Natan Gurfinkiel
premier morawiecki potrząsnął rogiem obfitości. zrobił to tak energicznie, że cała jego zawartość rozsypała się prosto na głowy polaków.
jak tłumaczył rozentuzjazmowanym delegatom na konferencję programową – small is beautiful potęga ekonomiczna polski wspiera się więc na małych i średnich przedsiębiorstwach. rząd obniżył już był PIT (podatek dochodowy od osób prawnych) z 21 do 15 procent, a mimo to do skarbu państwa wpłynęło więcej pieniędzy, niż przed obniżką, bo polski przedsiębiorca jest z gruntu uczciwy. polityka będzie zatem prowadzona z jeszcze większą determinacją. w przełożeniu na zrozumiały dla każdego biznesmena język, będzie to 9 zamiast 15 procent.
mniejszy przychód przedsiębiorstw pociągnie za sobą mniejsze uzusowienie, które było kłodą u nogi naszego narodowego smołizbjutiful biznesu.
polska nacja nie składa się wszelako z samych drobnopięknych przedsiębiorców. reprezentują ją też seniorzy, kobiety i dzieci. dla tych pierwszych uruchomi się program dostępność plus. ludzie w podeszłym wieku i z obniżoną sprawnością psuli dotychczas piękny polski krajobraz, więc nikt nie był zainteresowany tym, by nadmierna dostępność wszystkiego zwiększała ich pozadomową oglądalność. był to błąd, który teraz zostanie naprawiony, bo osoby te muszą przecież mieć możliwość skorzystania ze swego obowiązku głosowania na najlepszą partię, która tyle dla nich robi. nic to, że dopiero od teraz, kiedy odnotowano tąpnięcia w słupkach poparcia. dawniej te kategorie ludzi miano głęboko w (…) no właśnie, gdzieś – przepraszam za wulgaryzm.
róg obfitości obsypał również dziatwę szkolną i dzielne matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czwórkę małych obywateli i z tego powodu nie mają stażu pracy zapewniającego im minimalną bodaj emeryturę.
nagrodzone zostaną również plusmatki, które zamiast brać udział w czarnym proteście szybko i sprawnie poprawiają wskaźniki polskiej demografii. rządząca partia uświadomiła sobie, że marchewka bywa lepsza od kija.
cały ten pro socjalny program wygląda na rewolucyjne novum, przynajmniej na pierwszy rzut oka. moje oko ogląda jednak świat z dłuższej perspektywy, niż robią to ludzie, pozbawieni przywileju wczesnego urodzenia.
pamiętam przeto przemówienie gomułki na którymś z plenów partyjnych. wódz PZPR roztaczał wizje wzrostu stopy życiowej po wykonaniu któregoś z ciągłych planów.
moja redakcyjna koleżanka z radia, noemi bogusławska, świetna dziennikarka i niezrównana kalamburzystka podsumowała cały ten długi wywód słowami: znaczy, będziemy klepać dobrobyt.
appendix:
w trakcie obrad konwencji morawiecki popełnił freudowski błąd, który wyjaśnia wszystko i za wszystko wystarcza:
nasza polityka nie jest ani biała, znaczy kapitulancka, ani czerwona, czyli prokomunistyczna — jest ona po prostu polska, znaczy białoczerwona.
tłumacząc te słowa, wygłoszone krasomówczym transie transie na normalny język, oczyszczony z logicznego nonsensu, znaczą one: wszystko jedno jaka jest polityka, się liczy się tylko to, kto ją realizuje.
Wszystkie wpisy Natana
TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Moze jak sie beda tym zajmowac to inne DURNE prawa zostana zatrzymane ?
A moze patrza na USA ??
Mialem przyjemnosc spotkac sie kilka razy z Pania Noemi w Paryzu w latach siedemdziesiatych, Byla to rzeczywiscide wyjatkowo dowcipna i kulturalna osoba. Z jej synem Jurkiem bylem na obozie wojskowym w 1964-tym roku, po 1968-mym wyjechal do USA. Jej corka Joanna, plastyczka, mieszka w Paryzu z mezem niedaleko od nas.