29 lutego 2016 r. minister imigracji i spraw Jerozolimy, Zeev Elkin powiedział, że “obecna fala terroru doprowadzi do upadku Autonomii Palestyńskiej. Większość prawdopodobnych scenariuszy wskazuje, że dzień do po zakończeniu sprawowania władzy przez Mahmouda Abbasa nastąpi brak przekazania władzy, co doprowadzi do wewnętrznych walk o władzę, anarchii i demontażu Autonomii Palestyńskiej. Ci, którzy będą musieli zapłacić za anarchię w Autonomii Palestyńskiej są obywatelami Izraela, a szczególnie społeczności w Judei i Samarii. Musimy przygotować się na jeszcze gorsze ataki. Nie chodzi o to, czy Autonomia Palestyńska się załamie, ale kiedy się to stanie. Jest to powód, dla którego musimy budować nasze bezpieczeństwo i wstrzymać daremne dyskusje nad tym, czy jest to dobre dla państwa Izrael. Autonomia Palestyńska zawali się, czy nam się to podoba, czy nie. A dla państwa Izrael lepiej jest przyjąć, że pociąg już opuścił stację. Obecnie, niestety, wydaje się, że jeszcze nie jesteśmy przygotowani na nową sytuację i nie jesteśmy odpowiednio przygotowani na nią. Społeczność międzynarodowa musi przestać próbować utrzymywać Autonomię Palestyńską, to to są po prostu próby reanimacji, które wybuchną nam prosto w twarz. To prawda, że istnieje szereg scenariuszy, ale najbardziej prawdopodobny scenariusz dla mnie, to ten, w którym w wyniku wyraźnego następcy Mahmouda Abbasa wybuchnie anarchia. Wybuchnie z powodu jego niechęci do przeprowadzenia wyborów prezydenckich oraz nadwyżki legalnej i nielegalnej broni na terytorium Autonomii. Nie ma sensu próbować ożywić Autonomię Palestyńską, a zamiast tego należy wystawić jej nagrobek, wraz z tym z Oslo. Autonomia Palestyńska została zrodzona przez Mahmouda Abbasa, który zainicjował i naciskał w Oslo, i Autonomia Palestyńska zniknie wraz z odejściem Mahmouda Abbasa. Nie wierzę, aby nawet przeprowadzenie wyborów mogło coś zmienić. Większość kandydatów Fatahnie wygra wyborów przeciwko Hamasowi. Jedynym, który może wygrać, jest przebywający w izraelskim więzieniu Marwan Barghoti. Niezależnie jak do tego dojdzie, jeśli Autonomia Palestyńska upadnie, to świat i tak obwini za to Izrael. Błędna koncepcja z Oslo doprowadziła nas do dzisiejszej rzeczywistości. Kiedy przywieźliśmy liderów OWP z Tunisu zrobiliśmy błąd. Kiedy nadal mieli oni do czynienia z terroryzmem i podżeganiem, a my pozwoliliśmy im uruchomić ich system edukacji i mediów bez nadzoru, popełniliśmy błąd. Wszystko to doprowadziło do powstania pokolenia wypełnionego płonącą nienawiścią do nas i doprowadziło do sytuacji, że 13-letnia dziewczynka opuszcza szkołę i zabija nożem Żydów. W celu powstrzymania trwającej fali terroru musimy potraktować ją antybiotykami, a nie aspiryną. Musimy zrozumieć, że dzisiejszy terroru zrodził się w wyniku 23 lat zaniedbań od Oslo. Dlatego musimy dotrzeć do korzeni, które podżegają w szkołach, w mediach i na kazaniach w meczetach. Ponadto musimy zrozumieć nowe pole działań i przygotować nasze bezpieczeństwo. Źródłem sprawowania władzy nie jest nadmiernie rozbudowana hierarchia i instytucje, ale zidentyfikowanie w odpowiednim czasie nowych graczy. Jeśli ich rozpoznamy, będziemy mogli zapanować nad sytuacją. Nie ma wątpliwości, że jest to tykająca bomba, którą jednak nadal możemy rozbroić, jeśli tylko obudzimy się na czas.”
