
Zakończyła się druga faza badań klinicznych potencjalnego leku EXO-CD24, który został opracowany w Izraelu do leczenia COVID-u. Naukowcy donoszą w mediach o spektakularnych rezultatach, ale jeszcze nie opublikowali wyników. Nie przeprowadzili też wciąż badań porównawczych z grupą placebo.
O wynikach drugiej fazy badań donosi gazeta “Jerusalem Post”.
Aż 90 proc. pacjentów z 88-osobowej grupy opuściło szpital w ciągu pięciu dni. Żaden nie wymagał podłączenia do respiratora. W badanej grupie znajdowały się osoby w umiarkowanym i ciężkim stanie w wieku do 85 lat.
Aerozol w walce z pandemią
Badanie przeprowadzono w Grecji, ponieważ w Izraelu po udanej kampanii szczepień nie było wystarczającej liczby hospitalizowanych chorych.
Wcześniejsze badanie pierwszej fazy zakończyło się w marcu w Izraelu. Wyniki również były imponujące, ale obejmowały jedynie 30 pacjentów.
W obu fazach badań pacjenci otrzymali wziewnie preparat o nazwie EXO-CD24, opracowany w Sourasky Medical Center (Ichilov Hospital) w Tel Awiwie. Jego twórca profesor Nadir Arber przez 25 lat starał się wykorzystać cząsteczkę białka CD24 w leczeniu raka. Teraz ma nadzieję, że pomoże ona pacjentom z ciężkim przebiegiem COVID-19, zwłaszcza w biedniejszych krajach, które mają ograniczony dostęp do szczepionek.
– Lekarze prowadzący badanie obserwowali dobre reakcje, co jest bardzo zachęcające i potwierdza naszą nadzieję, że ten lek może zmienić bieg wydarzeń – powiedział “The Times of Israel” prof. Arber.
– Żaden z pacjentów nie musiał być intubowany i umieszczony pod respiratorem, żaden także nie zmarł, mimo że byli w ciężkim stanie – dodaje. Nie zaobserwowano też żadnych ciężkich efektów ubocznych terapii.
Powstrzymać burzę
Główną przyczyną ciężkiego przebiegu choroby jest nadmierna reakcja układu immunologicznego na zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, zwana burzą cytokinową.
Białko CD24 ma za zadanie uspokoić tę reakcję i powstrzymać burzę cytokinową. Aby miało szansę szybko zadziałać, a działania niepożądane były zminimalizowane, musi być precyzyjnie dostarczone do płuc.
Jest to możliwe dzięki temu, że jest zamknięte w małych pęcherzykach z błony komórkowej, zwanych egzosomami. Odgrywają one ważną rolę w naturalnym procesie wymiany substancji między komórkami.
W kolejnej fazie badań uwzględniona będzie grupa, która zamiast preparatu otrzyma placebo.
– Jesteśmy optymistami, ale próba z placebo musi zostać przeprowadzona – powiedział Arber.
Twórca preparatu ma nadzieję, że substancja zostanie zatwierdzona do powszechnego stosowania w szpitalach do końca tego roku. Trzeba podkreślić jednak, że żadne wyniki badań nie zostały jeszcze opublikowane w recenzowanym czasopiśmie naukowym.
W Izraelu testują środek, który miał w pięć dni wyleczyć pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID
Kategorie: Uncategorized
O Izraelu media zawsze potrafiła tak opisać pozytywne osiągnięcia aby wyglądały jednak na zle.
„ Bo podobno dobrze poradzili sobie ze szczepieniem , ale….”
I to „ ale „ przysłania cały temat.
Chyba uczą ich tego w szkołach dziennikarskich.
Jakoś dziwnie niejasne co dalej, a ten wynalazek ma już rok ( w jego aplikacji do grupy koronawirusów) . Dr. Arbel miał poparcie premiera Netanyahu i miał wykonać szerokie testy w Brazylii i w Grecji. O Grecji coś słyszałem, ale o Brazylii nic.
A tymczasem zmieniły się reguły gry i szpitale izraelskie znowu pełne chorych i bardzo chorych, doskonałych kandydatów na aplikację tego aerozolu.
Ale o testach w Izraelu nie słyszałem. Dziwne.
Opublokowano jeszcze w lutym tego roku…
Zwroccie uwage na nielogiczne sformulowanie polskiego tytulu-czyli jakoby sie NIE udalo….
O hebrajskim sie powiada ,ze trudny jezyk…..ale dla niektorych polski o wiele trudniejszy…