W tym samym lokalu obchodziliśmy 50. 55. 6o. 65. 70. urodziny mojego przyjaciela Marka Intnera.
Marek uczestniczył we wszystkich moic h ” pomysłach” przez 40 lat. Wyparawy kajakowe ,brydż, narty , wekkendy z dziećmi,aktywne wakacje w Mullsjo jak i Vieback, zabawy. I jak zaprosił na swoją 75. rocznicę urodzin to było dla mnie dużym zaskoczeniem bo w moich oczach Marek nic się nie zmienił. Powoli sala zaczynała się zapełniać. Długi bufet , bar całą rodziną coś tam donosiła , poprawiała a Marek że stoickim spokojem witał wszystkich gości. Drink i pogaduszki zakończyły pierwsza cześć urodzin
Żona Inka, dzieci przywitali gości i nagle sala opustoszała ( wszyscy stali przy bufecie :-))))). Super bufet tak że goście obrucili parę razy zanim zaczęto przemowy. Lusia, Piotr, Julek i nawet ją wcisnąłem moje wspomnienia z Markiem. W czasie obiadu niespodzianka bo wpadli i dali koncert Semmy Stahlhammer i jego żona. On znany skrzypek królewskiej kapeli.W międzyczasie śpiewano Markowi 100 lat chyba że 100 razy:-)).
Tego wieczoru Jarek i Nadzia Bubak też obchodzili urodziny.Dostali od gospodarzy olbrzymi kosz słodkości no i sala też im odśpiewała 100 lat
Była godzina gdzieś około 22 jak Lido dał znać że dykoteka gotowa i powoli wszyscy przenieśli się do drugiej sali na tańce.
Bawiliśmy się prawie do 1 w nocy. Jak dla mnie to takie urodziny Marek mógłby obchodzić jeszcze że 120 lat:-))
A tu nagrania z wystepow Sammiego i jego zony
Kategorie: REUNION 69