Uncategorized

Pianistka z Auschwitz. Nie żyje Polka żydowskiego pochodzenia ocalała z obozu zagłady


Stella Czajkowska była polską pianistką żydowskiego pochodzenia, cudem przeżyła Auschwitz, potem zaś obóz koncentracyjny Stutthof. Mimo że na swój nowy dom wybrała Szwecję, była bardzo związana z Polską. Zmarła w ubiegłą sobotę – 19 listopada – jednak informacja o jej śmierci trafiła do mediów dopiero teraz.

Stella Czajkowska w TVP Polonia
Stella Czajkowska w TVP Polonia Fot. screen ze strony YouTube.com / Marek Lewandowski

Stella Czajkowska (Stella Tjajkovski – transkrypcja szwedzka) zmarła w wieku 99 latPolska pianistka żydowskiego pochodzenia po wojnie zamieszkała w SzwecjiInformację o jej śmierci podała szwedzka telewizja SVT

Życie Stelli Czajkowskiej mogłoby być kanwą filmu fabularnego, bo i filmy dokumentalne już o niej powstawały. Przychodzi na świat w 1923 roku w Rypinie w województwie kujawsko-pomorskim, ale wkrótce rodzice decydują o przeprowadzce do Wolnego Miasta Gdańsk.

Tutaj ich dwie córki mają lepsze możliwości edukacyjne, a na edukacji zależy ich rodzicom szczególnie – ojciec Stelli, Samuel Grynszpan kończył teologię w Odessie, zaś w Londynie zrobił doktorat. Mimo że uczył się na rabina, rodzina jest zasymilowana, rozmawia po polsku.

Stellę interesuje nie tyle nauka, co muzyka. W Gdańsku uczy się w konserwatorium – gra na fortepianie. Wkrótce naukę musi przerwać, bo rodzina przenosi się po raz kolejny. Tym razem do Łodzi.

Stella będzie wspominała później, że była wówczas tak zaaferowana muzyką, że nie dostrzegała symptomów rodzącego się nazizmu, a w Polsce – antysemityzmu. Może i dlatego z Polską była związana i wielokrotnie do niej wracała.

Mimo że rodzice mają możliwość emigracji do Stanów, do czego zachęcają ich znajomi, decydują się zostać w kraju – i to zaledwie kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej. Wkrótce trafiają do łódzkiego getta, skąd w 1944 roku zostają przewiezieni do Auschwitz.

Z obozu do obozu

Podczas pierwszej selekcji, tuż po przyjeździe do obozu koncentracyjnego, rodzinna Stelli ma trafić od razu do komory gazowej. Cudem unikają śmierci ze względu na brak Cyklonu B. Kolejnej selekcji nie przechodzi natomiast Samuel Grynszpan, który umiera w komorze gazowej w Auschwitz.

Wkrótce po jego śmierci Stella z siostrą i mamą zostają przewiezione do obozu koncentracyjnego Stutthof, gdzie straci matkę. Ewa Grynszpan umiera z wycieńczenia.

Siostry trafiają do kolejnego obozu – tym razem KL Neuengamme w Holsztynie. Znów cudem unikną śmierci – statek, którym są transportowane zostaje zatopiony – na pokładzie jest ponad 7 tys. więźniów obozów koncentracyjnych.

Stella Czajkowska po wojnie

Gdy wojna wreszcie dobiega końca, rozdzielają się – Stella emigruje do Szwecji, jej siostra zaś do Szwajcarii. Jednak Stellę ciągnie do Polski. A może raczej chodzi o jej narzeczonego Jerzego Klimaszewskiego, z którym wkrótce się pobierają?

W 1947 roku Stella zaczyna wymarzone studia na Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Łodzi. Ma wtedy 24 lata. Dalszą naukę kontynuuje w Warszawie, gdzie robi doktorat (zwany wówczas aspiranturą) w klasie fortepianu wybitnego profesora Jana Ekiera.

Życie w komunistycznej Polsce nie jest jednak łatwe. 11 lat po powrocie, w 1958 roku Stella Czajkowska wyjeżdża do Szwecji. Tym razem już na stałe.

Osiada w Sztokholmie i dużo koncertuje, promując polskich kompozytorów, współpracuje też ze szwedzkim radiem. Angażuje się też w szerzenie wiedzy o Holocauście.

Stella Czajkowska – kariera naukowa

W 1974 dostaje pracę w Wyższej Szkole Muzycznej Uniwersytetu w Goeteborgu, gdzie prowadzi klasę solistów. Jest już wtedy ze swoim drugim mężem. Ze względu na poczucie humoru szybko staje się zresztą ulubienicą studentów.

W wieku 66 lat, w 1989 roku, Stella otrzymuje tytuł profesorski. Uczyła będzie długo, właściwie do dziewięćdziesiątki.

Wkrótce jej życie zafascynuje dokumentalistów. W 2005 roku powstaje film dokumentalny „Nie opłaca się płakać” w reżyserii Hakana Pieniowskiego, zaś pieć lat później – „Rachunek szczęścia” Ireneusza Dobrowolskiego (poniżej trailer).

W 2013 roku, 90-letnia już Stella, wciąż w świetnej kondycji intelektualnej odbiera odznaczenie Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

O śmierci pianistki poinformował szwedzki kanał telewizyjny SVT.

Pianistka z Auschwitz. Nie żyje Polka żydowskiego pochodzenia ocalała z obozu zagłady

Kategorie: Uncategorized

5 odpowiedzi »

  1. Zgadzam się ze Stefcią i Teresą. Ja myślę o sobie, że jestem Zydówką, która się
    w Polsce urodziła. Mieszkałam tam przez ponad 30 lat, ale nigdy nie byłam traktowana jako jedna z nich. Zawsze słyszałam dyskusje kto być może jest Zydem. Nawet w szkole podstawowej, małe dziewczynki wdawały się w takie ”inwestygacje” i nie chcę powtarzać ich okrutnych komentarzy o Zydach, ale nigdy tego nie zapomnę. Widocznie nauczyły się tego w domu. One były Polki, a my byliśmy Zydzi i tyle.

  2. Przynajmniej nie ” Czarnowlosa Polka zwycieza ” jak o Szewinskiej

  3. Tereska, to tak samo jak A. Rubinstein czy M. Begin sa „Polakami.”.
    Nie rozumiem tez tego okreslenia „Zyd z polskimi korzeniami”.
    Ja nie jestem Zydowka z polskimi korzeniami, tylko Zydowka z zydowskimi korzeniami

  4. Nie moge zrozumiec dlaczego o Steli Czajkowskiej pisze autor, ze jest “Polka” – pomimo tego, ze mieszkalam w Polsce do 16-go roku zycia nikt o mnie nie mowil “Polka”; zawsze Zydowka. Nie polska Zydowka, zwykla Zydowka.

  5. Pisze Ania D
    Stella była niesamowitą osobą, dziękuję losowi, że dane mi było ją poznać przy realizacji naszego filmu i składam kondolencje rodzinie:

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.