29 lutego 2016 r. rzecznik palestyńskich sił bezpieczeństwa Adnan al-Damiri powiedział, że Izrael pragnie zobaczyć upadek Autonomii Palestyńskiej. “Izrael i Hamas spotykają się z sobą w swoich nadziejach, że doprowadzą do chaosu i anarchii w Autonomii Palestyńskiej. Cel Izraela jest celemHamasu. Elkin powiedział o swoich aspiracjach i nadziejach, ale nie mówił o rzeczywistości. Zapomniał, że okupacja jest przyczyną wszystkich problemów w regionie. Palestyńczycy mogą pogodzić się ze sobą w rozwiązywaniu problemów, mogą rozwiązywać swoje problemy samodzielnie pod warunkiem, że okupacja się zakończy. Nie chcemy ich w naszym kraju. Takie same słowa słyszymy od liderów Hamasu. Elkin i przywództwo okupacyjne kierowane przez Bibi Netanjahu rozmawiają o nadziejach i pragną doprowadzić do anarchii, i są po tej samej stronie z Hamasem. Ich cel jest jasny: doprowadzić do wewnętrznych palestyńskich walk na Zachodnim Brzegu. Okupanci są zainteresowani obronieniem się i zrobią wszystko co możliwe, aby doprowadzić do upadku Autonomii Palestyńskiej, a następnie powiedzieć światu, że problem jest z Palestyńczykami, a nie z nami.”
29 lutego 2016 r. US News & World Report opublikowało przygotowany wspólnie z BAV Consulting i Wharton Business School rating 60 najpotężniejszych państw na świecie. Izrael uklasyfikował się na 25 pozycji, jednak w dziedzinie “mocy” znalazł się na 8 miejscu. Ranking “mocy” określa moc danego państwa pod względem wpływów ekonomicznych, politycznych, mocy sojuszy międzynarodowych oraz siły wojska. Pierwsze miejsce zajęły Stany Zjednoczone, a kolejne Rosja, Chiny, Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Japonia. W zakresie przedsiębiorczości Izrael zajął 21 miejsce, a pod względem jakości życia 34 miejsce.
1 marca 2016 r. minister obrony Mosze Jaalon oskarżył syryjski reżim Baszara al-Assada o użycie chemicznej broni podczas obecnego zawieszenia broni w Syrii. “Syryjczycy używali chemicznej broni wojskowej i w ostatnich dniach użyli chloru przeciwko cywilom. W czasie rzekomego zawieszenia broni zrzucili baryłki z chlorem na cywilów.” Jaalon nie podał żadnych dodatkowych szczegółów dotyczących tego zdarzenia.
1 marca 2016 r. dwa samoloty myśliwskie niebezpiecznie blisko przeleciały przy samolocie pasażerskim linii Ryanair, który leciał z Krakowa do Tel Awiwu. Do zdarzenia doszło po południem. Wszczęto dochodzenie wyjaśniające okoliczności zdarzenia.
1 marca 2016 r. dwóch izraelskich żołnierzy poruszając się wojskowym nieuzbrojonym jeepem pomyłkowo wjechało w nocy do obozu uchodźców Kalandija. Zostali zaatakowani przez tłum Palestyńczyków, którzy podpalili ich samochód. Obaj żołnierze zdołali uciec pieszo. Wjechali oni do obozu w wyniku błędnych wskazań aplikacji nawigacyjnej GPS Waze. W trakcie nocnych wydarzeń Siły Obronne Izraela wdrożyły procedurę “Hanibal“, i wokół obozu rozmieszczono duże siły wojskowe oraz helikoptery. W ciągu godziny czasu wydobyto ukrywającego się w obozie żołnierza, natomiast drugi samodzielnie dotarł do żydowskiego osiedla Kokhav Ya’aov. W trakcie starć zginął 1 Palestyńczyk, a 10 zostało rannych. Rannych zostało także 5 izraelskich żołnierzy. Wszczęto dochodzenie wyjaśniające okoliczności całego zdarzenia.
