
Wbrew temu, co twierdzą jego krytycy, różnorodność Izraela jest jego największą siłą.
Wewnętrzny kryzys wokół proponowanych przez rząd izraelski reform sądownictwa wprawił wrogów państwa żydowskiego w świąteczny nastrój. Wykorzystują ten wewnętrzny spór, aby otworzyć nowy rozdział w swojej kampanii delegitymizacji Izraela. Twierdzą, że państwo żydowskie nie jest narodem, ale podzielonym społeczeństwem, przypominającym pęknięty talerz, który wkrótce się rozpadnie. Oczywiście, szybko prowadzi to do twierdzenia, że sami Żydzi nie są narodem, ale tworem czystej wyobraźni, który ma zniknąć za horyzontem historii.
To starożytne twierdzenie, zrodzone z debaty nad tym, czy Żydzi są religią czy narodem. To, że Żydzi nie pasują do tych sztucznych kategorii, nigdy nie przychodzi do głowy tym, którzy je głoszą. W istocie, Żydzi są religią i narodem, który zdołał zachować jedność i wzajemne powiązania, mimo że przez 2000 lat żył rozproszony po całym świecie, od Polski po Maroko, mówiąc różnymi językami i tworząc swoje własne, charakterystyczne, ale wciąż jednoznacznie żydowskie subkultury. To, że Izrael odzwierciedla tę jedność w różnorodności i różnorodność w jedności, nie powinno być zaskoczeniem.
Wysoko ceniony włoski magazyn polityki międzynarodowej Limes niedawno odrzucił tę prawdę, publikując numer zatytułowany “Izrael przeciwko Izraelowi”. Pierwszym celem jest premier Benjamin Netanjahu, który jest oskarżany o rozpalenie ogniska protestów na izraelskich ulicach, chociaż osobiście nie ma nic do zyskania na forsowaniu reform, ponieważ proces o korupcję przeciwko niemu właśnie się toczy. Mimo to Limes zatytułował jeden z artykułów “Religijny syjonizm Netanyahu”, pełen typowych prób wykorzystania historiografii do udowodnienia, że Izrael nie powinien istnieć.
Inny artykuł, “The Ottoman Syndrome”, zrównuje syjonizm zarówno z lewej, jak i z prawej strony z imperium tureckim, które niegdyś rządziło Ziemią Izraela, przedstawiając państwo żydowskie jako swego rodzaju relikt tego imperium, ledwo trzymającego w ryzach różne grupy etniczne i religijne, a jednocześnie dążącego do ekspansji w nadziei na utrzymanie nad nimi władzy.
Pozostała część numeru zawiera niezliczone sarkastyczne odniesienia do historii Izraela, a zwłaszcza jego początków. W postsyjonistycznej narracji Limesa szlachetność niewiarygodnych ludzkich wysiłków i bohaterstwa, które były potrzebne do stworzenia państwa żydowskiego, jest oczywiście usunięta. Oczekiwany jest nacisk na możliwość zbudowania państwa żydowskiego w Ugandzie – odrzuconą przez pierwszych syjonistów – wraz z negacją nieprzerwanej obecności Żydów w Ziemi Izraela oraz większości żydowskiej w Jerozolimie i innych miastach. Wymazano również niezwykłe odrodzenie języka hebrajskiego, jednego z wielkich osiągnięć kulturowych ludzkości.
Wszystko to składa się na twierdzenie, że Izrael nie jest państwem żydowskim, ale niezrozumiałą mozaiką, zbiorem “plemion, które w ziemi obiecanej mieszają się, odróżniają, rozrabiają”. Są nawet mapy wszystkich grup mieszkających w Izraelu: Aszkenazyjczycy, Sefardyjczycy, religijni, świeccy, Arabowie i tak dalej.
