Uncategorized

Jak Benny Gantz zabił izraelsko-palestyński pokój

Caroline Glick

Lewicowi przywódcy zniszczyli szansę Izraela na trwałe zabezpieczenie swoich narodowych i strategicznych interesów w Judei i Samarii.

 W wywiadzie udzielonym Maarivowi w zeszłym tygodniu, były dowódca izraelskich sił powietrznych Amir Eshel kilkakrotnie przyznał się do zdumiewających wyznań na temat roli, jaką on i inni generałowie IDF odegrali w rozbijaniu najważniejszych strategii strategicznych byłego premiera Benjamina Netanjahu. Jego najbardziej zaskakujące wyznania dotyczyły izraelsko-palestyńskiego planu pokojowego byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.

W 2019 r. ówczesny przywódca izraelskiej opozycji Benny Gantz wyznaczył Eshela na swojego przedstawiciela na rozmowy z administracją Trumpa i jego planem pokojowym na Bliskim Wschodzie. Na tym stanowisku Eshel towarzyszył Gantzowi w Białym Domu, aby spotkać się z Trumpem 27 stycznia 2020 r., dzień przed przedstawieniem planu przez Trumpa i Netanjahu.

Plan Trumpa wzywał Izrael do stosowania swojego prawa, a za jego pośrednictwem suwerenności wobec 30% Judei i Samarii. Pozostałe 70%, w tym połowa administrowanej przez Izrael Strefy C, a także obszary zarządzane przez Autonomię Palestyńską, pozostałyby w obecnym stanie przez kolejne cztery lata. Gdyby Palestyńczycy przestrzegali warunków państwowości określonych w planie, otrzymaliby kontrolę nad pozostałymi obszarami administrowanymi przez Izrael, które byłyby dołączone do palestyńskich miast i wsi kontrolowanych przez AP od 1996 roku.

Netanjahu i zespół Trumpa uzgodnili, że plan zostanie zaprezentowany w Białym Domu 28 stycznia 2020 r. i że na posiedzeniu rządu izraelskiego po prezentacji Netanjahu wyda decyzję rządu o zastosowaniu izraelskiego prawa na obszarach Judei i Samaria wyznaczona przez plan. Przed ceremonią ówczesny ambasador USA w Izraelu David Friedman poinformował wybranych izraelskich dziennikarzy o szczegółach planu, w tym o planowanej realizacji izraelskiej suwerenności.

Eshel powiedział reporterowi Benowi Caspitowi, że kiedy on i Gantz opuścili Gabinet Owalny, Eshel spotkał starszego doradcę Trumpa i zięcia Jareda Kushnera. Eshel twierdził, że powiedział Kushnerowi i Friedmanowi, że plan pokojowy narodzi się martwy z powodu polityki suwerenności Netanjahu.

Eshel następnie wyjaśnił, jak on i Gantz przystąpili do zabicia planu pokojowego.

– Jared patrzył na mnie jak na kogoś, kto właśnie spadł z księżyca – powiedział. „Powiedziałem mu: 'Słuchaj, Bibi ma plan przedstawienia sprawy suwerenności rządowi do natychmiastowego głosowania. […] Jeśli tak się stanie, plan [pokojowy] umrze”.

Eshel dodał, że Kushner „nie do końca zrozumiał”.

Tak więc wyjaśnił to Eshel.

„Wyjaśniłem, że żaden arabski przywódca się na to nie zgodzi” – opowiadał. „Nikt tego nie poprze”.

Kushner wciąż nie wiedział, czy wierzyć Eshelowi

„Powiedział mi: 'O czym ty mówisz? Rozmawiałem z każdym z nich. Wszyscy to popierają” — powiedział Eshel.

Eshel powiedział Kushnerowi, że nie może uwierzyć w nic, co powiedzieli mu arabscy ​​przywódcy; że Eszel wiedział lepiej niż przywódcy arabscy, zrobili to, na co się zgodzili lub nie.

„Powiedziałem: „Po co one były? Że Izrael weźmie swoje wygrane z góry, w gotówce, nie dając nic w zamian? Czy widzisz, że [prezydent Egiptu] Sisi to popiera? [Król Jordanii] Abdullah? Zostaniesz zmiażdżony przez odbicie, którego nie zobaczysz. Żaden z nich nie będzie w stanie wesprzeć Izraela w dostaniu czegoś w gotówce, a Palestyńczykom w uzyskaniu obietnicy kredytu, która nigdy nie zostanie spłacona” – stwierdził Eshel.

Eshel zakończył, mówiąc, że Gantz odbył dwa kolejne telefony z Kushnerem w ciągu następnych kilku godzin i razem zapewnili, że zanim Netanjahu i Trump przedstawili plan następnego dnia, Trump i Kushner już sprzeciwili się wcześniej uzgodnionemu rozkazowi wydarzenia, które spowodowały, że Netanjahu uchwalił plan suwerenności w następnym tygodniu.

Pomijając prawne aspekty tego, co wydaje się być przypadkiem wywrotu politycznego, najbardziej zdumiewającym aspektem historii Eshela jest to, że był całkowicie niechętny do rozważenia możliwości, że oczy Kushnera mówiły mu prawdę i że przekonanie Eshela było oparte na mitach. I są wszelkie powody, by sądzić, że oczy – i uszy Kushnera – widziały i słyszały prawdę.

