Gruzy, fabryki, bieda, starość, samotność, ale też nadzieja, że w ludziach drzemie przynajmniej ziarnko przyzwoitości, choć prawdziwe wyzwolenie czeka nas dopiero po śmierci – to świat z bajek Erny Rosenstein, wybitnej przedstawicielki polskiego surrealizmu. Nieznane dotąd większej grupie czytelników utwory dla dzieci wydało właśnie wrocławskie wydawnictwo Warstwy.
“Nieco zapomniana już artystka urodziła się we w galicyjskim Lwowie w roku 1913. W wieku dziewiętnastu lat wyjechała do Wiednia studiować malarstwo na Wiener Frauenakademie. Studia kontynuowała na ASP w Krakowie pod opieką Wojciecha Weissa. Kariera żydowskiej artystki rozwijała się w zawrotnym tempie – wyjazdy do Paryża, współpraca z I Grupą Krakowską i Teatrem Cricot i tak aż do wybuchu II Wojny Światowej. Uciekła z Krakowa do Lwowa, ale po zajęciu miasta przez nazistów w 1941 roku trafiła do getta, z którego próbowała uciec wraz z rodziną do Warszawy, jednak w trakcie ucieczki szmalcownik zamordował jej rodziców. Sama pod różnymi nazwiskami ukrywała się później w Warszawie, Tomaszowie Mazowieckim i Częstochowie. Po wojnie została w Polsce i zaczęła współtworzyć II Grupę Krakowską. Prezentowała swoje prace m.in. w Monte Carlo (1964), Sao Paulo (1965) czy Edynburgu (1969). Zmarła w Warszawie mają dziewięćdziesiąt jeden lat.
Warto jednak przypomnieć, że Erna Rosenstein za namową życiowego partnera (krytyka i pisarza Artura Sandauera) zaczęła zajmować się również literaturą. Jako poetka debiutowała w roku 1972 tomem “Ślad”, aby kolejno ogłosić m.in. “Spoza granic mowy” (1976),”Wszystkie ścieżki” (1979),”Czas” (1986) czy “Trochę z archiwum” (1993). Bajki w jej twórczości pojawiły się jeszcze wcześniej, bo już od połowy lat czterdziestych, kiedy publikowała je w pismach ‘Świerszczyk” i “Przyjacielu”, ale nigdy wcześniej nie ukazały się, jako osobna książka.
Przyslala
Nina Stiller
Kategorie: Uncategorized
Bardzo podobny geograficznie zyciorys, do losow mego ojca. Ale zawodowo on byl inzynierem, a nie artysta. Viki Korb