niemieckiej w Polsce nieśli pomoc Żydom. Nie będzie to monument, lecz teren zielony. Drzewami ma być obsadzona część terenu przy żydowskim muzeum POLIN na Muranowie.
– W czwartek, po długotrwałych obradach, jury międzynarodowego konkursu na koncepcję Upamiętnienia Polaków ratujących Żydów podczas niemieckiej okupacji „Ratującym-Ocaleni”, podjęło decyzję o wyborze zwycięskiego projektu. Autorami koncepcji jest duet austriackich architektów: Eduard Freudmann i Gabu Heindl – poinformowała w komunikacie przesłanym do naszej redakcji Aldona Rusiniak z Fundacji Pamięć i Przyszłość.
„Rozsiewanie wieści poprzez rozsadzanie drzew”
Rusiniak informuje też, ich projekt nosi tytuł „Las” i, jak przeczytać można w podsumowaniu werdyktu, jest „oparty na nowatorskiej koncepcji upamiętnienia, które odbywa się tu poprzez zainicjowanie procesu, a nie stworzenie monumentalnego obiektu architektonicznego. Praca akcentuje takie pojęcia, jak troska, zobowiązanie, kruchość i ryzyko, a także podkreśla sam akt udzielania Żydom schronienia przez Sprawiedliwych.
Kolejnym istotnym aspektem projektu jest jego partycypacyjny charakter i potencjał do rozciągnięcia idei upamiętnienia w przestrzeni i czasie. Zasadzona w ramach projektu szkółka leśna umożliwi bowiem rozsiewanie wieści o działaniach Sprawiedliwych poprzez rozsadzanie drzew do miejsc historycznie związanych z życiem Żydów w Polsce„.
Nawiązanie do Ogrodu Sprawiedliwych
Jak pisaliśmy wcześniej, prezentując prace konkursowe, Eduard Freudmann i Gabu Heindl przygotowali projekt nawiązujący do Ogrodu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Yad Vashem. Twórcy proponują obsadzenie terenu, m.in. przy pomniku Willy’ego Brandta. Miałaby powstać też polana – miejsce do organizacji eventów.
Nowe upamiętnienie Polaków ratujących Żydów w pobliżu Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN ma zostać ukończone jesienią 2015 r.
/lulu
Przyslal Pawel Jedrzejewski
Kategorie: Uncategorized
A dlaczego drzewka mają otaczać wokół pomnik W. Brandta? Nie możemy zaistnieć sami, na nikim się nie „wspierając”? Z całym szacunkiem do Brandta, ale niech Niemcy postawią mu pomnik w Niemczech i otoczą go drzewkami na cześć Niemców, którzy ratowali żydów. Byłoby sprawiedliwiej.
Ktoś w Polsce nie myśli długodystansowo. Brakuje nam wnikliwych, analitycznych i praktycznych zarazem umysłów w Polsce? Nikt nie przewiduje potencjalnego rozmycia idei? Gest W. Brandta – uklęknięcia przed pomnikiem Bojowników Getta – nie może być zestawiany ze straszliwym ryzykiem ukrywania żydów przez ich nie-żydowskich (chrześcijan i niewierzących) współrodaków. Wybudowaliśmy mu (MY! POLACY!) pomnik w żydowskiej dzielnicy, bo ukląkł przed pomnikiem w czasach, gdy nie dostawało się za to kuli w łeb. Nie bądźmy zbyt „gościnni” w dzieleniu się pamięcią o bohaterstwie tych najodważniejszych i w sumie najszlachetniejszych (w ostatecznym rozrachunku) z nas, . Czy u nas wszystko musi kończyć sio e na”bylejakości”? Czy nie możemy dbać o własne interesy?
Niemcy obecnie przywłaszczają sobie Irenę Sendler – na filmie o niej, nakręconym w USA pierwszy kadr zawiera (po ang.) informację, że Irena Sendler była „Niemką, jak wskazuje jej nazwisko”. Film był wyświetlany w Izraelu i moi izraelscy przyjaciele byli przekonani, że Irena była mieszkającą w Warszawie Niemką. Czy chcemy, aby za jaki czas mówiono, że drzewka rosnące wokół Brandta oznaczają Niemców ratujących żydów w Polsce?