Jerzy Klechta

Epidemia rzuciła większość krajów na kolana. Gdzie nie spojrzeć aż roi się od fali skutków zarazy , która przyszła jakby znienacka. Najwybitniejsi europejscy i amerykańscy medycy dwoją się i troją , prześcigają się każdego dnia w pomysłach jakby tu pokonać „potwora”.
A on sieje w skutkach coraz bardziej złowrogie plony. Z jednej strony medycy obiecują zwycięstwo, wymyślają coraz to inny krój maseczek, z drugiej zaś strony trup ścisłe się gęsto. Szczepienia wydają się być jedynym sposobem, aby ukręcić „łeb hydrze” ale i w produkcji szczepionek nie brak szwindli.
Największymi przegranymi są mieszkańcy krajów bogatych i sytych, na Starym Kontynencie i Ameryce. Są przypadki, że zamiast leczyć chorych uprawiają politykę.
Na tym tle dziwi to wszystko co dzieje się w kraju niewielkim. Nie dość na tym. Jest to kraj otoczony wrogo do niego nastawionymi sąsiadami. Krajem tym jest Izrael. Rzecz więc nie w sile wojska. Bowiem rakietami epidemii nie da się pokonać. A więc skąd ten „cud”? W sile ducha ?
JERZY KLECHTA
Wszystkie wpisy Jerzego TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Siła jest w przyziemności, czyli pragmatyzmie. Wiedzieć kiedy potrójna cena jest mimo to histeryczną okazją i kiedy nie brać towaru nawet za darmo, bo interes trujący.
Podręcznik praktycznego Żyda.