Uncategorized

Żydzi we Lwowie – Żydzi o Lwowie.

Katarzyna Kotynska

W polskim dyskursie lwowskim od lat dziewięćdziesiątych XX wieku ustalił się obraz miasta jako wielokulturowej idylli i ośrodka pokojowego współżycia różnych, równoprawnych narodowości. Podobna konstrukcja była (i często jest po dziś dzień) wykorzystywana w dyskursie ukraińskim. Polacy, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie i szeroko rozumiani „inni” wspominani są, zwłaszcza w odniesieniu do okresu międzywojennego, jako oczka jednego łańcucha, grupy wzajemnie wzbogacające się swoim doświadczeniem i tradycjami kulturowymi. Ten tyleż popularny, co zmitologizowany obraz często zyskuje rangę aksjomatu i wpływa między innymi na proces odczytywania wcześniejszych tekstów literackich.


Prezentowany artykuł dzieli się na dwie główne części: w pierwszej z nich sprawdzam, w jaki sposób przedstawiani byli i są lwowscy Żydzi w powieściach i opowiadaniach autorów polskich i ukraińskich. W części drugiej podejmuję próbę scharakteryzowania obrazu Lwowa międzywojennego, zawartego w prozie autorów żydowskich. Przed II wojną światową Żydzi stanowili około jednej czwartej mieszkańców Lwowa. Byli zarówno sąsiadami, widzianymi i opisywanymi przez polskich i ukraińskich pisarzy, jak też – wtedy i później – twórcami własnych obrazów miasta.

Skupiam się na najsłabiej jak do tej pory zbadanym literackim obrazie Lwowa żydowskiego w literaturze popularnej. Takie ograniczenie materiału podyktowane jest z jednej strony wagą zagadnienia, z drugiej – ogromną ilością tekstów mówiących o Lwowie. Literatura popularna, jako przeznaczona dla najszerszego kręgu odbiorców, wydaje się być dobrym punktem wyjścia do przeprowadzenia pierwszego rozpoznania zaproponowanego tematu.

 Na wstępie należy zaznaczyć, że w przypadku obrazu Żydów w pamięci (a co za tym idzie, również w literaturze) środkowoeuropejskiej, mamy do czynienia ze swego rodzaju przerwaniem ciągłości, o czym trafnie i wyczerpująco pisze Anna Susak1 . Zwraca ona również uwagę na fakt, że dopiero ostatnie dwadzieścia lat (a więc okres po upadku komunizmu) przynosi próby restauracji tamtego świata, odbudowy, przypomnienia. Jednak często odbywa się to w warunkach w pewnym sensie muzealnych, w świecie w wyniku tragedii Holocaustu i późniejszych, powojennych fal antysemityzmu, pozbawionym dostrzeganej i uświadamianej przez otoczenie obecności potomków tych, których pamięć ma zostać przywrócona, przy pomocy nie-Żydów i zagranicznych fundacji oraz organizacji.

Jest to proces wyraźnie widoczny na przykład w Krakowie, gdzie obserwator z zewnątrz często odnosi wrażenie odtwarzania dla zagranicznych turystów nieistniejącego świata. Ale, nawet jeśli odrodzenie żydowskiej społeczności jest procesem oddolnym (Lublin, Warszawa), i tak pozostaje zazwyczaj przez otoczenie niedostrzeżone lub wyparte z codziennej świadomości – podobnie jak znakomity rozwój i rosnąca ranga naukowa polskich inicjatyw judaistycznych.

Takie radykalne mentalne oddzielenie historycznego świata przedwojennego od dnia dzisiejszego sprzyja, jak wskazuje Susak za Ruth Gruber, idealizacji świata przedwojennego: „Żydzi i ich fizyczne ślady stają się talizmanami, łączącymi dzisiejszy świat z „lepszym światem” sprzed katastrofy”. W przypadku polskiej i ukraińskiej beletrystyki „lwowskiej”wyraźnie widać, że teza ta znajduje potwierdzenie zarówno w przypadku zasad komponowania nowych obrazów literackich, jak i odbioru tekstów dawniejszych, pochodzących z okresu międzywojennego. 

1. Widziani z zewnątrz

Calosc ponizej

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.