
Ten tekst Juliana Tuwima brzmi, jakby powstał dziś
Trwa kolejny dzień rosyjskiego ataku na Ukrainę. Oprócz bieżących komentarzy i nowych wiadomości sięgamy także po inne teksty, które mogą nam wyjaśnić to, co dzieje za wschodnią granicą — oraz wskazać, jak na to zareagować. W mediach społecznościowych krąży utwór, który powstał w 1929 r., ale wciąż pozostaje aktualny.
Mowa o wierszu Juliana Tuwima “Do prostego człowieka”. Utwór ukazał się po raz pierwszy w warszawskim dzienniku “Robotnik” 27 października 1929 r. Na początku wiersza padają słowa: “I byle drab, i byle szczeniak/ W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,/ Że trzeba iść i z armat walić,/ Mordować, grabić, truć i palić”.
Tekst Tuwima to pacyfistyczne wołanie o koniec walki — “Do prostego człowieka” nazywane jest jednym z najsłynniejszych polskich manifestów antywojennych. Poeta wskazuje, że agresorzy wywołujący konflikty mówią o ideałach, ale chodzi im o coś zupełnie innego. Pisze: “Wiedz, że to bujda, granda zwykła,/ Gdy ci wołają: »Broń na ramię!«,/ Że im gdzieś nafta z ziemi sikła/ I obrodziła dolarami”.
Warto wspomnieć, że za publikację wiersza Komisariat Rządu m.st. Warszawy pociągnął redaktora naczelnego czasopisma “Robotnik” do odpowiedzialności karnej.
Wiersz zyskał nową popularność za sprawą zespołu Akurat, który opracował do niego aranżację muzyczną.
Pod utworem opublikowanym w serwisie YouTube słuchacze zauważają, że tekst brzmi, jakby “Tuwim żył i napisał to w XXI w.”; poeta dostrzegł bowiem, że konflikt wszczynają ci, którym się to, po prostu, opłaca: “Że coś im w bankach nie sztymuje,/ Że gdzieś zwęszyli kasy pełne/ Lub upatrzyły tłuste szuje/ Cło jakieś grubsze na bawełnę”. Dziś, gdy obserwujemy w Europie długie wahania i dyskusje wokół odcięcia Rosji od systemu SWIFT (międzynarodowy system stworzony przez stowarzyszenie instytucji finansowych do telekomunikacji finansowej) trudno nie zauważyć, jak trafne były obserwacje poety, które umieścił w wierszu, od powstania którego dzieli nas prawie 100 lat.
***
Poniżej prezentujemy pełną treść utworu “Do prostego człowieka”.
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia
Gdy “do ludności”, “do żołnierzy”
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem
I judzić “historyczną racją”
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba
Że za ojczyznę — bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami,
Wrzask liter z pierwszych stron dzienników
A stado dzikich bab — kwiatami
Obrzucać zacznie “żołnierzyków” —
— O przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła
Gdy ci wołają “Broń na ramię!”
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę,
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew a ich jest nafta
I od stolicy do stolicy
Zawołaj, broniąc swej krwawicy:
“Bujać — to my, panowie szlachta!”
***
Kategorie: Uncategorized
Ten wiersz jest rownie idealistyczny jak „ Imagine” Lennona. Rownie słuszny i rownie utopijny.
Ale nie dla Izraela i nie dla Ukrainy.
Niestety.
Nie ma co marzyć…