Przyslala Rimma Kaul

19.08.2020, Warszawa, konferencja prasowa w Centrum Sztuki Współczesnej na temat zakupu nowych dzieł. Na zdjęciu Piotr Bernatowicz.List otwarty B’nai B’rith do dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej Pana Piotra Bernatowicza.

W 2019 r. przejął Pan z nadania ministra Piotra Glińskiego Zamek Ujazdowski z misją „uzdrowienia” w duchu „dobrej zmiany” kolejnej instytucji kultury.
Udało się Panu.
Poszedł Pan nawet dalej, niż chciał rządowy mecenas. Pańska autorska wizja nie jest bowiem mdła – ma coraz wyrazistszą, brunatną barwę. Zaczynał Pan od benefisu reżimowego barda Jana Pietrzaka, by skończyć na artystycznym sojuszu z takimi jak Lars Vilks i Uwe Max Jensen, a zwłaszcza Dan Park – zawodowymi obrazoburcami, którzy pod pretekstem obrony artystycznych swobód przed dyktatem politycznej poprawności nie stronią od udziału w neofaszystowskich marszach i „sztuce ulicznej”, jak plakaty z Hitlerem w cierniowej koronie z podpisem „umarł za nasze grzechy”.
Niech nie zmyli nikogo antyislamska flaga, listek figowy europejskich ksenofobów, budujących na antyuchodźczej fobii. Najpierw oni, potem my.
I nie wiemy, gdzie leży granica między wolnością słowa a cenzurą, ale wiemy, gdzie zaczyna się zwykłe świństwo.
W piątek otwiera Pan w Warszawie wystawę pt. „Sztuka polityczna”. Jako Żydzi pragniemy wyrazić daleko idące zaniepokojenie.
Artysta Dan Park nie oddziela życia od sztuki, więc i my nie musimy – wolno nam oceniać go całościowo.
Jak dotąd podłożył kapsułki ze swastykami i puszkę z napisem „cyklon B” pod Centrum Kultury Żydowskiej w Malmoe (2009, jak twierdził, chciał w ten sposób uczulić Szwedów na antysemityzm), w mediach społecznościowych pisał m.in. „małpa z iPhone’em musi oznaczać Murzyna, który niedawno obrabował Szweda” i „nie obrażajmy wieprzów i świń, porównując ich do Cyganów” (2018), wreszcie rozklejał plakaty z napisem „Free Breivik” i pisał „Holokaust to żydowskie kłamstwo”. Mało? No cóż.
Może w Zamku Ujazdowskim pokaże co innego. Nie muszą to być kwiatki i ptaszki ani nawet tęczowa czy białoniebieska flaga. Wystarczy, by nie była brunatna.
Zobaczymy.
W imieniu polskiego oddziału B’nai B’rith
Andrzej Friedman/Sergiusz Kowalski
Kategorie: Uncategorized