Nadeslalo FZP
.
Hans-Joachim Lang
Ten blok jest pusty, zamknięty, tego bloku się nie zwiedza, a jednak każdy przewodnik przy nim przystaje, każdy przewodnik o nim wspomina. Jeden z identycznie wyglądających budynków przy głównej uliczce dawnego obozu, jeden z symboli Auschwitz – blok eksperymentów medycznych. Blok numer dziesięć.
Hans-Joachim Lang podjął udaną próbę zmierzenia się z historią tego miejsca i dramatycznymi losami kobiet-więźniarek, umiejętnie łącząc fakty i wspomnienia. Kto i nad czym “pracował” z ludźmi w roli królików doświadczalnych? Carl Clauberg nad chemiczną metodą sterylizacji, Horst Schumann nad sterylizacją promieniami rentgenowskimi, Bruno Weber nad grupami krwi, Eduard Wirths nad wczesnym rozpoznawaniem raka szyjki macicy, Hans Münch nad oddziaływaniem toksyn na organizm ludzki, Bruno Beger nad zbiorem szkieletów typowych przedstawicieli rasy żydowskiej. Monstra z uniwersyteckimi dyplomami i naukowymi aspiracjami, wierzące w sens swoich “badań” i ich znaczący wpływ na rozwój osobistych karier. Najważniejszym zadaniem, jakie III Rzesza stawiała medycynie było wynalezienie szybkiej, skutecznej, nieinwazyjnej (bezoperacyjnej) metody sterylizacji, którą można byłoby zastosować wobec “kobiet niegodnych prokreacji” podczas pozorowanych badań ginekologicznych. Clauberg wprowadzał do narządów rodnych więźniarek środek chemiczny, który, podrażniając jajowody powodował ich zarośnięcie, a w efekcie bezpłodność. Ofiarami były Żydówki z nieomal całej Europy.Kuriozalna i z pewnością niezgodna z teorią “czystości rasy aryjskiej” była zbiórka ogromnych ilości krwi dla potrzeb walczącej armii i rannych żołnierzy niemieckich. Żydzi mieli zniknąć z powierzchni ziemi, oddawszy uprzednio krew i majątki oprawcom. Dzięki przytaczanym wypowiedziom kobiet, które przeżyły, oraz pomocniczego personelu medycznego książka Langa upamiętnia ofiary zbrodniczych eksperymentów. Autor opisuje wnętrze niesławnego bloku, jego dzień powszedni, a także dokonuje rozrachunku powojennych Niemiec w kwestii sądzenia “lekarzy” i wypłaty odszkodowań ich “pacjentom”. Wytyka opieszałość i niechęć w zajmowaniu się tymi sprawami; nieudolność wymiaru sprawiedliwości, który tak wielu zbrodniarzom podarował spokojną starość, z dala od więziennej celi. Blok eksperymentów medycznych – blok numer dziesięć. W szeregu identycznych budynków przy głównej uliczce dawnego obozu wyróżnia go tylko jedno… Bezpośrednie sąsiedztwo bloku śmierci. To oczywiście mocno obciążająca psychikę lektura, a niejeden z nas – zanim jeszcze po nią sięgnie – być może postawi sobie pytanie, po co i dla kogo powstają takie książki? Merytoryczna odpowiedź jest prosta: pamięć i świadectwo, a emocjonalna? Każdy, nawet najwrażliwszy czytelnik nie powinien unikać pozycji dokumentujących zbrodnie, nie tylko hitlerowskie.
“Jeśli oni to przeszli – ty możesz tego wysłuchać.”*
Aleksandra Buchaniec-Bartczak
*słowa matki Pauliny Celnik
Kategorie: Uncategorized
To sa zbrodnie hitlerowskie o ktorych trzeba pisac i pamietac. Do tego trzeba dodac, ze experymenty przeprowadzali LEKARZE, tak samo jak ustalali zbrodnicze prawa rasistowskie niemieccy prawnicy, tak samo jak nauczali w szkolach nienawisci do ludzi niemieccy nauczyciele. Powstaje ogolne nastepne pytanie czy edukacja wplywa na uszlachetnienie rasy ludzkiej? Niemcy hitlerowskie mowia nam wyraznie: NIE! Mysle, ze wkoncu sami sie zniszczymy, bo do tej ogolnej zaglady powoli sie zblizamy.