Marian Marzynski
Hiun Su Li, 35 letnia autorka wstrząsającej książki o swojej ucieczce z Korei Północnej i ja, uciekinier z warszawskiego getta, spotykamy się w audytorium koreańskiej Chadwick International School, gdzie uczy nasza Anya, na konferencji praw człowieka zorganizowanej przez maturzystów ze szkol w Arabii Saudyjskiej, Argentynie, Chin, Korei, Indonezji i Tajlandii.
Hiun Su opowiada im, że tylko jeden człowiek w Korei Północnej korzysta ze wszystkich praw człowieka: mówi co chce, je co chce, mieszka, gdzie chce, podróżuje, dokąd chce i tyle ile chce zarabia. Nazywa się Kim-Dzong Il i jest północnokoreańskim dyktatorem. Moj dyktator nazywał się Adolf Hitler.
Łączy nas moje utracone dzieciństwo i jej wczesna młodość: mając 17 lat przekroczyła rzekę oddzielająca Koreę od Chin, po czym zanim dotarła do Korei Południowej, ukrywającą się pod sześcioma różnymi nazwiskami przez dwa lata prześladowali policjanci, przemytnicy i alfonsi w trzech krajach: Chinach, Tajlandii i Laosie. Po drodze, jak ja wśród Polaków, znajdowała ludzi dobrej woli, bez których obojgu nam trudno byłoby przeżyć. Tytuł mojego filmu, który tu pokazuje: „Nigdy nie zapomnij kłamać”, jest naszym wspólnym mottem.
Maturzyści są wzruszeni tymi przeżyciami, tak odległymi od ich życia w uprzywilejowanych rodzinach, które stać na prywatne szkoły. Chcieliby się dowiedzieć co myślimy o przyszłości świata, nad którym zbierają się czarne chmury nietolerancji, nacjonalizmu i rasizmu i dlaczego ludzie nie wyciągają wniosków z tragicznej przeszłości.
Opowiadamy ich o naszych ojcach: jej, zagłodzonym na śmierć w koreańskim gułagu i moim, zamordowanym w lesie, po ucieczce z getta. A potem o jej małżeństwie z Amerykaninem i moim z nieżydowską Polką, co już im łatwiej przyswoić, bo każde z nich jest etniczną mieszanką, a szkoły międzynarodowe uczą ich globalnej świadomości.
Z okupowanej przez Hitlera Polski i zniewolonej przez dyktatora Korei wędrujemy do niebezpiecznej wyobraźni człowieka, który chce zostać królem Ameryki. Na razie robi wrażenie błazna, ale czym to się skończy? – martwią się maturzyści. Hiun Su i ja odpowiadamy im jednym głosem: korzystajcie z broni, która macie w rękach: smartfonów.
http://studioopinii.pl/marian-marzynski-krol-ameryki/
Wszystkie wpisy Mariana
TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Oj p. Marianie…jak kula w plot !!!
Mozna przezyc oceany straszliwej udreki I horroru
srtaszliwych strat rodzicow ,rodzenstwa, bliskich sercu
I przyjaciol
I w dalszym ciagu byc :Niewidomym: w logicznym
rozpoznaniu roznicy pomiedzy „czarnym” I „bialym ”
Kraj jak wszystko na swiecie nie I dealny jest porownany
do Polnocnej Barbarzynskiej Korei I Barbarzynskich
Niemiec czasow Hitlera…AMERICA?????????????????
Przerazajaca „NIELOGIKA”……………….