Jerzy Bednarek

22 listopada 1945 r. o godzinie 21.30 dowódca warty Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Kępnie Franciszek Mądraszek odebrał telegram od gminnego referenta UB z Perzowa z wiadomością, że w miejscowości Turkowa „banda leśna” zastrzeliła jednego z informatorów UB. Odchodząc, partyzanci pozostawili przy zabitym kartkę z informacją, że „bezpieka wyleci dziś w powietrze”. Ową „bandą leśną” był oddział partyzancki organizowany od kwietnia 1945 r. przez Franciszka Olszówkę „Otta” – w czasie okupacji folksdojcza, a potem żołnierza Armii Krajowej – określanego na łamach komunistycznej prasy mianem „krwawego upiora powiatu kępińskiego”. Kim był człowiek, do którego „bezpieka” – przyznając się do własnej bezradności – postanowiła w końcu 1945 r. wystosować list otwarty, nakłaniając go do wyjścia z konspiracji, w zamian za co przyrzekała abolicję?
Franciszek Olszówka, urodzony w 1923 r., pochodził z Pisarzowic w powiecie kępińskim. W czasie okupacji stał się jedną z wielu ofiar przymusowej germanizacji ludności Kępna i okolic, którą to ludność Niemcy bardzo często ze względu na duży odsetek ewangelików uważali za niemiecką. Zmuszono go do przyjęcia III grupy folkslisty i siłą wcielono do armii niemieckiej. Mając do wyboru: albo udział w wojnie na froncie zachodnim w szeregach Wehrmachtu, albo dezercję, wybrał to drugie. Ukrywając się przed poszukującą go żandarmerią niemiecką, wstąpił do kilkuosobowego oddziału partyzanckiego Armii Krajowej operującego w lasach rychtalskich w powiecie kępińskim. Oddział funkcjonował od 1942 r. i wchodził w skład „Reduty” – Obwodu Zewnętrznego AK Kępno.
Po przejściu frontu i wyparciu armii niemieckiej Olszówka wraz z pozostałymi kolegami z akowskiej partyzantki zorganizował na terenie gminy Laski w styczniu 1945 r. ochotniczą gromadzką Milicję Obywatelską. Jej podstawowym zadaniem było zabezpieczanie porządku na terenie opuszczonym przez regularne formacje wojska. Gdy nowa władza zaczęła rozwiązywać samorzutnie tworzone posterunki milicji i równocześnie przeprowadziła redukcję stanu milicjantów-ochotników w celu „oczyszczenia szeregów” MO, m.in. z byłych członków AK, Olszówka osiadł w odziedziczonym po wuju majątku rolnym w Gierczycach pod Kępnem. Nie dane mu było jednak zająć się gospodarstwem. Wkrótce okazało się, że poszukuje go PUBP w Kępnie za posiadanie broni. Olszówka miał powody, żeby poważnie przestraszyć się przedstawicieli „ludowej” władzy. Nie dość przecież, że był folksdojczem, to na dodatek partyzantem Armii Krajowej.
Calosc w linku ponizej
Kategorie: Uncategorized