Bogumila Gruggel
Podczas II wojny światowej w uszewskim lesie Grabaliny w bunkrze ukrywała się żydowska rodzina Goldbergerów oraz Pinkas Federgrin. Postanowili przeżyć wojnę w ukryciu, mając nadzieję na ocalenie. “Tajemnicę” znała cała wieś. Wielu mieszkańców Uszwi wspomagało ukrywających się Żydów. Nieocenioną pomoc otrzymali od Wojciecha Kotfisa, którego dom znajdował się najbliżej ich kryjówki. U niego mogli się ogrzać w zimie i otrzymać pożywienie. I tak przez kilka lat żyli w strachu i niepewności jutra.

Był rok 1944, pora żniw. Do Grabalin zmierza niemiecka żandarmeria z psami gończymi. Córeczka Chaskla i Toni zbierała wtedy jagody. Zginęła pierwsza. Za chwilę podobny los spotkał jej matkę oraz dwie siostry, z których najmłodsza miała dwa lata. Pinkas Federgrin próbował uciekać. Szarpany przez psa został także zastrzelony. Chaskel i jego syn Janek uciekli. Niemcy skierowali wówczas swe kroki do domu Wojciecha Kotfisa. Zginął jako ostatni. Został pochowany na parafialnym cmentarzu bez wpisu do księgi zgonów. Ciała Żydów spoczęły w lesie wśród drzew – niemych świadków tamtej zbrodni. Każdy w tym czasie zadawał sobie pytanie, dlaczego tyle wysiłków poszło na marne, dlaczego musieli zginąć, przecież koniec wojny był tak blisko.
25 września 2003 r. mieszkańcy Uszwi, rodzina Wojciecha Kotfisa, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej i Gminy Żydowskiej w Krakowie, wójt Gminy Gnojnik, młodzież i nauczyciele PG w Uszwi zgromadzili się w lesie Grabaliny, aby uczestniczyć w poświęceniu i odsłonięciu tablicy upamiętniającej tamte tragiczne wydarzenia.
Na cmentarzu ks. proboszcz Jan Kudłacz poświęcił grób Wojciecha Kotfisa i jego żony. W ich intencji została odprawiona Msza św. W uszewskim gimnazjum młodzież zaprezentowała okolicznościowy program artystyczny oraz odbyło się sympozjum naukowe stanowiące część realizowanego projektu edukacyjnego “Pamięć ocala narody”, którego inicjatorką była wnuczka Wojciecha Kotfisa Irena Leszczyńska. Przez rok młodzież gromadziła informacje o dziejach narodu żydowskiego, przeprowadzała wywiady z mieszkańcami wsi dotyczące relacji polsko – żydowskich w Uszwi oraz tragicznych wydarzeń z 1944r. Nawiązała także kontakt z Gminą Żydowską w Krakowie. Efektem tych działań jest praca “Bliżej Europy, bliżej tolerancji”.
To wydarzenie sprzed lat jest częścią naszej lokalnej historii, którą należy ocalić od zapomnienia, bo “kto nie szanuje i nie ceni przeszłości, nie jest godzien prawa do przyszłości” ( J. Piłsudski). Trzeba pamiętać o niewinnie rozstrzelanych w uszewskim lesie, o zamordowanych w obozach, ale także o tych, którzy w czasach pogardy dla człowieka potrafili dać świadectwo prawdziwego człowieczeństwa, spiesząc z pomocą braciom wyznania mojżeszowego. Byli wśród nich mieszkańcy Uszwi.
Trudno o bardziej wymowną lekcję tolerancji. Ileż w nas jeszcze uprzedzeń, niechęci, utrwalonych w świadomości stereotypów, stawiania siebie na piedestale. Kim będziemy, jeśli tamte wydarzenia niczego nas nie nauczą? Przecież będąc we Wspólnocie Europejskiej musimy zachować własną tożsamość, ale także musimy umieć szanować odrębność innych. Czy potrafimy wznieść się ponad uprzedzenia? “Boże poucz nas, że pod słońcem Twoim nie masz Greczyna ani Żyda”.(J. Tuwim)
Bogumila Gruggel
Wszystkie wpisy Bogumily TUTAJ
Kategorie: Uncategorized