Uncategorized

Przebudzenie cz. 9

Eliza Segiet – absolwentka studiów magisterskich Wydziału Filozofii, autorka siedmiu tomów wierszy, monodramu, farsy i mikropowieści. Jej teksty można znaleźć w licznych antologiach, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Członek Stowarzyszenia Autorów Polskich oraz World Nations Writers Union.Laureatka Międzynarodowej Publikacji Roku (2017 r., 2018 r.) w Spillwords Press (USA) oraz Nagrody Literackiej Złota Róża im. Jarosława Zielińskiego (za tom Magnetyczni) w 2018 r. Dwukrotnie jej wiersze (2018 r., 2019 r.) zostały wybrane jako jedne ze 100 najlepszych wierszy roku  w International Poetry Press Publications (Kanada).

W The 2019 Poet’s Yearbook  została nagrodzona prestiżową nagrodą Elite Writer’s Status Award jako jeden z najlepszych poetów 2019 r. Nominowana do Pushcart Prize 2019 oraz do Naji Naaman Literary Prize 2020.


Pamięci Profesora Antoniego Kępińskiego 
(1918r. − 1972r.)

Złudzenie 

Pokruszony czas pomiędzy 
rzeczywiste i nierzeczywiste
a jednak żywe, 
drążące suchą iluzję nienamacalnego.

Bardzo ciężko wyjść ze stanu,
w którym 
złudzenie prawdy każe pozostać.
Być tam gdzie lepiej,
choć świat własnych, 
nie zawsze kolorowych myśli,
jest tuż obok.

Wydrążona przestrzeń wokół boli,
kryjówka w sobie daje inne barwy,
nie odczuwają ich wszyscy, 
ale ci, którzy 
− być może − 
doznają pełniej. 



Odmienność

Może lepiej, 
że nie toleruje pewnych dźwięków.
Nie stara się nawet 
wsłuchiwać w słowa, 
które 
znów mógłby o sobie usłyszeć. 

Dziwny, inny,
chyba zna to na pamięć.

Gdyby miał trąd,
baliby się o własne zdrowie, 
odchodziliby jak najdalej,

może nawet by współczuli.

Jego odmienność
nie jest zaraźliwa,
a odstrasza.
Nie jest szkodliwa, 
a zniechęca.

Taki inny znaczy 
− bardziej wrażliwy.

Współbycie z nim 
oczekuje od nas − 

pozornie czułych ludzi
− zrozumienia. 

My,
odporni na rzeczywistość 
odczuwamy inaczej.

Zrozumienie

Odkąd pamiętam 
najlepiej czułem się tylko ze sobą.
Nie lubiłem kiedy ktoś 
przytulał, całował, miętosił.
Odsuwałem się, broniłem,
nie chciałem pieszczot. 


Nie muszę, nie chcę, nie mogę… 
Nie mogę, nie mogę, nie mogę…
Coraz częściej o tym wiem. 
Dotarło!

Być jak wszyscy?
Nie jestem, nie jestem, nie jestem…

Taki się urodziłem. 
Myślą, że jestem chory,
to nie choroba, nie choroba, nie choroba… 

− tylko mojość.
Mojość, mojość, moj… 

Stan w zamkniętym świecie,
gdzie 
nie potrzeba litości, 
pocałunków 
− lecz zrozumienia.

Poslowie Kingi Mynarskiej TUTAJ

Poprzednie czesci TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.