Moi Drodzy
Na poczatku czerwca w Warszawie odbyla sie konferencja poswiecona Zydowskiemu dziedzictwu z bogatego zycia zydow Polskich w okresie holokostu.
Dolaczam Moje refleksie.
Jozek Szpilman
W pierwszych dniach czerwca odbyla sie w Warszawie konferencja poswiecona zydowskiemu dziedzictwu kulturalnego Konferencja odbyla sie w siedzibie Muzeum Historii Zydow Polskich.Konferencja byla wynikiem współpracy z Centrum szkolenia I nauki holocaustu w Norwegii oraz Stowarzyszeniem „Nigdy Więcej” w Polsce.
Konferencja byla finansowana ze środków Fondu Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweskiego Mechanizmu Finansowego w ramach współpracy funduszy norweskich i EOG udzielonych przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię. Na konferencje przybyly delegacje z wielu krajow swiata. Z Izraela przybylo 4 uczestnikow : 2 uczestnikow organizacji bylych Mizriczan (Miedzyrzec Podlaski) przedstawicielka Muzeum w kibutzu Lochamei Getaot, I Uniwerytetu Jerozolimskiego.
Konferencja przeznaczona byla dla ludzi ktorzy na codzien pracuja I zajmuja sie tematyka hollocostu , edukacji , utrwalenia w pamieci kolektywnej zycia ktorego dzisiaj juz nie ma. Konferencja byla przeznaczona dla ludzi ktorym przekazanie drugiemu pokoleniu pamieci, kultury, spuscizny ktorej pamiec bez tego rodzaju wydarzen skazana jest na znikniecie I zapomnienie.
Ja Jozek Shpilman przyjechalem na ta konferencje jako delegat izraelskiej organizacji bylych mieszkancow Miedzyrzecza Podlaskiego (Moja zona Yaffa jest prezesem tej organizacji a ja ksiegowym (pomimo ze sam jestem z Warszawy). W ramach tej konferencji nasza organizacja przedstawila dwa filmy o zydowskim zyciu w Miedzyrzeczu Podlaskim w latach przedwojennych oraz film przedstawiajacy etapu ustawienia pomnika “Modlitwa” na centralnym rynku w Miedzyrzeczu. Przedstawilismy rownierz caly szereg projektow w wykonaniu gropy ludzi ktorym pamiec naszych dziadkow jest bliska.
Nasz film zostal wyswietlony w instalacji filmow dokumentalnych.
W konferencji odbylo sie dziesiatki sesji wykladow i spotkan na korytarzu w przestrzeni muzualnej (to jest najciekawsze moim zdaniem w tego rodzju wydarzeniach) a na koncu odbyl sie warsztat spotkan, wystawa na ktorej wszyscy mogli przedstawic swoje pracem swoje projekty. W ramach warsztatu odbyla sie dyskusja gdzie tematem byla dyskusja na temat okreslenia “ ja I oni “ albo “my I oni” . Bardzo szybko ta dyskusja rozwinela sie w glowny temat w ktorym kazdy z uczestnikow opowiedzial swoje “ja” I “oni” . Ciekawe zapierajace oddech opowiadania wszystkich uczestnikow tej dyskusji.
Ja opowiedzialem moje uczucia I mysli.
Wyjechalem z Polski 15 wrzesnia 1969 roku.Do tego momentu do tego dnia JA I MY bylo dla mnie jasne . JA I MY TO BYLO JEDNO POJECIE NIE BYLO U MNIE PODZIALU NA JA I INNI. Ale wydarzenia z marca 1968 nie przeszly obok naszej rodziny obojetnie. Po slynnym przemowieniu Gomolki ja otrzymalem dodatkowe okreslenie “sjonista” Wtedy nie mialem pojecia co mowi to slowo jakie jest jego znaczenie. W radiu w telewizji bez przerwy pojawialy sie artykoly audycje w ktorych patryjni lektorzy tlumaczuli mi I innym kim sa cjonisci ze to sa wrogowie narodu I klasy robotniczej. Moj ojciec znany dzialacz spoleczny cale swoje zycie poswiecil Polsce teraz zostal nazwany wrogiem Narodu.!!! Bylem mlodym absolwentem Politechniki Warszawskej.Gwaltownie caly swiat sie dla mnie zawalil. Oczywiscie w takich waronkach nie widzialem dla siebie zadnych szans zycia w kraju o ktorym myslalem ze bym MOIM krajem I mija ojczyzna. Znalazlem sie po za nawiasem. Znalazlem sie w sytuacji bez wyjscia , zdecydowalem sie na wyjazd do Izraela (pomimo ze w kieszeni mialem umowe o prace w Danii). Wtedy nie bylo internetu, skaypu czy innych form komunikacj Zdecydowalem sie jechac do miejsca o ktorym nie mialem najmniejszego pojecia. Prawie nic nie wiedzialem o Izraelu czy Danii . Wiedzialem ze tam mieszkaja czlonkowie rodziny ktorzy wyjechali w 1935 I 1956 roku.. Nie wiedzialem co mnie czeka za tą żelazną kurtyną w sjonistycznym panstwie. Jechalem z bolacym, placzacym i zawiedzionym sercem w nieznane z dokumentem podrozy (zamiast paszportu) i biletem w jedną stronę. Nie wiedzialem czy kiedykolwiek powroce. Na drugi dzien po wyladowaniu juz pracowale i otrzymalem pierwsza pensje. Panstwo Izrael przyjelo mnie szeroko otwartymi rekami . Rodzice otrzymali mieszkanie i niezbedne wyposazenie a ja prace. Nikt nic mnie sie nie pytal. Odkrylem nowa karte w moim zyciu. Dzisiaj moge powiedziec lepsza.
Zycie jest bardzo bogate i stwarza sytuacje czasami absurdalne.
Dzisiaj siedze przy stole conferencyjnym i biore udzial w konferencj w muzeum historii zydow Polskich jako delegat organizacji Izrelaskiej. Kolo sie zamknelo. To jest moj osobisty triumf nad antysemitami nad tymi co wygnali mnie z Polski jako wroga narodu.
Kategorie: Ciekawe artykuly