Oczywistą odpowiedzią na to wszystko jest “i co z tego?”. Czy to nie jest właśnie wspaniałość Izraela? Czy nie należy świętować, że izraelska demokracja przyjęła tak wiele różnych społeczności i przyznała im wolność polityczną? Obraz Izraela jako kraju chaosu jest zaprzeczeniem tego, co widzimy na miejscu: Kraj, który jest bogaty, uporządkowany i czysty pomimo ogromnych trudności, terroryzmu i konfliktów politycznych. Jest hiperaktywny, zatłoczony, ciągle poszukujący nowych gałęzi przemysłu, nowych firm, szpitali, samochodów, kwietników… coraz więcej, wszystko nowe i ekscytujące.
W końcu, stwierdza Limes, Izrael nie reprezentuje narodu żydowskiego i z pewnością nie ma prawa reprezentować diaspory. “Król jest nagi” – wyje. Ale tak nie jest. Izrael reprezentuje swoich obywateli i każdy Żyd może zostać obywatelem Izraela, jeśli tylko tego chce, ponieważ Izrael wierzy, że każdy Żyd jest częścią narodu żydowskiego.
Prawda jest taka, że cały argument, że Żydzi są iluzją, to banał. Jest on wysuwany od czasu wygnania babilońskiego, a następnie zniszczenia Pierwszej Świątyni. Było to niedorzeczne twierdzenie wtedy i jest niedorzeczne teraz.
Nierozerwalny związek między narodem a religią jest nie tylko starożytny, ale wręcz fundamentalny dla istnienia Izraela. Dawid Ben-Gurion, socjalista, był człowiekiem świeckim, który założył świeckie państwo, ale jego znajomość Biblii była ogromna i wierzył, że wizje proroków są kamieniem węgielnym narodu. Pierwszy burmistrz Tel Awiwu, Meir Dizengoff, był równie świecki, ale zadbał o to, by w jego nowym mieście natychmiast powstały synagogi.
Przez wieki religijni Żydzi pomagali utrzymać naród żydowski przy życiu. Bez ich niestrudzonego zachowania języka, filozofii i rytuału judaizm by zniknął. Uratowali naród żydowski po zniszczeniu Świątyni i wielu innych katastrofach.
Żydzi religijni i świeccy zawsze byli dla siebie niezbędni. Oczywiście, istnieją różnice między różnymi sektami i wspólnotami, między haredim, religijnymi nacjonalistami, sekularystami, socjalistami itd. W Izraelu są one sprzeczne i współistnieją, ale tak jest w każdym zróżnicowanym i demokratycznym kraju. Jest to piękna mozaika.
Warto pamiętać, że w przededniu każdej wojny wrogowie Izraela deklarowali, że Izrael już się rozpada, załamuje się z powodu wewnętrznych podziałów. A jednak to Izrael wychodził zwycięsko.
Fiamma Nirenstein
Fiamma Nirenstein była posłanką do parlamentu włoskiego (2008-13), gdzie pełniła funkcję wiceprzewodniczącej Komisji Spraw Zagranicznych w Izbie Deputowanych. Służyła w Radzie Europy w Strasburgu, założyła i przewodniczyła Komisji Badania Antysemityzmu. Jest członkiem-założycielem międzynarodowej inicjatywy Friends of Israel, autorką 13 książek, w tym Israel Is Us (2009)
Kategorie: Uncategorized
Regina, masz tu link: https://www.jns.org/opinion/israels-mosaic/