2 marca 2016 r. minister spraw wewnętrznych Aryeh Deri dokonał przed parlamentarną komisją spraw wewnętrznych przeglądu swojej działalności. Poinformował, że państwo czyni bardzo niewiele w egzekwowaniu prawa budowlanego. “W sektorze arabskim jest 5 tys. nielegalnie wzniesionych budynków, i w praktyce państwo wyburza niewielką ich liczbę.” Deri powiedział, że można zawrzeć umowę z burmistrzami arabskich miast i nie egzekwować żadnych rozbiórek, ale musiały by być gwarancje o wstrzymaniu przez Arabów nielegalnego budownictwa. Minister poparł także koncepcję zwiększenia liczby zezwoleń dla Palestyńczyków chcących pracować w Izraelu. Podkreślił, że arabscy robotnicy powinni mieć pierwszeństwo przed innymi zagranicznymi pracownikami.
2 marca 2016 r. dwóch palestyńskich terrorystów z Hamasu wdarło się nad ranem do żydowskiego osiedla Eli w Samarii. Podjęli próbę wtargnięcia do jednego z domów, ale ojciec rodziny zdołał pomimo ran zablokować drzwi wejściowe. Napastnicy zbiegli. Żołnierze w trakcie pościgu zastrzelili obu terrorystów.
2 marca 2016 r. palestyński przewodniczący Mahmoud Abbas podczas przemówienia na początku posiedzenia Rady Rewolucyjnej al-Fatah powiedział, że sprzeciwia się uznania Izraela jako państwa żydowskiego. Po raz kolejny wyraził także poparcie dla francuskiej inicjatywy zwołania międzynarodowej konferencji pokojowej. Dodał, że Palestyńczycy zamierzają odwołać się do Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu uzyskania rezolucji wzywającej do usunięcia wszystkich żydowskich osiedli z palestyńskich terytoriów. Obecną falę terroru nazwał “legalnym pokojowym powstaniem”, które jest odpowiedzią na łamanie przez Izrael międzynarodowych zobowiązań, szkodzenie świętym miejscom islamu i chrześcijaństwa, aresztowaniom, rozbiórkom domów, wypędzeniom i zabijaniu Palestyńczyków. Abbas podkreślił, że Palestyńczycy nie będą przestrzegać porozumień dopóki Izrael ich nie wypełni.
2 marca 2016 r. Czerwony Krzyż rozpoczął przekazywanie 4 tys. drzew migdałowych plantatorom w Strefie Gazy. Lokalny szef Czerwonego Krzyża, Mamadou Sow powiedział, że drzewa zostaną zasadzone na spustoszonych przygranicznych terenach wewnątrz strefy.
2 marca 2016 r. Siły Obronne Izraela poinformowały, że zwrócą ziemie zarekwirowane w latach 1970-1980 w pobliżu arabskiej wsi Jalud w Samarii. Jest to ponad 1,7 km ziemi, które zajęto do celów wojskowych. Mieszkańcy wioski Jalud muszą teraz czekać na decyzję zezwalającą na normalne korzystanie z tych gruntów.
2 marca 2016 r. dwóch palestyńskich terrorystów zaatakowało wieczorem nożami izraelskich żołnierzy w pobliżu żydowskiego osiedla Berakha w Samarii. Rannych zostało 2 żołnierzy. Napastnicy zbiegli z miejsca ataku.
2 marca 2016 r. sześć państw Zatoki Perskiej (Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Katar, Bahrajn i Oman) oficjalnie uznały Hezbollah za organizację terrorystyczną.
2 marca 2016 r. nieznani sprawcy zdewastowali synagogę w mieście Orgiev w Mołdawii. Drzwi wejściowe zostały rozbite, zwoje Tory porozrzucano na podłodze oraz porozbijano świeczniki. Policja wszczęła dochodzenie.
