Uncategorized

Cztery tragiczne błędy dyplomatyczne USA przedłużają wojnę izraelsko-palestyńską


JAMES SINKINSON


Amerykańska polityka została zdominowana przez myślenie życzeniowe, a nie twarde fakty. Nic dziwnego, że poniosła klęskę.
Przez lata amerykańscy dyplomaci pielęgnowali poważne błędne przekonania na temat konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Liczne fałszywe przekonania doprowadziły do katastrofalnych polityk i decyzji, powodując stratę czasu, dolarów podatników i kapitału politycznego.

Co najgorsze, utrzymują one stan wojny, który przez dziesięciolecia kosztował życie tysięcy niewinnych ludzi.

Wielką tragedią jest to, że wszystkie te błędy dyplomatyczne USA opierają się na analizie, że obiektywne warunki są odpowiednie do zawarcia pokoju – przede wszystkim, że arabscy Palestyńczycy chcą pokoju i są w stanie go osiągnąć. Jak szybko i ze smutkiem zobaczymy, warunki nigdy nie były – i nie są dzisiaj – odpowiednie do zawarcia pokoju.

Krótko mówiąc, amerykańska polityka była zdominowana przez myślenie życzeniowe, a nie przez twarde fakty w terenie. Nic dziwnego, że poniosła porażkę.

Po pierwsze, Stany Zjednoczone przez dziesięciolecia wierzyły, że za pieniądze można kupić pokój. Niestety, nasze miliardy dolarów pomocy dla Palestyńczyków nie przyniosły im ani państwa, ani pokoju.

Jeden z kluczowych powodów: Stany Zjednoczone nigdy nie zażądały od Palestyńczyków podjęcia praktycznych kroków w kierunku niepodległego państwa ani stworzenia warunków do zawarcia pokoju. Zamiast tego amerykańskie pieniądze trafiały do przywódców skorumpowanej Autonomii Palestyńskiej. Nie doprowadziły one do powstania instytucji rządzących, takich jak uczciwe sądy, rządy prawa, wybory czy sprawna gospodarka.

Palestyńczycy wykazali się raczej konsekwentną wrogością wobec samego istnienia Izraela. Nawet dziś wydają setki milionów dolarów z pomocy międzynarodowej na program „pay-for-slay” – dożywotnie wynagrodzenia dla terrorystów za zabijanie niewinnych Izraelczyków. Wykorzystują te pieniądze także do tworzenia podręczników szkolnych, które promują nienawiść do Żydów i chwałę „męczeństwa”.

W rzeczywistości kontynuowanie amerykańskiej pomocy dla Palestyńczyków bez żądania od nich zmiany polityki i retoryki hamuje proces pokojowy. Dowody wskazują, że amerykańska pomoc dla Palestyńczyków zachęca ich do dalszego podążania drogą terroryzmu i odrzucania państwa Izrael.

Ostatnie badania przeprowadzone przez Palestinian Media Watch wskazują, że liczba ofiar palestyńskiego terroryzmu wzrasta wraz ze wzrostem pomocy dla Palestyńczyków. Na przykład w latach 2009-2017 administracja Obamy przekazała Palestyńczykom 6,4 mld dolarów pomocy. W tym czasie w palestyńskich atakach terrorystycznych zginęło 140 osób, czyli średnio 17,5 rocznie.

Liczba ta drastycznie spadła do 42 zabitych i średnio 10,5 ofiar rocznie, gdy pomoc dla Palestyńczyków została zmniejszona do zaledwie 670 milionów dolarów za czasów administracji Trumpa.

Obecnie liczba ofiar znacznie wzrosła, ponieważ prezydent Biden przywrócił pomoc dla Palestyńczyków. Podczas gdy administracja Bidena przekazała PA miliard dolarów, w palestyńskich atakach terrorystycznych zginęło około 46 osób – co daje wyższą średnią roczną wynoszącą 23.

Po drugie, amerykańscy decydenci błędnie wierzą, że społeczności żydowskie w Judei i Samarii ( Zachodni Brzeg) uniemożliwiają powstanie państwa palestyńskiego. Amerykańscy dyplomaci często nalegali, aby Izrael zaprzestał rozwoju tych społeczności w ramach negocjacji pokojowych, ale takie postępowanie nigdy nie złagodziło stanowiska Palestyńczyków.

Niektórzy politycy amerykańscy fałszywie określają te społeczności jako nielegalne w świetle prawa międzynarodowego. Krótko mówiąc, Izrael nie okupuje ziemi, która kiedykolwiek należała do Palestyńczyków, ani nie była częścią uznanego suwerennego państwa. Izrael odzyskał te terytoria, pokonując agresję Jordanii, wyrzucając ją i podpisując traktat pokojowy. Obecność i kontrola Izraela na tych terytoriach jest w pełni legalna.

Amerykanie uważają również, że rozwój społeczności żydowskich w Judei i Samarii uniemożliwia Palestyńczykom posiadanie w przyszłości realnego, niezależnego państwa. Tej opinii przeczą twarde dowody.

Palestyńczycy nigdy nie zgodzili się na pokój z Izraelem, zanim na tych terytoriach pojawiły się społeczności żydowskie, i chociaż Izrael złożył co najmniej trzy oferty przekazania tej ziemi w zamian za pokój, Palestyńczycy odrzucili każdą z nich.

Ostatnia wada tego założenia: Izrael przyjmuje i żyje w pokoju z dwoma milionami arabskich obywateli Izraela. Dlaczego Palestyńczycy mieliby nie zaakceptować 500 000 Żydów wśród siebie?

