
Paweł mówił, że mamy zobowiązanie: wobec Polski, bo dała nam darmową edukację, i wobec Europy, bo mogliśmy korzystać z programów wymiany międzynarodowej. I to dobro trzeba odwzajemnić poprzez bronienie wartości, krzewienie idei liberalnej demokracji, codzienną troskę o społeczeństwo wolne od dyskryminacji czy nietolerancji.
To musiał być 2014 rok, kiedy razem z grupą osób związanych z „Kulturą Liberalną” pojechaliśmy do gościnnego domu naszego kolegi, socjologa Piotra Kulasa. Pojechaliśmy nie tylko, żeby cieszyć się swoim towarzystwem, lecz także – wierzcie lub nie – żeby podyskutować o bardzo poważnych sprawach.
Paweł Śpiewak był pomysłodawcą tej wyprawy, którą bez żadnej przesady można nazwać wyjazdowym seminarium. Napisać, że tam z nami był, to zdecydowanie za mało. On był centrum, a wokół którego toczyły się dyskusje. Nie chcieliśmy ich kończyć, bo nieczęsto w życiu zdarzają się momenty tak bardzo inspirujące, tak ciekawe i ważne. Czytaliśmy, opowiadaliśmy sobie, mnożyliśmy pytania. Raz zaczęte rozmowy toczyły się całymi dniami i nie milkły wieczorami, ani nawet w nocy. Bardzo dużo mieliśmy sobie do opowiedzenia. A dzięki Pawłowi czuliśmy, że wydarza się coś bardzo istotnego. Mieliśmy świadomość, że te dyskusje nie są czysto akademickie. Paweł budował w nas poczucie sprawczości, dawał odwagę.
Ale to nie wszystko. We mnie z tamtych kilku niezwykłych dni została szczególnie jedna lekcja. To było chyba na samym początku. Paweł Śpiewak powiedział nam, że jesteśmy reprezentantami pokolenia niezwykle hojnie obdarowanego przez kapryśną historię. Po pierwsze dlatego, że mieliśmy jeszcze szansę zetknąć się na studiach z profesorami o ogromnym dorobku, reprezentującymi najlepsze tradycje polskiej nauki. W moim przypadku, byli to bez wątpienia profesorowie tacy jak Marek J. Siemek, Aleksander Ochocki czy Adam Sikora. Po drugie zaś, mogliśmy już korzystać z możliwości wymiany międzynarodowej, dzięki otwarciu, które nastąpiło w latach po wejściu Polski do UE. Ta wyjątkowa sytuacja, mówił Paweł, to wielki przywilej i zarazem gigantyczne zobowiązanie: wobec Polski, bo to ojczyzna dała nam możliwość darmowej edukacji, ale również wobec Europy, bo dzięki akcesji mogliśmy korzystać z programów wymiany międzynarodowej i w miarę łatwo osiągać to, co dla poprzednich generacji było w najlepszym razie niezwykle skomplikowane, a przeważnie niemożliwe. I to dobro trzeba starać się odwzajemnić poprzez bronienie wartości, wspieranie i krzewienie idei liberalnej demokracji, codzienną troskę o społeczeństwo wolne od dyskryminacji czy nietolerancji.
Bycie w doświadczeniu bardzo rzadko – na co istnieją liczne filozoficzne dowody – bywa świadome. Najczęściej jest z nim tak, jak z nieszczęsnymi okularami na nosie roztargnionego Pana Hilarego. Tym cenniejsze jest dla mnie to przywołane powyżej wspomnienie. Bo to był czas formacyjny, a ja w każdej chwili miałam świadomość jego znaczenia dla mnie. Zawsze będę pamiętać z wielką wdzięcznością, w jaki sposób Paweł Śpiewak kazał nam nie tylko czytać, ale i pisać książki. Ani wcześniej, ani późnej nie miałam szansy wzięcia udziału w tak mądrej lekcji oświeconego patriotyzmu.
Od Pawła Śpiewaka dostałam lekcję oświeconego patriotyzmu
Wiecej Wpisow Katarzyny Kasi znajdziesz TUTAJ
Kategorie: Uncategorized