
Analiza złożoności i niepokojów związanych z relacjami Żydów z diaspory z Izraelem jest bardzo obszerna i płodna.
Co to znaczy należeć do czegoś większego od siebie? Kiedy zacząłem pracować nad tym artykułem, zacząłem od migającej ikony obok słowa “przynależność” przez dłuższy czas, niż jestem w stanie to określić, skupiając się na tym słowie i pozwalając mu przyjąć dowolną liczbę interpretacji.
Z pozoru przynależność jest łatwa do zdefiniowania: powinowactwo do miejsca lub sytuacji. W tym przypadku wiem dokładnie, gdzie należę: Należę do mojej rodziny, należę do mojego domu, należę do czwartkowego kółka szydełkowania, należę do sklepu spożywczego w dziale z lodami. I oczywiście z całego serca należę do narodu żydowskiego. Poświęciłam kolektywowi narodu żydowskiego moje powinowactwo i lojalność, zacierając wszelkie rozumienie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym i zamiast tego poświęcając moją karierę zawodową, moje lektury w czasie wolnym, moją socjalizację i moje słownictwo temu bytowi, który nie jest ani miejscem, ani sytuacją. Krótko mówiąc, bycie Żydem można nazwać nie tylko moją tożsamością, ale centralnym elementem mojej osobowości.
Po ponad dekadzie definiowania siebie jako żydowskiego pedagoga – a inni nadali mi ten tytuł na długo przed tym, jak sama go przyjęłam – wciąż nie wiem, jak dokładnie przekazać to moim uczniom.
Przez długi czas dla wielu członków społeczności żydowskiej, którzy nie potrafili określić “jak” kultywować poczucie więzi i pokrewieństwa z narodem żydowskim jako całością, Izrael był rozwiązaniem. Zanim rozwijająca się dziedzina żydowskiej edukacji narodowej dała nam słownictwo, cele i program nauczania, jeśli chciałeś zainspirować poczucie bycia częścią czegoś większego niż ty sam w ramach żydowskiego doświadczenia, Izrael i syjonizm wyróżniały się jako gotowe i odpowiednie areny.
W końcu Izrael jest nowoczesnym projektem narodu żydowskiego. To powrót do naszej starożytnej ojczyzny, wraz ze współczesnymi wyzwaniami i dylematami dotyczącymi tego, co to znaczy być żydowskim i demokratycznym państwem. To miejsce, w którym Żyd nie jest synonimem mniejszości, a uczniowie z diaspory mogą dowiedzieć się, co to znaczy zmienić sposób myślenia. To zbieżność przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, gdzie kroki stawiane na zbyt śliskich jerozolimskich kamieniach są mile widziane – gdy tylko przypomnisz sobie, że powodem, dla którego są tak zużyte, że nie mają przyczepności, są tysiąclecia ludzi, do których “należysz”, idąc tymi samymi krokami.
Oczywiście Izrael nigdy nie był łatwy, ponieważ nigdy nie miał być łatwy. Analiza zawiłości i niepokojów związanych z relacjami Żydów z diaspory z Izraelem jest bardzo obszerna i bogata. A ponieważ Izrael ma 75 lat, współczesny ruch syjonistyczny obchodzi 135-lecie Pierwszego Kongresu Syjonistycznego, globalna społeczność żydowska różnicuje swoje relacje z Izraelem, a sam Izrael jest spolaryzowany w bezprecedensowy sposób, rola edukacji żydowskiej w zakresie kultywowania żydowskiego obywatelstwa i relacji z Izraelem wciąż ewoluuje. Amerykańscy edukatorzy żydowscy stają w obliczu licznych dylematów w tej przestrzeni, w dużej mierze skupionych wokół podstawowego pytania, w jaki sposób kultywujemy przynależność – i czy jest to już w ogóle nasz wspólny cel?
Przynależność, jeśli spojrzysz na to słowo wystarczająco długo podczas zwlekania, łatwo dzieli się na dwa słowa: “Tęsknić”. W tym momencie, gdy tak łatwo jest odciąć się od wszystkiego, co przytłaczające i demoralizujące – a wiadomości o protestach, rakietach i korupcji z pewnością do tego pasują – rolą żydowskich edukatorów nie zawsze może być wywoływanie poczucia przynależności do bytów tak złożonych jak Izrael czy naród żydowski. Możemy jednak dążyć do tego, by nasi uczniowie tęsknili. Żydzi tęsknili za Izraelem w czasie i przestrzeni. To, co to oznacza i jak się to przejawia, uległo zrozumiałej zmianie wraz z utworzeniem nowoczesnego państwa Izrael – prawdziwego, dostępnego miejsca oddalonego o zaledwie lot samolotem (lub połączenie Zoom). Żydowska tradycja tęsknoty jest głęboko zakorzeniona. Tęsknimy za przyszłością i przeszłością, a także za rzeczywistością, w której staramy się żyć. Tęsknimy za miejscem, z którego możemy być dumni, w którym czujemy się dostrzegani i które możemy współtworzyć. Jako nauczyciel pragnę inspirować uczniów, którzy tęsknią.
Ucznia, który tęskni za Izraelem, z którego jest dumny i który ucieleśnia pogląd, że wszyscy mieszkańcy Izraela są odpowiedzialni za siebie nawzajem, biorąc na siebie odpowiedzialność za współtworzenie państwa żydowskiego w najlepszą wersję samego siebie.
Uczący się, który tęskni za wspólną sprawą z narodem żydowskim na całym świecie i który nie zadowoli się niczym mniej.
Uczeń, który pragnie się uczyć i zagłębiać w głębię Izraela jako żywego tekstu żydowskiej tradycji, współczesnych żydowskich dylematów i żydowskich innowacji.
Uczący się, który pragnie nauczać i przewodzić oraz wnosić wszystko, co w nich zaszczepiamy, jako ucieleśnienie ich własnego ostatecznego poczucia przynależności.
Należę do narodu żydowskiego, Izraela i naszej wspólnej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Tęsknię za przestrzenią do budowania tej przyszłości z moimi kolegami i uczniami. W tym roku obchodzimy 75. rocznicę powstania Izraela. Nauczyciele i uczniowie będą świętować, studiować, debatować i kontemplować minione 75 lat; wyzwania i możliwości obecnej chwili; oraz nieznaną przyszłość, która się przed nami rysuje.
Izrael nie jest krajem uniwersalnym. Izrael jest jednocześnie w centrum i na marginesie. Izrael jest centralnym punktem narodu żydowskiego i jednym z jego wielu ruchomych elementów. Kształcenie dla każdej wersji Izraela i każdej relacji, jaką można z nim mieć, jest przytłaczające, choć staramy się to robić. Zamiast nowych rezultatów lub krzykliwej metodologii, być może Israel 75 jest momentem, w którym wracamy do tęsknoty, abyśmy mogli inspirować przynależność.
Samantha Vinokor-Meinrath jest starszym dyrektorem ds. wiedzy, pomysłów i nauki w The Jewish Education Project.
Jak kultywować więź z narodem żydowskim?
Kategorie: Uncategorized