Okregowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Bialymstoku rozpoczela dzialalnosc sledczà w 1966 r. W pierwszych latach wszczela kilkadziesiàt postepowan dotyczàcych zbrodni popelnionych przez Niemców na terenie województwa bialostockiego. Jednym z nich bylo Êledztwo oznaczone sygnaturà Ds 24/67 „w sprawie spalenia w stodole okolo 1600 Zydów z Jedwabnego, pow. Lomza, przez Niemców w lipcu 1941 r.
Poczàtkowo objeto nim prawdopodobnie wszystkie zbrodnie wojenne, które przypisywano niemieckim zandarmom z posterunku w Jedwabnem, a dopiero po kilku miesiàcach wàtek dotyczàcy wymordowania jedwabienskich Zydów wylàczono do osobnego postepowania. Tym zapewne nalezy tlumaczyç antydatowanie postanowienia o wszczeciu sledztwa Ds 24/67, wydanego przez czlonka Okregowej Komisji w Bialymstoku sedziego Zbigniewa Ludwiczaka .
Pierwsze czynnosci dowodowe w tym sledztwie przeprowadzono 27 maja 1967 r.
Tego dnia sedzia Ludwiczak i prokurator Janusz Morat przesluchali szesciu swiadków (dok. nr 2–8). Juzw pierwszych zeznaniach pojawily sie informacje o udziale polskich mieszkanców Jedwabnego w zbrodni na Zydach. Józef Gràdowski, z pochodzenia Zyd, opowiedzial, ze w czwartek 10 lipca 1941 r. rano przyszli do jego mieszkania uzbrojeni w palki Feliks Zyluk, Antoni Surowiecki oraz Antoni Grzymala i grozàc mu uzyciem sily, zabrali go wraz z zonà i dwoma synami na rynek miasta.
Grzymala, którego równie˝ przesluchiwano, zaprzeczyl, jakoby uczestniczyl w wypedzaniu Zydów z domów. Prokurator Morat zarzàdzil zatem konfrontacji obu swiadków, podczas której Gràdowski podtrzymal swoje zarzuty wobec Antoniego Grzymaly. Obwiniony natomiast twierdzil, ze krytycznego dnia spal po nocy przepracowanej w mlynie.
Wzmianka, ze w spaleniu Zydów „pomagala ludnosç cywilna”, pojawila sie tez w zeznaniu Jana Michala Kielczewskiego. Swiadkowie zeznali ponadto, ze Niemcy utworzyli w Jedwabnem Zarzàd Miasta i mianowali burmistrzem Mariana Karolaka,
oraz wymieniali z nazwiska wiceburmistrza Eugeniusza Âliweckiego i czlonka magistratu Józefa Sobuta.
Mimo ze w zeznaniach swiadków byly przeslanki wskazujàce na udzial w zbrodni polskich mieszkanców miasteczka, w sledztwie wàtek ten nie zostal zbadany. Nawet tak powazny dowód, jak obwinienie Antoniego Grzymaly przez Józefa Gràdowskiego podczas konfrontacji, nie wystarczyl, by wszczàç przeciw temu pierwszemu postepowanie karne. W sedztwie a priori przyjeto, ze jedynymi sprawcami zbrodni na Zydach w Jedwabnem byli Niemcy. Prokuratorzy przeszli do porzàdku dziennego nad dowodami swiadczàcymi, ze bylo inaczej. W pózniejszej fazie postepowania udzial Polaków
w zbrodni byl wrecz ukrywany.
Calosc
Akta_sledztwa_z_lat_1967-1974_prowadzone
Kategorie: Uncategorized