3 marca 2016 r. palestyńska terrorystka zaatakowała nad ranem izraelskiego policjanta w Dolinie Jordanu. Policjant został ranny. Napastniczka została aresztowana (miała 14 lat).
3 marca 2016 r. palestyńscy terroryści ostrzelali w nocy izraelski pojazd wojskowy w pobliżu miasta Ariel w Samarii. Nikt nie został ranny, ale pojazd jest uszkodzony. Żołnierze przeszukali okolicę, ale nie znaleźli sprawców.
3 marca 2016 r. władze wodne poinformowały, że niespotykanie wysokie temperatury w lutym wskazują, że Izrael stoi w obliczu poważnego niedoboru wody i trzeciego z kolei roku suszy. Tegoroczna pora deszczowa była bardzo krótka, a ilość opadów była o 50% niższa od średniej opadów. Wysokie temperatury w lutym pogorszyły tylko sytuację, powodując dużo wcześniejsze niż zazwyczaj wyschnięcie gleby. Oznacza to, że nawet przy większych opadach w marcu jest małoprawdopodobne uzupełnienie podziemnych warstw wodonośnych. Ze względu na spodziewaną suszę, przewiduje się wzrost cen owoców i warzyw.
3 marca 2016 r. palestyńskie media poinformowały o zawaleniu się podziemnego tunelu w rejonie Khan Younis na południu Strefy Gazy. Zginął 1 członek Hamasu, a 5 zostało rannych.
3 marca 2016 r. Stany Zjednoczone dostarczyły do Jordanii 8 śmigłowców Black Hawk, aby pomóc w ten sposób sojusznikowi bronić się przed agresją Państwa Islamskiego z Syrii. W przyszłym roku dostarczone zostaną kolejne 8 śmigłowców Black Hawk. Helikoptery te są kluczowe do funkcjonowania jordańskich sił szybkiego reagowania, które będą strzec granicy z Syrią.
4 marca 2016 r. palestyńska terrorystka staranowała rano samochodem izraelskiego żołnierza na skrzyżowaniu w bloku żydowskich osiedli Gusz Etzion w Judei. Pozostali żołnierze zastrzelili napastniczkę, zanim zdołała wysiąść z nożem w ręku z samochodu. Ranny został 1 żołnierz.
4 marca 2016 r. izraelski portal internetowy Walla napisał, że Hamas odbudował już swój arsenał rakietowy. W czerwcu 2014 r. grupa posiadała około 12 tys. różnych rakiet, w tym dalekiego zasięgu. Według oceny ekspertów wojskowych, podczas wojny Hamas wystrzelił 4600 swoich rakiet, a kolejnych 4000 zostało zniszczonych w izraelskich atakach. W rezultacie, pod koniec izraelskiej operacji w Strefie Gazy Hamas pozostał z jedną trzecią swojego arsenału. W ciągu 18 miesięcy zdołał jednak odbudować swój arsenał, całkowicie ignorując przy tym potrzeby ludności cywilnej w strefie, która znalazła się na krawędzi katastrofy humanitarnej. Izraelska i egipska blokada znacznie ograniczyły możliwości przemytu uzbrojenia do strefy, Hamas jednak nieustannie odbudowuje podziemne tunele i uruchomił domową produkcję rakiet. Położono jednak teraz znacznie większy nacisk na wykorzystaniu moździerzy, które w 2014 r. okazały się niezwykle śmiertelną bronią w walce na krótki zasięg. Izraelskie systemy przeciwrakietowe nie są w stanie wykrywać pocisków moździerzowych, wyrzutnie są lżejsze i łatwiejsze w transporcie, umożliwiając otworzenie ognia z zaskoczenia. Wywiad wojskowy szacuje, że Hamas dysponuje około 40 tys. ludzi, z czego połowa należy do zbrojnego ramienia Brygad Al-Qassam (około 1 tys. ludzi pracuje nad projektem kopania tuneli). Największym zagrożeniem dla Izraela pozostaje Mohammed Deif, który przeżył sześć izraelskich zamachów przeciwko niemu. Osobą odpowiedzialną za jego ochronę jest Jahja Sanwar, który w 2011 r. wyszedł z izraelskiego więzienia podczas transakcji wymiany za Szalita. Izraelska armia ujawniła, że podczas ostatniego zamachu na Daifa czekano trzy dni, aby mieć całkowitą pewność co do miejsca jego pobytu. Podczas bombardowania domu zrezygnowano z jednotonowej bomby, aby uniknąć śmierci przypadkowych cywilów. Użyto dwóch bomb ćwierćtonowych, z których jedna nie wybuchła. Dzięki temu Deif przeżył.