Trzecim błędnym założeniem polityki USA jest przekonanie, że „rozwiązanie dwupaństwowe” rozwiąże konflikt izraelsko-palestyński, mimo że sondaże pokazują, że większość społeczeństwa izraelskiego i palestyńskiego odrzuca takie rozwiązanie.

Karta palestyńskiej grupy terrorystycznej Hamas, która rządzi w Strefie Gazy, określa ich cele: Zabijać Żydów i zniszczyć Izrael przy użyciu przemocy. Hamas jednoznacznie nie akceptuje państwa żydowskiego w regionie.

PA jest niewiele lepsza. Podręczniki szkolne pokazują mapy z wymazanym Izraelem i mówią palestyńskim dzieciom, że cały Izrael jest ich prawowitym domem, który zostanie im zwrócony. Ponadto uczy się je, że służenie tej sprawie poprzez męczeństwo jest najwyższym powołaniem.

Jednak czwartym fałszywym wyobrażeniem – które przewyższa wszystkie inne – jest to, że Palestyńczycy rzeczywiście chcą pokoju z państwem żydowskim. Wręcz przeciwnie, zarówno artykułowali, jak i udowadniali strasznymi czynami, że ich celem jest eliminacja Izraela, nic mniej.

Projekt palestyński nie jest napędzany przez gorące pragnienie posiadania państwa. Żaden palestyński mąż stanu nigdy nie ogłosił: „Mam marzenie – marzenie o niezależnym państwie żyjącym w harmonii, dobrobycie i wolności z naszymi żydowskimi sąsiadami”. Nigdy.

W rzeczywistości Palestyńczycy nie stworzyli kultury pokoju, ale raczej kulturę antysemickiej nienawiści i ciągłej wojny. Ich przywódcy nie stworzyli infrastruktury rządzącej ani nie promują wartości demokratycznych, ale raczej zarządzają swoimi terytoriami jak skorumpowane, żelazne dyktatury, których celem jest utrzymanie swoich rządów i napełnianie własnych kieszeni.

Dopóki amerykańscy decydenci będą pielęgnować te głębokie błędne przekonania, ich wysiłki będą skazane na niepowodzenie. W rzeczywistości przedłużają one tylko niedolę narodu palestyńskiego i konieczność utrzymywania przez Izrael policji, straży granicznej, wojska i ludności w stanie gotowości obronnej przez 24 godziny każdego dnia.

Krótko mówiąc, amerykańscy dyplomaci osiągną pokój na Bliskim Wschodzie tylko wtedy, gdy zamienią swoją naiwną ideologię na twardą, rzeczową analizę.

Jeśli Stany Zjednoczone naprawdę chcą promować pokój między Izraelczykami i Palestyńczykami, muszą zmienić swoje założenia.

Amerykańska pomoc dla Palestyńczyków powinna być uzależniona od podjęcia przez nich działań na rzecz pokoju z Izraelem. Waszyngton musi też przestać wymagać od Izraela ustępstw bez wzajemności ze strony Palestyńczyków. Wreszcie Stany Zjednoczone muszą przestać forsować tzw. rozwiązanie dwupaństwowe, którego nie popierają ani Izraelczycy, ani Palestyńczycy.

James Sinkinson jest prezesem organizacji Facts and Logic About the Middle East (FLAME), która publikuje materiały edukacyjne mające na celu sprostowanie kłamstw i błędnych wyobrażeń na temat Izraela i jego relacji ze Stanami Zjednoczonymi.

Cztery tragiczne błędy dyplomatyczne USA przedłużają wojnę izraelsko-palestyńską

Kategorie: Uncategorized

2 odpowiedzi »

  1. Ostatnie oficjalne dane statystyczne podają że na terenach Ziem Zachodnich jest okoƗo 2miliony i 600 tysięcy ludności arabskiej(nie licząc Wschodniej Jerozolimy) . Smotricz i Ben-Gwir – przywōdcy partii skrajnych osadnikōw ogƗosili że chcą wƗączenia tych ziem do Izraela. W izraelu mieszka obecnie ponad 2 milionow ludności arabskiej. Razem będzie prawie 5 milionōw.Obecnie w Izraelu mieszka 7 milionow i 100 tysięcy ludności żydowskiej. Z tych danych jednoznacznie wynika że staniemy się po tej aneksji Państwem 2 Narodōw z wszystkimi konsekwencjami.Autor tego artykulu pisze: (cytuje) ”Wreszcie Stany Zjednoczone muszą przestać forsować tzw. rozwiązanie dwupaństwowe, którego nie popierają ani Izraelczycy, ani Palestyńczycy.”
    Czy ktoś z nas żydōw chciaƗ by mieszkać w takim Dwu-Narodowym Państwie ?! . Jeżeli będzie demokratyczne to prędzej czy pōżniej będzie tu arabski rząd. A jeżeli nie dadzą ludności arabskiej prawa do gƗosowania to upodobnimy się do PoƗudniowej Afryki za czasōw Apartheidu.

  2. To smutne ale źródłem myślenia życzeniowego Amerykanów było myślenie życzeniowe Izraelczyków. Ostatnie kilka miesięcy demonstracji antyrządowych pokazały że ci marzyciele dwóch państw dla dwóch narodów i państwa obywatelskiego zamiast żydowskiego Izraela byli i są siłą dominującą. Amerykanie nie mylili się, bo rzeczywiście pytali tylko tych co decydowali o losie państwa żydowskiego, a nie tych co formalnie rządzili.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.