/wiki/Ludwik_Rajchman

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: