Podeslal Olena Skwicinska
Ksiazka jest mianowana do nagrody NIKE
Koniec pierwszej dekady XXI wieku. Blok na warszawskim Muranowie. Trzydziestoletni cynik, glazurnik z uniwersyteckim dyplomem, w dziwnym związku z uzależnioną od internetu anorektyczką. Dryfuje przez życie, myśląc głównie o pieniądzach oraz drobnych przyjemnościach. Trochę mu ten styl życia ciąży, ale nie na tyle, by cokolwiek w swej wygodnej egzystencji zmieniać. Do czasu.
Po serii niefortunnych zdarzeń i tajemniczych znaków, bohater znajduje przejście do innego świata – tego, w którym kilkadziesiąt lat temu rozegrał się dramat warszawskich Żydów. Nękany i zastraszany przez zjawy, nie ma innego wyjścia: musi dojść z nimi do porozumienia. Tylko jak? Tymczasem do drzwi jego mieszkania puka coraz więcej umarłych… a Warszawa zmienia się nie do poznania. Nieubłaganie nadciąga „noc żywych Żydów”.
Igor Ostachowicz w powieści bawi się konwencją horroru i nawiązuje do filmowego stylu Quentina Tarantino.
W Nocy żywych Żydów to, co zlekceważone i wyparte ze zbiorowej pamięci – powraca i domaga się sprawiedliwości. Czy refleksja i zadośćuczynienie są możliwe w świecie idoli popkultury, utartych sloganów i konsumpcjonizmu?
Znakomity styl, żywa akcja i widmo historii. Noc żywych Żydów to książka śmiała i błyskotliwa.
Fragment:
Zła nie da się przysypać gruzami i ziemią, cierpienie trzeba uszanować i rozliczyć, a krew, jeśli się jej w porę nie zmyje i pozwoli obojętnie wsiąknąć w ziemię, zmieszana z gliną wylezie kiedyś hordą golemów powolnych jak czołgi, a połamane kości i sponiewierane ciała obleką się w te resztki szmat, których im nie ukradziono, sklecą się siłą podbiologii w dwunożne zmory znające tylko ból i będą się tym bólem dzielić, biegając pochylone od drzwi do drzwi naszych spokojnych mieszkań.
Gdyby nie osoba autora, o tej książce usłyszeliby tylko krytycy, wąskie grono miłośników literatury i pewnie garstka studentów polonistyki, którzy mieliby ambicję napisania pracy o dobrej do analizowania powieści. Ale fakt, że autoremNocy żywych Żydów jest główny PR-owiec premiera Donalda Tuska, nazywany szarą eminencją Igor Ostachowicz, spowodował, że powieść trafiła pod strzechy, czyli na pierwsze miejsca portali informacyjnych.
Arlena Sokalska, Polska The Times
Noc żywych Żydów, nie bez przyczyny kojarzącą się z Nocą żywych trupów, napisał Igor Ostachowicz, jeden z najbardziej zaufanych doradców premiera Tuska.
Justyna Sobolewska, Polityka
O Igorze Ostachowiczu mówi się, że jest ważnym doradcą i zaufanym PR-owcem Donalda Tuska, autorem przemówień premiera i bez mała szarą eminencją. Nie dziwi więc, że o jego książce zrobiło się głośno długo przed jej opublikowaniem. Ostachowicz miał rzekomo popełnić dzieło skandaliczne, więc dla polityka samobójcze. Autokompromitacja? To byłoby coś! Ale jest dokładnie odwrotnie – dostaliśmy świetnie napisaną, inteligentną i nad wyraz przewrotną powieść. Dla dorosłych i kumatych.
Dariusz Nowacki, Gazeta Wyborcza
Miał być skandal, a tymczasem jest dobra, współczesna powieść obyczajowa z błyskotliwymi odniesieniami do historii, literatury, popkultury.
http://www.czytajcie.blogspot.com
Igor Ostachowicz snuje wizję współczesności skupionej na gadżetach i przyjemnościach, w której człowiek przed śmiercią żałuje, że nie pojechał do Egiptu. Nie potrafimy zrozumieć walki, prawdziwego zagrożenia i wzniosłych ideałów. Trzydziestolatek nie ma o czym rozmawiać z powstańcem z getta. Nigdy go nie zrozumie, nieważne, ile obejrzał filmów, ile przeczytał wierszy o zagładzie. Autor zwraca uwagę, jak płytka jest nasza wiedza o wojnie. Karuzela obok getta, Różewicz, Pianista układają się w symulację holocaustu, makietę getta. ŻydziOstachowicza są więc naszym wyobrażeniem Żydów. Smutnych, pięknych i dzielnych. Popkultura przemieliła ten temat na milion sposobów. Nic już nie jest prawdziwe, żadne wspomnienie.
http://www.artpapier.com
Z recenzji Potwora i Panny:
Opowieść o głodzie poznania i głodzie miłości, o przemocy i cierpieniu, które mogą prowadzić do rozkoszy.
Jarosław Klejnocki, Polityka
Rebes – mimo ironii, kpiny, pozornego cynizmu, mimo ukazywania wszystkich, „bebechów” i wynaturzeń tego świata – tak naprawdę chyba głęboko wierzy w dobro drzemiące w ludziach. Dobro, które obudzić może tylko miłość.
granice.pl
Kategorie: Uncategorized