4 marca 2016 r. amerykański miesięcznik Foreign Policy opublikował obszerny artykuł z wywiadami na temat libańskiego Hezbollahu. “W następnej wojnie Hezbollah nie pozostanie na granicach Libanu, a izraelskie osiedla na północy nie będą chronione przed tym. Hezbollah doprowadzi do wojny z nimi, a największym problemem Izraela będzie nowe doświadczenie Hezbollahu zdobyte w Syrii. Zdobyliśmy bezcenne doświadczenie ofensywne, a nie tylko defensywne. Ruch oporu nie będzie pozostawał w Libanie, on dotrze do Galilei. W ogólnie nie będzie to przypominać wojny z 2006 roku.” W ostatnich latachHezbollah odbudował swój arsenał niekierowanych pocisków rakietowych, do których dodał taktyczne rakiety balistyczne Scud, irańskie rakiety Fateh-110 iM-600. Jeffrey White, analityk obrony w Washington Institute for Near East Policy powiedział gazecie, że “teraz Hezbollah ma zdolność do uderzenia rakietami w cały Izrael, może razić cele w Izraelu w obszarach centralnych i południowych – ze zwiększoną dokładnością, w tym stanowiska dowodzenia, lotniska, i główne cele gospodarcze.” Hezbollah posiada także zaawansowane systemy obrony przeciwlotniczej i pociski rakietowe Yakhont przeznaczone do niszczenia okrętów. “Jest to nowość. W 2006 roku 95% aktywności morskiej należała do strony izraelskiej, więc w następnej wojnie operacje morskie mogą wyglądać zupełnie inaczej.” Przedstawiciele Hezbollahu na temat powiedzieli, że “jeśli chodzi o broń, to podczas każdej wojny pojawiają się nowe niespodzianki. Nigdy nie ujawnimy tego, co mamy, do czasu gotowości.” Podkreślili jednak fakt zdobycia doświadczenia podczas wojny w Syrii. Hezbollah poznał nowoczesne struktury dowodzenia, nauczył się logistyki na długich trasach zaopatrzeniowych i poznał zasady korzystania z rozpoznawczych dronów. Analizując aktualną sytuację, magazyn Foreign Policy podkreślił, że Liban jest niezwykle mocno podzielony politycznie i nie ma jednogłośnej zgody na wojnę z Izraelem. Randa Slim, ekspert w Middle East Institute powiedziała, że na sytuację mocno wpływa brak rozwiązania wojny w Syrii, w którą zaangażował się Iran i Rosja. Oba te państwa nie chcą obecnie wojny na południu z Izraelem, dlatego z pewnością ograniczy to wielkość takiego konfliktu, gdyby wybuchł on teraz na południu Libanu. “Fakt, że istnieje tak wielu graczy w miksie, stało się bardziej czynnikiem odstraszającym niż katalizatorem. Ani Rosja, ani Iran nie chcą teraz wojny na południu z Izraelem. Dzisiaj jest to wielopartyjna wojna, która może być bardzo niechlujna i skomplikowana, z możliwością przetasowania sojuszy. Izrael chce utrzymać ją w czystości między Hezbollahem a Izraelem, a zatem utrzymać ją w Libanie.”
Przyslal Efraim
Kategorie: Polityka