Polityka

Tadeusz Mazowiecki: Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych

(…) rozważania te adresuję nie do fanatyków i pogrobowców faszyzmu, nie do wojujących antysemitów, z którymi dyskutować nie ma sensu. Piszę więc z myślą o przeciętnych, łagodnych i dobrych ludziach, którzy mówią „porządny człowiek, chociaż Żyd”.

Największą tragedią Żydów jest nie to, że ich antysemita nienawidzi, ale to, że łagodni i dobrzy ludzie mówią: „porządny człowiek, chociaż Żyd”.
Ludwik Hirszfeld: „Historia jednego życia”

Przyznam się, że kiedy powstała inicjatywa przedyskutowania tego problemu ogarnęły mnie najpierw wątpliwości. Czy dyskutowanie dziś w Polsce problemu antysemityzmu nie mija się z celem albo – co gorsza – nie wywołuje skutków odwrotnych od zamierzonych? Słowem – obawiałem się, czy nie będzie to czasem wywoływanie wilka z lasu, nieumyślne rozbudzanie namiętności, które w tej kwestii, jak w żadnej innej, powinny wreszcie zamilknąć.

Problem ten wygląda przecież obecnie w Polsce zgoła inaczej niż w latach międzywojennych. I to jest pierwsza generalna konstatacja, której nie sposób nie mieć stale przed oczyma, kiedy się do rozpatrywania tej sprawy przystępuje. Zjawisko otwartego, wojującego antysemityzmu znikło z powierzchni naszego życia. Nie ma organizacji, które by programowo głosiły rasizm i antysemityzm. Inne jest stanowisko państwa, które obie te ideologie traktuje jako wrogie ludzkości i zakazane przez prawo. Inaczej wygląda sytuacja w społeczeństwie. Mamy za sobą tragiczne i doświadczenia wojny. Mamy też za sobą wiele autentycznej pracy wychowawczej, która wprost lub pośrednio wpływała na głębszą, niemechaniczną zmianę postaw ludzkich.

Ale – choć pod każdym względem sytuacja jest inna – od poruszania tego problemu uciekać nie można, bowiem on istnieje. Nie ma otwartego, wojującego antysemityzmu, ale jest jeszcze antysemityzm walczący z zakrytą przyłbicą. Inny jest jego zasięg i inne znaczenie, ale nie znikł on bez reszty. A przede wszystkim istnieje i stanowi w naszym społeczeństwie zjawisko jeszcze ciągle szerokie antysemityzm łagodny, ta przechowywana na dnie serca pogarda czy po prostu mit antyżydowski, które, jak nie wygasłą iskrę rozniecić nie tak znów trudno, a które podtrzymywane są przez wiele narosłych na nowo kompleksów.

Przezwyciężenie nie zostało więc jeszcze doprowadzone do końca. Niedawno przypomniano nam o tym w sposób bardzo drastyczny. Rudolf Buchała opublikował na łamach „Więzi” artykuł o ośrodkach neofaszystowskich w różnych krajach świata, w którym omawiał również sprawę znanych ekscesów antysemickich, jakie ostatnio miały miejsce w NRF i innych krajach. Był to referat, który wygłosił on w Klubie Inteligencji Katolickiej w Warszawie i w toku dyskusji nad tym właśnie referatem zrodziła się wśród słuchaczy inicjatywa przedyskutowania sprawy antysemityzmu. W parę dni po opublikowaniu artykułu Buchały redakcja „Więzi” otrzymała, podpisany kryptonimem, list przypominający dawne najbardziej niewybredne enuncjacje antysemickie. Autor tego listu przypisuje wszystko zło zarówno w świecie, jak i w Polsce Żydom, a „Więź” – jego zdaniem – okryła się wieczną hańbą publikując artykuł zwalczający antysemityzm.

Można wzruszyć ramionami i powiedzieć: oto jeden z nieuleczonych, ukryty faszysta. A jednak, czy argumenty, którymi się on posługuje, nie są ciągle w społecznym obiegu? Nie ma oczywiście sensu dyskutować z człowiekiem, który pała żądzą ścinania głów Żydowskich. Nie sprowadzajmy jednak wymiaru sprawy do tego, że żyje jeszcze w Polsce pewna ilość nieuleczonych fanatyków, którzy gotowi byliby w każdej chwili zaktualizować swoje marzenie o pogromach. Istnieje przede wszystkich problem gleby, na której i takie zjawiska mogą jeszcze wyrastać. A więc – program społeczno-psychologicznego klimatu, w którym pozostał wciąż jeszcze głęboki osad antysemityzmu.

Calosc TUTAJ

Przyslal Tadeusz R

Kategorie: Polityka, wspomnienia

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from REUNION 69

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading