Uncategorized

Budowanie w Judei i Samarii jest najlepszą odpowiedzią na terroryzm


DAVID M. WEINBERG



Izrael powinien budowaci na większym obszrze ziemi za każdym razem, gdy oddają strzał.
Ministrowie spraw zagranicznych czterech krajów europejskich i Kanady dołączyli do USA w zeszły wtorek, sprzeciwiając się decyzji rządu Netanyahu o zalegalizowaniu statusu dziewięciu izraelskich miasteczek w Judei i Samarii (“żydowskich placówek osadniczych na okupowanym Zachodnim Brzegu”), oraz o budowie około 10.000 kolejnych domów (“jednostek osadniczych”) w ciągu najbliższej dekady.

Ministrowie spraw zagranicznych powiedzieli, że “zdecydowanie sprzeciwiają się jednostronnym działaniom, które posłużą jedynie do zaostrzenia napięć między Izraelczykami a Palestyńczykami i podważą wysiłki zmierzające do wynegocjowania rozwiązania dwupaństwowego.”

Moją ulubioną częścią tego oświadczenia jest termin “jednostronne”. Retroaktywnie wyznaczanie i prewencyjne planowanie domów dla Izraelczyków w Judei i Samarii jest najwyraźniej zakazanym działaniem jednostronnym. A ja sie pytam: co w tym kontekście oznacza “jednostronne”?

Czy oznacza to, że bez palestyńskiej lub amerykańskiej zgody Izrael nie może ruszyć się ani o cal? Czy oznacza to, że w przypadku braku palestyńskiego partnera do pokoju, który byłby skłonny pogodzić się z rzeczywistością – która jest taka, że Judea i Samaria są częścią dziedzictwa narodu żydowskiego i że duża część tego obszaru stanie się suwerennym terytorium Izraela w każdym przyszłym porozumieniu pokojowym – “żydowskie osadnictwo” powinno zostać zamrożone? (W przeciwieństwie do palestyńskiej działalności osadniczej w strefie C Zachodniego Brzegu, która trwa w zawrotnym tempie dzięki europejskiemu finansowaniu i wsparciu).

Cóż, w oczach przynajmniej niektórych międzynarodowych obserwatorów, obawiam się, że to jest dokładnie to, co oznacza “jednostronne”. Pełna zgoda. Izrael nie ma żadnej legitymacji nad Zieloną Linią i powinien zacząć demontować osiedla – na pewno nie dodawać osiedli.

Co więcej, wyczuwam, że w ich oczach oznacza to, że samo państwo Izrael jest retroaktywnie jedną wielką błędną jednostronną akcją podjętą przez krnąbrnych Żydów przeciwko “rdzennym” Palestyńczykom i tak zwanemu “międzynarodowemu konsensusowi”.

Na to wszystko mam do przekazania następujące zdanie: Ponowne ustanowienie żydowskiej ojczyzny w Ziemi Izraela po dwóch tysiącach lat rozproszenia i prześladowań rzeczywiście było “jednostronnym” działaniem podjętym przez naród żydowski. Żydzi jednostronnie zdecydowali się zgromadzić wokół syjonistycznego sztandaru i odzyskać Syjon. W ciągu ostatnich 120 lat jednostronnie wywalczyli sobie drogę powrotną do Ziemi Izraela przeciwko osmańskiej, brytyjskiej i arabskiej opozycji.

Jednostronnie założyli “osiedla”, od północnej Galilei do głębokiego południowego Negewu, do Wzgórz Judzkich i poza murami Jerozolimy (włączając wschodnie i południowe obrzeża miasta, nie tylko w kierunku zachodnim).

Jednostronnie i wyzywająco sprowadzili Łódź po łodzi Żydów z Europy, i samolot po samolocie Żydów z krajów arabskich (wielu z nich stało się uchodźcami przez chrześcijańską i muzułmańską wrogość). Jednostronnie zbudowali Tel Aviv i Beershebę, przesiedlili Safed i Shiloh. Nie czekali na zgodę Amerykanów, Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Kwartetu czy Arabów.

Tak, Deklaracja Balfoura z 1917 r., rezolucja z San Remo z 1920 r. i rezolucja ONZ o podziale z 1947 r. dały pewną międzynarodową legitymację dążeniom do żydowskiej państwowości. Ale syjonizm, ruch na rzecz powrotu Żydów do Izraela, nie czekał na te deklaracje ani od nich nie był zależny. Żydzi ruszyli do przodu, jednostronnie, wbrew wszelkim przeciwnościom.

Pozbywszy się światowego znaczenia pejoratywnego użycia epitetu “jednostronny”, który ma na celu sparaliżowanie odzyskiwania przez Izrael jego ojczyzny, przejdźmy do polityki obecnej działalności osadniczej w Judei i Samarii, a w szczególności do czasu ogłoszenia przez Izrael osadnictwa w tym tygodniu.

Osiedla są najlepszą izraelską odpowiedzią na palestyński terroryzm, ponieważ wymuszają od Palestyńczyków rzeczywistą cenę za ich opór. Obecna, nieakceptowalna fala palestyńskiego terroryzmu wymaga wzmożonych działań izraelskiego rządu, polityki, która naprawdę ukarze i odstraszy Hamas i Fatah.

Budowanie Ziemi Izraela jest właściwą odpowiedzią na palestyński terroryzm. Jest to odpowiedź syjonistyczna. Jest to również słodka zemsta. W palestyńskich oczach ekspansja osiedli jest rzeczywiście karząca. Jest to jedyna polityka Izraela, której najbardziej się obawiają.

Zrozumcie: Nie mówię, że Izrael potrzebuje kolejnych dziesięciu maleńkich, nie do obrony placówek w pobliżu Dżeninu, ani nie musi stawiać odizolowanych od innych miejscowości kempingów wokół Ramallah. Ale Izrael powinien selektywnie wzmacniać swoje przyczółki w obszarach o strategicznym i historycznym znaczeniu w całej Judei i Samarii. Zwalczać ogień ogniem. Terroryści chcą wygonić Izrael z tej ziemi. W odpowiedzi na to, Izrael powinien budowac na większej ilości ziemi za każdym razem, gdy oddają strzał.

Rozważcie alternatywy. Rząd Izraela nie ma zamiaru zrzucać bomby atomowej na Gazę ani odzyskiwać Nablusu. Izraelowi wyczerpały się opuszczone budynki policji Hamasu do zbombardowania. Może i powinien zrównać z ziemią palestyńskie domy, które dają schronienie terrorystom, a także wydalić rodziny terrorystów. Ale jest to powolny i skomplikowany proces, a izraelskie sądy, izraelska lewica i postępowa “społeczność międzynarodowa” nazywają takie działania “nieludzkimi i nielegalnymi”.

Więcej blokad dróg i kopania rowów? Cóż, każda grupa żołnierzy obsadzająca blokadę drogi stała się teraz celem. Zarówno potrzebującym palestyńskim robotnikom dziennym, jak i zdeprawowanym zamachowcom samobójcom jakoś udaje się przedostać przez linię szwów. Wątpię, by więcej punktów kontrolnych i stref buforowych mogło wiele pomóc.

Więcej płotów lub murów (które nienawidzący Izraela określają mianem “murów apartheidu”)? Nie zapominajcie o fosach, w których są krokodyle! Poważnie: Kiedy takie płoty są budowane, lepiej by było, żeby Izrael wstępnie wykopał tunele pod płotem lub zaplanował wyłomy w płocie w regularnych odstępach. W ten sposób IDF będzie wiedział dokładnie, gdzie szukać palestyńskich infiltratorów.

Na pewno nie ma sensu oddawać więcej ziemi P.A., bo ustępstwa to najgorsza polityka, a palestyńskie gangi terrorystyczne mają już wystarczające pole manewru. Zamiast tego, z każdym terrorystycznym wybrykiem, Izrael powinien przejmować więcej ziemi i budować, budować, budować.