Począwszy od powstania Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie w 2012 roku, coraz więcej arabskich przywódców i obywateli zaczęło publicznie dystansować się od Palestyńczyków i ich bezdennej otchłani skarg i żądań wobec Izraela. Arabscy ​​dziennikarze, byli ministrowie i wysocy urzędnicy z Egiptu, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Bahrajnu zaczęli argumentować, że Palestyńczycy zbyt długo opanowali dyskurs. Otrzymali wszystko od świata arabskiego i od Izraela, ale nigdy nie byli usatysfakcjonowani, a wszystko, co zrobili, to rozszerzyli swój terroryzm i żądania. Egipskie wojsko, którym dowodził Sisi, oskarżyło Hamas o odegranie kluczowej roli w odsunięciu od władzy byłego prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka i wyrzuceniu z więzienia członków Bractwa Muzułmańskiego, w tym następcy Mubaraka, Mohameda Morsiego.

W 2014 roku Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska działały jako nieoficjalnych sojuszników Izraela w operacji Protective Edge przeciwko Hamasowi w Gazie. Między innymi zablokowali administrację Obamy przed zmuszeniem Izraela do zaakceptowania warunków zawieszenia broni Hamasu.

Ich sprzeciw wobec Palestyńczyków i poparcie dla Izraela wzrosły dopiero za prezydentury Trumpa. Wiele osób, które w tym okresie rozmawiały z Egipcjanami, Emiratami, Saudyjczykami i Bahrajńczykami, zrozumiało, że nie są już chętni do stanięcia po stronie Palestyńczyków i są gotowi osiągnąć pragmatyczne rozwiązanie suwerenności w Judei i Samarii, z poszanowaniem praw i interesów Izraela podobnie jak Palestyńczycy.

Ale zaślepieni ideologią i bez wątpienia kierowani politycznym interesem Gantza w upokorzeniu Netanjahu przed trzecią turą wyborów, Eshel i Gantz zignorowali to wszystko. Utrzymywali, że nic się nie zmieniło w świecie arabskim od 2002 roku, kiedy saudyjski król złożył fałszywą ofertę pokojową dziennikarzowi New York Times Thomasowi Friedmanowi, żądając, aby Izrael poddał się maksymalistycznym żądaniom OWP jako warunku pokoju arabsko-izraelskiego.

Podczas gdy Kushner wydaje się odrzucać wersję wydarzeń Eshel w swoich niedawno opublikowanych pamiętnikach, w pewnym sensie prawdziwość historii Eshel jest mniej ważna niż fakt, że jest on tak dumny ze swojej wersji wydarzeń, że postanowił podzielić się nią publicznie Eshel wyraźnie nigdy nie uważał, że mógł się pomylić, a w wyniku własnej ślepoty ideologicznej i interesów politycznych zniszczył szansę Izraela na trwałe zabezpieczenie swoich narodowych i strategicznych interesów w Judei i Samarii.

Ślepota Eszela jest świadectwem najbardziej jaskrawych i niebezpiecznych cech lewicy, zarówno w dzisiejszym Izraelu, jak iw całym świecie zachodnim. Dla lewicowców od Tel Awiwu do Waszyngtonu i Paryża świat jest statycznym miejscem, w którym antykolonialne hasła z lat 60., obwiniające Zachód i państwo żydowskie o wszystkie kłopoty rozwijającego się świata, są prawdami wyrytymi w kamieniu – postępowym Dziesięcioma Przykazaniami. A tablice nigdy nie zostaną złamane. Każdy, kto odrzuca te hasła, lub pozwala rzeczywistości przeniknąć do ich polityki na dowolnym poziomie, jest wrogami o wiele gorszymi niż OWP lub reżim irański lub jakakolwiek grupa terrorystyczna lub reżim, który opiera swoje roszczenia o legitymizację na antykolonialistycznych nakazach. Z drugiej strony niewybrane elity, które żyją i umierają według tych wskazań, są „obiektywnymi profesjonalistami,

Od zbiorowego slobberfestu postępowców wokół islamskich terrorystów od Ramallah po Teheran, po ich polityczne i prawne wojny przeciwko każdemu, kto się z nimi nie zgadza, na całym Zachodzie, nasza zdolność do podejmowania świadomych decyzji, zarówno jako wyborcy, jak i decydenci, jest atakowana. Elity, które upierają się, że ich katechizmy skierowane do antykolonialnych bogów są początkiem i końcem wszelkiej uzasadnionej polityki, potępiają nas na politykę, która powoduje wieczne upadek naszych narodów.

Plan pokojowy Trumpa, w tym plan suwerenności, był pierwszym pragmatycznym planem pokoju izraelsko-palestyńskiego, jaki kiedykolwiek przedstawiono, ponieważ w przeciwieństwie do wszystkich jego poprzedników nie był on całkowicie oparty na mitologii antyizraelskiej. Eshel i Gantz nie tylko zabili plan suwerenności, kiedy przestraszyli Kushnera swoimi mitami. Zabili całą koncepcję, że rzeczywistość powinna stanowić podstawę polityki Izraela wobec Palestyńczyków.

W swoich wspomnieniach i późniejszych wywiadach były ambasador Friedman powiedział, że cokolwiek pomyśli się o planie pokojowym Trumpa, dla Izraela jest to okazja do rozpoczęcia poważnej dyskusji na temat tego, co chce zrobić z Judeą i Samarią. Oczywiście tak długo, jak lewica izraelska kontroluje dyskurs i blokuje dyskurs rzeczywistości, dopóty taka dyskusja nie będzie możliwa.

Caroline Glick jest wielokrotnie nagradzaną felietonistką i autorką The Israeli Solution: A One State Plan for Peace in the Middle East.

Przetlumaczyl Sir Google Translate

Jak Benny Gantz zabił izraelsko-palestyński pokój

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.