Uncategorized

Ożeniony ze szlachcianką (49)


Marian Marzynski

Wszystko, co leży na tym stole jest moje, nikomu nie wolno tego dotknąć, powiedziała Anya swoim urodzinowym gościom po odkryciu amerykańskiego świata konsumpcji.

Jej piąte urodziny odbyły się w naszym świeżo odnowionym domu w Providence na 12 Rhode Island Avenue, który wkrótce będziemy opuszczać. Grażynie ciężko będzie rozstać się ze swoim dziełem. Sprzedawać ten dom, zanim nabierze wartości, byłoby nonsensem. Dwa piętra wynajmiemy lekarzowi — psychiatrze, a trzecie studentom.

Szlachcianka nie zachwyca się naszą wyprawy do midwest, leżącego w połowie drogi na „Dziki Zachód”, dokąd wędrowali ze wschodniego wybrzeża, pierwsi amerykańscy emigranci. Jedyną pociechą jest bliskość Chicago, które działa na jej wyobraźnię. Nie ma też pojęcia, że w czasie mojej pierwszej podróży wpadła mi w oko stara farma z otaczającymi ją siedemnastoma akrami kukurydzy i fasoli sojowej, odległa zaledwie o dwie mile od Governors State University, mojego nowego pracodawcy.

Od 20 lat dom stoi pusty, ale kukurydzę i fasolę sojową wciąż się zbiera. W tajemnicy przed szlachcianką dałem farmerowi tysiąc dolarów zaliczki, zobowiązując go do zwrotu, gdyby żonie się nie spodobało. Znaleźliśmy zdjęcie pierwszych właścicieli, niemieckich emigrantów, którzy w 1910 roku sfotografowali się na miejscowym jarmarku.

Wśród kukurydzianych pól wylądowaliśmy samochodem terenowym

Toyota Landcruiser

Szlachcianka była w szoku, ale gdy przypomniała sobie, że farmerami byli jej kresowi przodkowie — zabrała się do roboty.

Ożeniony ze szlachcianką (49)


Poprzednie odcinki TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.