W interesie narodowym Izraela jest rozwinięcie kontinuum od French Hill do Maaleh Adumim (kwadrant E-1) na północno-wschodniej flance Jerozolimy; rozszerzenie Givat Zeev na południe do Ramot; budowanie w Atarot i w Givat HaMatos; i ukończenie wschodniej obwodnicy – wszystko to wzmocni izraelską kontrolę nad historyczną stolicą kraju.

W interesie narodowym Izraela leży promowanie znacznego wzrostu osadnictwa w Dolinie Jordanu, przy użyciu bodźców ekonomicznych w celu przyciągnięcia nowych mieszkańców oraz zapewnienie funduszy na pomoc kibucom w tym strategicznym sektorze w wypełnieniu dużych luk pomiędzy ich gospodarstwami.

W interesie narodowym Izraela leży “zagęszczenie” i promowanie szybkiego “przyrostu naturalnego” w szeregu wspaniałych osad, które ciągną się wzdłuż grzbietu Samarii z widokiem na Gush Dan – od Alfei Menashe przez Peduel, aż do Nili i Kiryat Sefer.

Te same argumenty dotyczące ekspansji odnoszą się do bloku Dolev-Talmon, który leży na krytycznym poziomie wodonośnym Yarqon-Tanninim, jak również do osiedli na południowych Wzgórzach Hebronu, od Eshcolot do Carmel, które są oddalone o kilka minut od Beersheby i Arad. Izrael powinien szybko przystąpić do budowy planowanej autostrady z Beit Shemesh do Jerozolimy Górskiej, która ma omijać Beitar i pobliski Gush Etzion.

Przy każdym terrorystycznym wybryku rząd powinien przyspieszyć budowę, zwiększyć budżet budowlany, wywłaszczyć więcej ziemi i coraz bardziej hucznie świętować rozpoczęcie każdej nowej dzielnicy. z zaproszona prasa międzynarodowa i palestyńska.

Polityka dumnego osiedlania się w odpowiedzi na terroryzm – wraz z kontynuacją działań militarnych tam, gdzie to możliwe – pozwoli Izraelowi odzyskać inicjatywę, otrząsnąć się z niebezpiecznej utraty pewności siebie i wymierzyć Palestyńczykom prawdziwą cenę za ich oporność i barbarzyństwo.

A jeśli przestraszy to otrzeźwionych przywódców palestyńskich, którzy wrócą do stołu negocjacyjnego, tym lepiej.

Budowanie w Judei i Samarii jest najlepszą odpowiedzią na terroryzm

Przetlumaczyl Sir Google Translate

Kategorie: Uncategorized

3 odpowiedzi »

  1. Odwazny i słuszny artykuł.
    Z mordercami się nie negocjuje.

  2. Panie Weinberg, ja mam następujące pytanie : czy może pan dostarczyć swoich trzech ( powiedzmy np.tylko trzech, bo mogłabym np .zapytać o pięciu) – własnych rodzonych synów i to za pełna zgoda rodzicielki tych synów na obronę fanatyków, którym marzy się tak jak panu -podbój ogniem i mieczem . Tak Judea i Samaria były kiedyś żydowskie . Ale historia kołem się toczy . Podejrzewam, ze ma pan krótka pamięć historyczna. Ja pamietam przemówienie Gołdy Meir, która mówiła o tymczasowym zatrzymaniu tych ziem dla przyszłych pertraktacji pokojowych . Za pokój oddajemy ziemie zdobyte w czasie wojnyszesciodnwoiej, poza oczywiście: Jerozolima i Wzgórzami Golan. Myślę, ze im więcej będzie amerykańskich osadników, tym trudniej będzie o pokój . Proszę wiec milczeć i dać prawo do życia młodym Izraelczykom!

  3. Niestety Bibi skapitulowal , bo Biden ma zapobiec iranskiim A-bomb. A przeciez bomba grozi palestyncom tez, a Biden nie ma zamiaru czegokolwiek robic. LInia mandzurskiego kandydala Obamy , ”nulkes for Iran” ma byc wdrozona w zycie, Eu i Zydzi amerykanscy glosujacy na Demokratow wspolwinni

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.