Izhak: co do pierwszej czesci twoich wynurzen nie bede sie wypowiadal ale w dugiej zdrowo pokreciles pojecia “czy kura, czy jajko”. Chodzi tu o to, ze to dzieki religijnym Zydom, przezyla religia/narod (po dzis dzien traktowana jako jedno dla wielu) – i z czasem pozwolilo to dac podstawy do ponownego wskrzeszenia panstwa zydowskiego (dawniej pojecie panstwa/granic, takie jak dzisiaj, nie istnialo). To oni wlasnie, przez swoj inny (dla chrzescijan i muzulmanow “prowokacyjny” sposob ubierania sie i dzialania) placili najwyzsza cene przez wszystkie wieki. O wiele latwiej bylo zrzucic ubranie, zgolic brode i zaakceptowac “propozycje nie do odrzucenia” kosciola i meczetu zaakceptowania ich “szefow” niz dalej zyc w ponizaniu i dyskryminacji. Ale oni tego nie zrobili. Dlatego placili za to czesto swoim zyciem. Dobrze jest o tym przypomniec zwlaszcza tym, ktorzy pogardliwie wyrazaja sie o “pejsatych”. Prawda jest, ze bedac gleboko wierzacymi nie uznaja panstwa Izrael, bo te ma byc stworzone przez Mesjasza a nie przez ONZ. Wielu tlumaczy to, ze nie powinni sie wtracac do spraw Izraela zapominajac o tym, ze bez nich… Izrael by nie istnial. Nota bene decyzja o nauczaniu chlopcow czytania i pisania byla po prostu genialna: wyobrascie sobie n.p. czas przed Oswieceniem. Kto umial czytac i pisac? Ludzie krola, ludzie u wladzy, ludzie kosciola… i Zydzi. Poniewaz nie wolno im czesto bylo posiadac lub uprawiac ziemi, wiec zajeli sie handlem… Polowa XIX wieku; szybki rozwoj produkcji, kapitalizmu, wynalazkow i poczatki demokracji dajace nizszym klasom spolecznym nowe mozliwosci. I znowu pismienni Zydzi na tym wygrywaja. Jak sie teraz dyskutuje dlaczego dominacja Zydow w swiecie uniwersyteckim (mimo roznych gett lawkowych i antysemityzmu) tudziez w nieproporcjonalnych ilosciach Nagrod Nobla jest tak olbrzymia – to tutaj mozemy szukac odpowiedzi. Amen!
Swietny artykul. Wjakim jezyku byl opublikowany oryginalnie i czy mozna go znalezc w tlumaczeniu na Angirlski?
Mozaika Izraela-Fiamma Nirenstein
Obszerny i dość ciekawy artykuł ale nie
obeszło się bez kilku pomyłek czy tez delikatnie mówiąc, ominięcie prawdy.
Pisze pani o Nataniahu cytuję: Chociaż osobiście nie ma nic do zyskania na
forsowaniu reform, ponieważ proces o
korupcję przeciwko niemu właśnie się
toczy.
Właśnie się nie toczy.
Ponieważ Kneset już potwierdził dwa prawa, o nietykalności funkcjonującego Premiera i osobiste prawo dla ministra Dery
i jak „Reforma” będzie przeprowadzona
zostanie stworzona komisja Kneset która
będzie miała prawo do anulowania decyzji
Sądu Najwyższego.
To co tu się toczy? Chyba tylko Oszustwo.
Druga sprawa to cytuję: Żydzi religijni
pomagali utrzymać naród żydowski przy
życiu.
Do końca XlX prawie nie było pojęcia
nie religijny Żyd. Zresztą poprzednich
wiekach większość narodów w Europie,
w Ameryce czy w innych częściach świata
większość narodów była bardzo religijna.
Wracając do Żydów.
Po zburzeniu drugiej Świątyni przez Rzymian Sanhedrin( zgromadzenie Rabinów) postanowił uczyć chłopców od
3 lat, czytać i pisać aby zachować religię
żydowską. Naród czy państwo nie jest
wspomniane.I to jest przyczyna dlacego
3 z 4 partii religijnych w Izraelu nie uznają
Państwa Izrael. Czekają na Mesjasza,
prawdziwego Mesjasza, którego zapewnia
ostatnie zdania Biblii.
“obsesja izraelskim tematem” i Zydami bedzie tak dlugo istniec jak dlugo bedzie istniec chrzescijanstwo i islam.
Nie bardzo rozumiem po co taki umysl jak Fiamma Nirenstein wdaje sie w dyskusje z jakims g… twierdzacym, ze ”Zydzi sa iluzja”. Z debilami sie nie dyskutuje; debili zbywa sie milczeniem. To ich najbardziej boli!
Pani Ewa
W tym wypadku to Izrael powinien sie odczepic od Izraela.
Abram
Piękny i madry artykuł. A cały świat najlepiej by zrobił gdyby się odczepił od Izraela. Skąd ta medialna obsesja izraelskim tematem ?