MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE
I. Goździelin, marzec lub kwiecień 1943 r.
Świadkowie
1. Zeznanie świadka Marii Czuby
W czasie okupacji mieszkałam w samotnym domu za wsią Goździelin koło tzw. dołów, których nazwa pochodzi od znajdujących się w pobliżu jarów. W jarachtych sama widziałam, jak ukrywali się po wysiedleniu Żydzi. Nazwisk tych Żydów nie znałam, wiem, że na jednego z nich mówiono „Majurek”, był gruby.
W marcu czy kwietniu 1943 r. wieczorem, daty bliżej nie pamiętam, przyszło do mojego domu kilku uzbrojonych mężczyzn, ubranych po cywilnemu, którzy kazali mi się natychmiast odwrócić twarzą do ściany domu, co uczyniłam, widząc u nich broń. Jeden z osobników tych, wysoki, czarny, w kapeluszu, mówił ochrypłym głosem i stał przy mnie z bronią i zapowiedział mi, że jak się będę oglądać, to mnie zastrzeli. W tym czasie zgasili oni w domu światło. Tak stojąc pod ścianą, po kilku minutach usłyszałam, że inni osobnicy przyprowadzili do domu kilka innych osób, których ustawili pod przeciwną ścianą w domu i zaczęli wołać do nich o pieniądze.
Jak zorientowałam się, przyprowadzonymi osobami byli Żydzi, którzy ukrywali się w dołach za moim domem, gdyż poznałam wtedy po głosie wspomnianego „Majurka” i jedną Żydówkę, która z nim chodziła. Ilu tych Żydów było, nie wiedziałam z powodu, że stałam pod ścianą odwrócona do nich tyłem.
Zrozumiałam tylko, że Żydzi ci oddali im posiadane pieniądze, bo słyszałam, jak Żydówka, która chodziła
z „Majurkiem”, mówiła, że więcej nie ma pieniędzy. Po zabraniu pieniędzy bandyci i przyprowadzonych Żydów rozstrzelali w moim domu pod ścianą, a odchodząc, podpalili dom, który się doszczętnie spalił. Drugiego dnia po tym wypadku przyjechali do mnie Niemcy i pytali się, czy ja tych Żydów przechowywałam, oraz kto ich zabil
Wiecej
Barwy_Biale_w_drodze_na_pomoc_walczacej
Kategorie: Ciekawe artykuly, wspomnienia
Pierre: Może to warto na FB wrzucić?
Dzis tym AKowcom stawia sie pomniki i przyznaje ordery. Powstaja takze muzea, filmy i pisza o nich ksiazki. Dla dzisiejszej wladzy byli to “bohaterzy narodowi”. Az zygac sie chce.
zylem w tych czasach i wiem ze polscy bandyci mordowali p[olskich Zydow, Podawali sie za AK. AK takich ludzi starala sie likwidowac., ale nie bylo to latwe dowiedziec sie kto , co kiedy. Sasiad z niedalekiej wioski w nocy stawal sie bandyta. Mordowal, zabieral pienadze i wracal do domu, Nikt nie wiedzial nic. Chlopi sie bogacili, za dostarczanie kartofli do miasta. Kupowali nawet fortepiany.
Po wojnie istnialy bandy dezerterow ruskich. NKWD ich likfidowalo bezlitosnie. Ale Ruscy byli wszechwladni. W 1945 roku jak milicjanci polscy zastrzelili mordercow rosyjskich Byl proces i milicjanci zostali rozstrzelani.
Procz AK dzialay rowniez oddzialy NSZ (narodowych sil zbrojnych) skrajnej prawicy.Odzdzialy NSZ walczyly z oddzialami Armi ludowej. Batalionow Chlopskich bylo podobno duzo, ale ich dzialanosc jakos historycznie jest niezbadana, ich heroizm watpliwy. A i stosunke do Zydow ? Byli to w sumie polscy chlopi…wiec …
Pomimo zajmowania sie tematem przez wiele lat, mialam trudnosci z przeczytaniem tych potwornosci. Znam Aline bardzo dobrze i wiem jak bardzo jest solidna w swojej pracy. Bardzo ciezkie dane i opisy. Jestem wdzieczna autorom za publikacje tej pracy.